DT: AL3ktra round#2

SB, 15.11.14r,
dz#11, tydz#2

rozkład trzymany

ND, 16.11.14r
dz#12, tydz#2

trzymam michę ładnie.

PN, 17.11.14r
dz#13, tydz#2

rozkład trzymany,
bólu głowy nie ma, lędźwia są twardsze.
Żyć, nie umierać

Dzień 2.
1. wyciskanie siedząc 5 x 8-10 60sek
10*(7kgx2)/ 10*(8kgx2)/ 8*(9kgx2)/ 5*(10kgx2)/ 4*(10kgx2)
10*(6kgx2)/ 10*(7kgx2)/ 10*(8kgx2)/ 9*(9kgx2)/ 6*(10kgx2)
ciężko, już dziesiątki bardzo ciężko .

2. przysiad przedni 3x12-15 bez przerwy
15*17,5kg/ 8*22,5kg/ 8*20kg
15*15kg/ 12*17,5kg/ 10*20kg
trochę się zagalopowałam O.o Mnie jest strasznie ciężko utrzymać w rękach na górze tę sztangę, opieram ale strasznie niewygodnie i w sumie ręce mi wymiękają mimo, że pośladki pewnie dałyby radę.
Aha, super- serii nie robię, stwierdziłam że skoro nie robię w dniu nr 1, to tutaj też nie będę. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, czy nie.... poniekąd ja nie lubię strasznie super-serii eeee i ja wiem, że w treninu nie chodzi o to, żeby robić co się lubi, ale na razie tak zostawiam.

3. przysiad bułgarski 3x 12-15 90sek przerwy
15*cc/ 12*(2kgx2)/ 10*(3kgx2)
12*cc/ 8*(1kgx2)/ 8*cc
sparaliżowało mnie w trzeciej serii, po tym się nie da chodzić, zawsze opieram się wtedy o ławkę i umieram, nienawidzę tego

4. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 4x 8-10 60sek
10*18kg/ 10*22kg/ 10*27kg/ 7*32kg
10*18kg/ 10*25kg/ 7*32kg/ 5*32kg
ok

5."jeżyki" na brzuch (kulenie się z linką wyciągu górnego) 3x 15-20 60sek
20*10kg/ 15*14g/ 4*19kg
20*5kg/ 15*10g/ 12*12kg
aaa no 19kg to już za dużo... o wiele za dużo, ale czuję brzuch, koncentruję się na nim cały czas

No bułgarskie rozwaliły mi system dzisiaj, jak wróciłam do domu głodno było.

w ogóle szczególnie przy ćwiczeniach angazujących plecy to ty na razie sie wstzymaj z superseriami kandydatko na modelkę

A no to dobrze.
Szczerze mówiąc trochę w tym działam

WT, 18.11.14r
dz#14, tydz#2

dieta wg rozkładu,

ŚR, 19.11.14r
dz#15, tydz#2

dieta wg rozkładu

trening:

Dzień 1.
1. Martwy ciąg 5x8-10 60sek przerwy
R: 10*17,5kg
10*32,5kg/ 10*37,5kg/ 9*42,5kg/ 7*47,5kg/ 5*47,5kg
10*32,5kg/ 10*37,5kg/ 9*42,5kg/ 6*47,5kg/ 5*47,5kg
progres taki, że go nie ma, JPRD to jest tak ciężkie, że ja już po MC mam ochotę iść do domu...

2. przysiad z nogami szeroko 3x12-15 bez przerwy
15*35kg/ 12*40kg/ 10*45kg
13*35kg/ 9*40kg/ 8*37,5kg

Nienawidzę przysiadów. To jest najtrudniejsze ćwiczenie jakie tylko może być. Aż mi się przypomniały czasy, kiedy robiłam po 10 serii

3. wyciskanie suwnicy 3x 12-15 90sek przerwy
R: 15*75kg/ 10*95kg
15*130kg/ 14*135kg/ 12*140kg/ 10*145kg
13*130kg/ 10*135kg/ 9*135kg
Gdy zaczynałam ćwiczyć ze suwnicą płakałam przy 75kg, teraz to dla mnie rozgrzewka Ale ciężko, krew sie zbiera w tych nogach.

4. wyciskanie sztangielek na klatkę skos góra 4x 8-10 60 sek
R: 10*(6kgx2)/10*(7kgx2)/
10*(9kgx2)/ 9*(10kgx2)/ 5*(12kgx2)/ 7*(10kgx2)
10*(9kgx2)/ 10*(10kgx2)/ 5*(12kgx2)/ 6*(10kgx2)
progres-regres. Szkoda, że nie ma "11", "12" dla mnie ewidentnie za ciężkie.

5. wiosłowanie sztangą w opadzie 4x8-10 60 sek.
10*20kg/ 9*25kg/ 6*30kg/ 5*30kg
10*15kg /10*20kg/ 8*25kg/ 5*30kg
to już na dobicie

Poturbował mnie ten trening, ale lędźwia mi się wzmacniają, wczoraj go zresztą robiłam, mimo że po treningu byłam tak zdyszana jak ostatni burak, to jednak czułam się dokładnie rozruszana i rozciągnięta. Dzisiaj tył pleców jest twardszy. W ogóle czuję, że z dnia na dzień jestem coraz bardziej twardsza, czy kto tam woli ujędrniona. Może mi się wydaje, ale nawet jeśli, saopoczucie lepsze.

Plecy nie bolą, rozciągam się dokładnie po każdym treningu, rozruch łopatek też robię, staram się wszystkiego pilnować.

