...
Napisał(a)
na lustra na siłowni uważaj, bo jak sie patrzymy na sienei to często przekrzywiamy i gubimy technike tak na prawdę
...
Napisał(a)
Obliques,staram się stać do lustra przodem, albo przy wykrokach lekko na skos, żeby unikać skręcenia właśnie.
Ale po sobotnim treningu nóg bolały mnie kolana
Bolały, to może za dużo powiedziane, były takie "zmęczone" i czułam je. Nie jest to nic nowego dla mnie. Zdarzało się kiedyś, potem nauczyłam się tego unikać, unikając obciążenia, które czuje jako max przy prostowaniu nóg na maszynie. Do tej pory używałam 9 kg, mimo, że wiedziałam, że mam zapas. Przy tym ćwiczeniu, oprócz oczywiście palenia w dwugłowym, czuje jakby lekkie zgniatanie w kolanie.
Wykroki też są podejrzane. Do tej pory robiłam chodzone do przodu i mniejsze obciążenie i dużo więcej powtórzeń, było ok z kolami.
Może powinnam wrócić do tego, mniejsze obciążenia, więcej powtórzeń i serii, może kolana przywykną i wtedy dopiero zwiększać ciężar?
Miska sobotnia i niedzielna:
Ale po sobotnim treningu nóg bolały mnie kolana
Bolały, to może za dużo powiedziane, były takie "zmęczone" i czułam je. Nie jest to nic nowego dla mnie. Zdarzało się kiedyś, potem nauczyłam się tego unikać, unikając obciążenia, które czuje jako max przy prostowaniu nóg na maszynie. Do tej pory używałam 9 kg, mimo, że wiedziałam, że mam zapas. Przy tym ćwiczeniu, oprócz oczywiście palenia w dwugłowym, czuje jakby lekkie zgniatanie w kolanie.
Wykroki też są podejrzane. Do tej pory robiłam chodzone do przodu i mniejsze obciążenie i dużo więcej powtórzeń, było ok z kolami.
Może powinnam wrócić do tego, mniejsze obciążenia, więcej powtórzeń i serii, może kolana przywykną i wtedy dopiero zwiększać ciężar?
Miska sobotnia i niedzielna:
...
Napisał(a)
Musisz ocenic, pewien dyskomfort w kolanach jest dopuszczalny, w sumie bez akceptowania tego nie dojdziemy wyżej. Czasami odczujemy cos i później samo przechodzi ja bym tych ciężarów wielkimi nie nazwała
A jak kolana łatwo sie buntują to rzeczywiście odpuść prostowanie nóg na maszynie i zamień na przysiady ze sztanga z przodu.
A jak kolana łatwo sie buntują to rzeczywiście odpuść prostowanie nóg na maszynie i zamień na przysiady ze sztanga z przodu.
...
Napisał(a)
Będę prowadziła doświadczenia, co tym kolanom szkodzi. Które tak naprawdę ćwiczenie i obciążenie. One są u mnie pod specjalną ochroną
Kiedyś jak mnie coś bolało to myślałam oj tam, oj tam, przejdzie. Ale od czasu tych niezidentyfikowanych bóli stawów sprzed lat, które naprawdę wyłączyły mnie z życia i wystraszyły, nabrałam bardzo dużo pokory.
Wczorajsza miska:
Wyrzuciłam te strączki, a dodaje to co ma dużo kalorii i małą objętość (zamiast kolejnych jabłek awokado, rodzynki też żegnamy w większości, witamy oliwę i olej lniany i jajka). Mój brzuch bardzo wdzięczny za te zmiany.
Kiedyś jak mnie coś bolało to myślałam oj tam, oj tam, przejdzie. Ale od czasu tych niezidentyfikowanych bóli stawów sprzed lat, które naprawdę wyłączyły mnie z życia i wystraszyły, nabrałam bardzo dużo pokory.
Wczorajsza miska:
Wyrzuciłam te strączki, a dodaje to co ma dużo kalorii i małą objętość (zamiast kolejnych jabłek awokado, rodzynki też żegnamy w większości, witamy oliwę i olej lniany i jajka). Mój brzuch bardzo wdzięczny za te zmiany.
...
