F1 - Grand Prix Japonii (sezon 2014)

W Red Bullu już tak jest, jeśli jest wakat to pierwszeństwo mają zawodnicy z Toro Rosso. Co akurat jest dobre, zawodnik zbiera doświadczenie i później jak jest możliwość przechodzi do głównego zespołu czyli RBR. Vettel też przecież dwa sezony jeździł w Toro Rosso. W wieku 22 lat dostał szanse. Kwiat ma 20 lat, może RBR liczy na to, że jak Kwiat dostanie lepszy samochód to może nie w kolejnym sezonie, ale będzie mógł powtórzyć sukces Vettela. Sponsorów pewnie też jakiś przyciąganie ze sobą, choć RBR to na tyle bogaty zespół, więc myślę, że to nie robi im różnicy.

Alonso ponoć podpisał kontrakt z Mclarenem.

]W Red Bullu już tak jest, jeśli jest wakat to pierwszeństwo mają zawodnicy z Toro Rosso. Co akurat jest dobre, zawodnik zbiera doświadczenie i później jak jest możliwość przechodzi do głównego zespołu czyli RBR. Vettel też przecież dwa sezony jeździł w Toro Rosso. W wieku 22 lat dostał szanse. Kwiat ma 20 lat, może RBR liczy na to, że jak Kwiat dostanie lepszy samochód to może nie w kolejnym sezonie, ale będzie mógł powtórzyć sukces Vettela w przyszłości. Sponsorów pewnie też jakiś przyciąganie ze sobą, choć RBR to na tyle bogaty zespół, więc myślę, że to nie robi im różnicy.

Alonso ponoć podpisał kontrakt z Mclarenem.

Zmieniony przez - Toomek4 w dniu 2014-10-04 20:05:13

zdjecia z wypadku Bianchiego

https://twitter.com/tatsumin39/status/518672688949129216/photo/1 

Mało informacji mamy póki co, wg tych najnowszych Francuz jest w bardzo ciężkim stanie i przechodzi właśnie operację. Oby wszystko się dobrze skończyło

Ostatnio dużo tych dziwnych wypadków w F1 związanych z obsługą toru, to uciekające bolidy to ofiary w ludziach po stronie obsługi. Będą pewnie grzebać przy przepisach od bezpieczeństwa, tylko żeby nie ucierpiało widowisko.

Liczyłem na to, że będzie się działo, ale nie o takie dzianie mi chodziło... Oby Bianchi wyszedł z tego i powrócił do zdrowia.

Co się stało z Williamsem? To powinien być dla nich całkiem dobry tor, a tym czasem wypadli poniżej oczekiwań. P6-7 to spore rozczarowanie (zwłaszcza po starcie z P3-4).
Jeszcze większym rozczarowaniem byli Magnussen i Raikkonen. No może w tym drugim przypadku bardziej Ferrari niż sam Fin, choć i on nie pokazał zupełnie nic.

Bianchi już po dwóch operacjach, stan nadal krytyczny.


Może ludzie odpowiedzialni miedzy innymi za to kiedy przerwać wyścig wyciągną jakieś wnioski.

szok