Pilnuję też od jakiegoś czasu, żeby się wysypiać, chodzę spać przed 24, co jeszcze miesiąc temu dla mnie nie do pomyślenia było, wstaję o tej samej porze. Lepiej się czuję, nawet cera mi się z dnia na dzień poprawiła i to nie tylo mój wymysł

Aha, migreny już daaawno;-0 temu nie było, czuję, że wracam na dobre tory. Samopoczucie też lepsze, mimo że @ się zbliża.

Na razie jest dobrze.

CZW, 20.11.14r
dz#16, tydz#3

miska - no comment,
zaspałam, jedzenia sobie zdążyć nie zrobiłam,
nieogarnięty cały dzień.

PT, 21.11.14r
dz#17, tydz#3

Rozkład trzymany,
chociaż przeziębienie mnie bierze... gardło boli, głowa trochę, zimno.
Idę przeleżeć, żeby jutro się ogarnąć i na trening już iść.

WYMIARY, 21.11

Wymiary	07.11	21.11	Różnica:
Klata-wys.pach	80	79	-1
Biust	92	94	+2
Pod biustem	71,5	67,5	-4
Talia	68	67,5	-0,5
Pępek	72,5	71	-1,5
Pod pępkiem	77	80	+3
Kości biodrowe	83	84,5	+1,5
Biodra	93	91,5	-1,5
Uda(najszer.)	53	53,5	+0,5
Uda (środek)	47	46	-1
Uda (nad kolanem)	35	37	+2
Łydka	30,5	30	-0,5
RamięLUZ/biceps	25	25	0

@ będzie niedługo, w ogóle nabrałam dużo wody, więc plusy mnie nie dziwią,
zresztą ich jakoś szczególnie nie czuję, raczej mam wrażenie, że jestem coraz stabilniejsza i twardsza.
Zobaczymy, za tydzień, jak woda zejdzie.


Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2014-11-21 18:16:28

nie dziwia te wymiary troche sie kupy te plusy i minusy nie trzymaja

Ups markerem powinnam sobie pozaxnaczac te miejsca

to wynika z mnożenia ich, zobacz co ty właściwie mierzysz, ?
Mierzy sie najwęższe miejsce czyli talię i najszersze miejsce czyli biodra, tak by centymetr przeszedł na całej ich długości, ty gdzieś tam przesuwasz po kościach.. jak sie centymetr ułoży tak jest, te wymiary nie sa adekwatne po prostu nie mówią nic o zmianach w ilości tłuszczu

Jeżeli chodzi o biodra i talię to jestem pewna, że zawsze mierzę w tych samych miejscach i to w taki sposób jak piszesz, Obli
Czyli na te dwa pomiary powinno się zwracać największą uwagę, tak?

SB, 22.11.14r
dz#18, tydz#3

Gardło mam zawalone
Micha trzymana, trening był

I tak dla ciekawostki, wczroaj pojawił się stres, od razu zaczęła boleć mnie głowa,
gdy udało się go opanować, ból przeszedł. Reakcja obronna mojego organizmu.

Lędźwia nie bolą, czuję zresztą że ten cały odcinek z treningu na trening jest coraz twardszy,
to mnie niesamowice cieszy.

Dzień 2.
1. wyciskanie siedząc 5 x 8-10 60sek
10*(7kgx2)/ 10*(8kgx2)/ 8*(9kgx2)/ 5*(10kgx2)/ 5*(9kgx2)
10*(7kgx2)/ 10*(8kgx2)/ 8*(9kgx2)/ 5*(10kgx2)/ 4*(10kgx2)
No cóż utknęłam w tej grze Ciężko...

2. przysiad przedni 3x12-15 bez przerwy
15*17,5kg/ 14*20kg/ 6*25kg
15*17,5kg/ 8*22,5kg/ 8*20kg
przeszłam na tę 25kg metodą na wariata, ale sztangi nie było, żeby sobie skręcić, musiałam sorzystać z gotowca, poszło 25kg, niesamowicie ciężkie dla mnie... Ja naprawdę już nie wiem, który przysiad jest gorszy przedni, klasyczny czy bułgraski...

3. przysiad bułgarski 3x 12-15 90sek przerwy
15*(1kgx2)/ 12*(3kgx2)--> II noga (8+4)/ 11*(3kgx2)..> II noga (6+5)
15*cc/ 12*(2kgx2)/ 10*(3kgx2)
gdybym miała zrobić 4 serię to skonałabym, już do drugiej podchodziłam z lękiem, do trzeciej serii cała się trzęsłam... jak to pompuje krew i paraliżuje to w głowie mi się nie mieści

4. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 4x 8-10 60sek
10*20kg/ 10*25kg/ 7*29kg/ 6*29kg
10*18kg/ 10*22kg/ 10*27kg/ 7*32kg
do tego ćwiczenia podchodziłam wykończona

5."jeżyki" na brzuch (kulenie się z linką wyciągu górnego) 3x 15-20 60sek
19*12kg/ 7*17g/ 14*14kg
20*10kg/ 15*14g/ 4*19kg
no ciężko, ale to już jest relaks w porównaniu z poprzednimi

Trening jest coraz cięższy, ale ja czuję się stabilniej i mimo, że mnie to męczy, jestem wzmocniona.
Będzie lepiej, jestem tego pewna i bardzo się z tego cieszę, że moja sprawność wraca. Ból lędźwi był dla mnie bardzo frustrujący.