Napisał(a)
Dziej był zestaw dzień 2
Wszystko jak miało być, przerwy miedzy seria, ćwiczenia parami na zmianę. Tylko 2b. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha nie poszło, bo maszyna była popsuta. Zamieniłam na podciąganie sztangi (chyba niezbyt fortunna ta zamiana).
Miska jak wczoraj.
Były też przysiady przy ścianie, spinanie pośladków i trochę brzucha.
I na rowerze 20 km, jak co dzień.
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-16 21:46:17
Wszystko jak miało być, przerwy miedzy seria, ćwiczenia parami na zmianę. Tylko 2b. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha nie poszło, bo maszyna była popsuta. Zamieniłam na podciąganie sztangi (chyba niezbyt fortunna ta zamiana).
Miska jak wczoraj.
Były też przysiady przy ścianie, spinanie pośladków i trochę brzucha.
I na rowerze 20 km, jak co dzień.
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-16 21:46:17
...
Napisał(a)
Wczorajsza miska taka jak poprzednia, nie wklejam jej. Tylko trochę więcej dodaje oliwy do sałatek. Nie jest to aż tak monotonne jak wygląda, bo różnice robią nieliczone warzywa i zioła. Znalazłam względną równowagę pomiędzy rozkładem - ilością, więc nie chcę psuć. Ale dzisiaj będzie jak dla mnie rewolucja: pieczony łosoś. Ostatni raz, dawno temu, po wstępnym obwąchaniu i trąceniu widelcem, wylądował w koszu.
Po treningu nr 2 o dziwo nie miałam zakwasów, chociaż bezpośrednio po było uczucie naprawdę poruszenia w plecach i ramionach.
A dzisiaj będzie nr 3.
Tylko mam wątpliwości, Obliques, jakbyś mogła je rozwiać..proszę..
1. Wznosy bioder - z ciężarem położonym na dole brzucha i z poziomu podłogi? Jeżeli z ciężarem, to też go zwiększam w kolejnych seriach?
2. Wznosy z opadu: 3x max - max znaczy tu ilość powtórzeń, a obciążeniem jest tylko moje ciało?
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-18 07:28:46
Po treningu nr 2 o dziwo nie miałam zakwasów, chociaż bezpośrednio po było uczucie naprawdę poruszenia w plecach i ramionach.
A dzisiaj będzie nr 3.
Tylko mam wątpliwości, Obliques, jakbyś mogła je rozwiać..proszę..
1. Wznosy bioder - z ciężarem położonym na dole brzucha i z poziomu podłogi? Jeżeli z ciężarem, to też go zwiększam w kolejnych seriach?
2. Wznosy z opadu: 3x max - max znaczy tu ilość powtórzeń, a obciążeniem jest tylko moje ciało?
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-18 07:28:46
...
Napisał(a)
Przyciaganie wyciagu jak juz zamin na invety. Podciaganie nie daje bo kobietom rozbudowa tzw kapturow do niczego potrzebna nie jest. Miska duzo lepsza, kiedy pomiary? Mozna by kreatyne dodac. Wznosy bioder tez progres i dawaj od 30 kg pierw rozgrzewka bez obciazenia tak 2x 10 . A wznosy z opadu dokladnie to na dobicie wiec bez obciazenia i dajesz mocno ruch z bioder
...
Napisał(a)
Kreatyne kupiłam. Po pewnego rodzaju "badaniu rynku" kupiłam CM3 FIRMY Trec.
Pomiary to właśnie nie wiem, bo myślę o nich z niechęcią. Myślę: za wcześnie na pomiary.
Co znaczy:
1. Zrobię te pomiary i nie będzie żadnej zmianynic mi się nie udaje, nie staram się jak trzeba
2. Zrobię te pomiary i będzie więcej cmrobisz się grubagruba
Zrobię je w poniedziałek rano.
Dzisiejsza miska już z łososiem. Zamówiłam go w naszej firmowej restauracji. Był upieczony z warzywami i ziołami, zważony przed pieczeniem. Cztery porcje.
Już wcześniej próbowałam go jeść, wiedziałam jak wygląda (jak mięso), pachnie (jak ryba) i co to będzie (nieodparta chęć, żeby go wyrzucić do kosza, albo oddać kolegom). Więc podeszłam do tego zadaniowo. Przygotowałam się.
