Ciekawa rzecz

Ciekawa rzecz do treningu:

http://www.e-powerlifting.com/?page_id=3000

ciekawe jak tak czarny, czerwony daje mi ok 15 kg przebitki od raw

hmm ten moment, który wzmacnia to urządzenie to przeważnie najsłabszy punkt przy wyciskaniu i powiem Wam, że właśnie ten punkt (punkt przejśćia) trzeba najintensywniej trenować. Wiele wyciskaczy wręcz trenuje "wyciskanie z klocka" czyli spuszcza sztangę na leżący klocek na klacie by startować właśnie z tego punktu. Po drugie nie chcę nawet myśleć co się stanie z waszymi mięśniami czy ich przyczepami jak strzeli ten magiczny pasek przy maksie waszych możliwości. Uważam to za zabawkę mogącą bardziej napsuć niż pomóc. Dobry będzie dla kulturystów którzy nie wchodzą na maksymalne ciężary ale muszą wykonać konkretną ilość ruchów tyle że nie wiem czy by chcieli tego używać. Zresztą trzeba by zapytać WZORKA o opinię na ten temat on jest typowym wyciskaczem. Niech on się wypowie.

Widzę, że nigdy nie miałeś kontaktu z taką gumą i nie wiesz, że ona nie może strzelić, po prostu ona ma dużo większy zakres rozciągania niż zakres pracy ramion. Wyciskanie z klocka służy wzmocnieniu górnej fazy, a słaby punkt możesz mieć na całej drodze ruchu. Są tacy, którzy nie oderwą sztangi od klatki, są tacy, którzy nie przejdą przez środek i są tacy, którzy nie wyprostują łokci gdy jest 1 cm do końca.

Dzięki tej gumie poprawia się między innymi dynamikę wyciskania. Jak wiadomo moc, to jest siła + prędkość. Jak nauczysz się szybko wyciskać, to przelecisz przez słaby punkt i przestanie być słabym :) Nie mówiąc o treningu układu nerwowego, przy większych ciężarach niż zwykle.


Zmieniony przez - Mały Z w dniu 2014-09-25 15:23:57

już widziałem nie jedno tzn jak pęka kostium tytana albo koszulka, jak strzela koszulka inzera i nie szwach pękały także nie mów mi, że coś jest nie do rozerwania ;) co do styczności z gumą masz racje nie widziałem jej i nawet bym nie chciał. klocek do górnej fazy a to ciekawe bo do górnej fazy jest dociskanie a nie zabieranie z klocka coś mi się wydaje ;) a jeśli chodzi o fazy to masz racje różni ludzie mają słabe różne fazy choć u wytrenowanego zawodnika nie spotkałem się nigdy by nie umiał zabrać z klaty natomiast dużo zostaje w środkowej fazie co przeciwnicy koszulek tłumaczą tym że dół mu dała koszulka heh sam jestem przeciwnikiem koszulek ale niestety koszulki pomagały a nie wyciskały za zawodnika a tym co wyciskały sztangi leciały na głowy albo brzuch. Wiec kolego niestety nie masz racji ze coś jest nie do rozerwania kwestia tylko siły i zmęczenia materiału.

ale masz racje jeszcze w jednej kwestii tzn każdy z nas lubi i ma swoje sposoby na udany trening i niech tak zostanie ;)

Trenuję w SLINGSHOT już od 3 lat,bardzo ułatwia ruszenie z samego dołu....reszta ruchu jest praktycznie taka sama jak z klocka.
Ja trenuję tylko po to żeby złapać kontakt z ciężarem większym od maksa....
Nie mam pojęcia czy pomaga kiedy ktoś startuje tylko RAW....?
Znam takich RAW-owiczów którzy podobno z pomocą SLINGSHOT-a znacząco poprawili wynik...

wzorek jak to wzorek zawsze pełny hardcore ;), bardzo ważny aspekt poruszyłeś tzn przyzwyczajanie całego układu motorycznego potrzebnego do wykonania boju ciężarem większym od maksa, moim zdaniem bez tego nie ma przyrostu lub jest on o wiele bardziej spowolniony. Powiedz mi jeszcze, tylko spuszczasz ciężar w tym czy też robisz pełny bój, tzn również wyciskasz?

Zawsze pełny ruch,raz robię płynny bez zatrzymania...innym razem technicznie z mocnym zatrzymaniem na dole.
Mi się udaje robić po dwa ruchy ciężarem o 20kg większym od maksa...bez koszuli

aha w ten deseń. Teraz rozumiem ;)