Na talerzyku leżała pieczona dynia hokkido - na deser, mój przysmak. Na nią patrzyłam. Myślałam o wakacjach. W tym czasie łososia pokroiłam na malutkie kawałki, polałam przecierem pomidorowym i przykryłam duszonymi warzywami. Po kawałku gryzłam i łykałam patrząc wciąż na dynię. Zrobione
Trening dzisiaj to 20 km na rowerze.
W przerwie "lunchowej" 10 min na orbitku i miniobwód: 30x spięcia brzucha na piłce, 30x scyzoryki na piłce, 10x przysiad przy ścianie z rękoma do góry. To wszystko powtórzone cztery razy.
Brzuch piekł, przysiady robię coraz bliżej, już 15 cm od ściany.
I część główna: dzień nr 3
Były zawsze dwie serie rozgrzewkowe z mniejszym ciężarem, a później to wygląda tak, że nie rozumiem co to jest progres obciążenia:'-(
Ale ja nie mam siły na więcej.
Ledwo wychodzę z klubu, a jest on tak zbudowany, że najpierw muszę wejść po schodach na górę, a później zejść na dół i nie wiem co po treningu jest trudniejsze.
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-18 22:19:00
Pomiary to właśnie nie wiem, bo myślę o nich z niechęcią. Myślę: za wcześnie na pomiary.
Co znaczy:
1. Zrobię te pomiary i nie będzie żadnej zmianynic mi się nie udaje, nie staram się jak trzeba
2. Zrobię te pomiary i będzie więcej cmrobisz się grubagruba
Zrobię je w poniedziałek rano.
Dzisiejsza miska już z łososiem. Zamówiłam go w naszej firmowej restauracji. Był upieczony z warzywami i ziołami, zważony przed pieczeniem. Cztery porcje.
Już wcześniej próbowałam go jeść, wiedziałam jak wygląda (jak mięso), pachnie (jak ryba) i co to będzie (nieodparta chęć, żeby go wyrzucić do kosza, albo oddać kolegom). Więc podeszłam do tego zadaniowo. Przygotowałam się.
Na talerzyku leżała pieczona dynia hokkido - na deser, mój przysmak. Na nią patrzyłam. Myślałam o wakacjach. W tym czasie łososia pokroiłam na malutkie kawałki, polałam przecierem pomidorowym i przykryłam duszonymi warzywami. Po kawałku gryzłam i łykałam patrząc wciąż na dynię. Zrobione
Trening dzisiaj to 20 km na rowerze.
W przerwie "lunchowej" 10 min na orbitku i miniobwód: 30x spięcia brzucha na piłce, 30x scyzoryki na piłce, 10x przysiad przy ścianie z rękoma do góry. To wszystko powtórzone cztery razy.
Brzuch piekł, przysiady robię coraz bliżej, już 15 cm od ściany.
I część główna: dzień nr 3
Były zawsze dwie serie rozgrzewkowe z mniejszym ciężarem, a później to wygląda tak, że nie rozumiem co to jest progres obciążenia:'-(
Ale ja nie mam siły na więcej.
Ledwo wychodzę z klubu, a jest on tak zbudowany, że najpierw muszę wejść po schodach na górę, a później zejść na dół i nie wiem co po treningu jest trudniejsze.
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-18 22:19:00
...
Napisał(a)
Oj beatta robisz mase wiec luz z tymi pomiarami nad nadmiarem przyrostow bedziemy czuwac . A po pomiarach zaczniesz brac kreatyne. Masa tez nie robi sie w jeden dzien co tydzien pomiary maja byc i bez paniki
...
Napisał(a)
Zrobiłam te pomiary, różnice to:
waga +1
brzuch na wysokości pępka +2
biodra +1
uda +2 każde
Zrobiłam też ładną tabelę pomiarową, wkleję ją jak tylko nauczę się to robić.
waga +1
brzuch na wysokości pępka +2
biodra +1
uda +2 każde
Zrobiłam też ładną tabelę pomiarową, wkleję ją jak tylko nauczę się to robić.
Poprzedni temat
Obcinanie kalorii na diecie redukcyjnej
Następny temat
Życie po byciu na diecie, czyli redukcji cd-Maharani 45+
Polecane artykuły