PŚ w skokach

Lindstroem - smakosz bieszczadzkiego mleka

W reklamie do picia mleka z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sanoku zachęca czołowy skoczek narciarski świata - Fin Veli-Matti Lindstroem.


- Wybór Lindstroema nie jest dziełem przypadku - wyjaśnia Antoni Jaklik, wiceprezes sanockiej OSM. - Jest świetnym sportowcem, sympatycznym chłopcem, a przy tym smakoszem dobrego, zdrowego mleka. Znakomicie pasuje do reklamy naszego mleka, pochodzącego od krów wypasanych na nieskażonych chemią bieszczadzkich łąkach.

Reklama sanockiego mleka jest jednym z elementów dużej kampanii reklamowej, prowadzonej przez skandynawski koncern, zainteresowany polskim rynkiem. W koncernie tym, produkującym opakowania kartonowe m.in. do mleka, pracuje ojciec Veli-Mattiego.

Czy sanocka spółdzielnia odczuła już skutki reklamy? - O, tak. Sprzedaż naszego mleka w ostatnim czasie znacznie wzrosła i nadal utrzymuje tendencję zwyżkową - zapewnia Jaklik.



veli mati veli mati

Pozdro - Tomek

Małysz: Ktoś robi aferę

Adam Małysz, który trenuje w Neustadt, niewiele słyszał o rozpętanej przez Franka Loefflera „aferze głodowej”. Polski mistrz mówi, że sam pilnuje swojej diety i nikt nie zmusza go do głodowania.


R E K L A M A czytaj dalej









„Nie czuję się głodzony, sam siebie też nie głodzę. Oczywiste jest, że muszę, tak jak wszyscy skoczkowie, dbać o dietę. Największy problem występuje dwa-trzy tygodnie przed sezonem, na początku okresu przygotowawczego. Wówczas trzeba się ograniczać i zmieniać upodobania żołądkowe, więc odczuwam głód i trwa to do czasu, gdy żołądek przyzwyczai się do mniejszych objętości pożywienia. Dalej wszystko jest w porządku. Teraz nie ma żadnego problemu, a jeśli ktoś robi z tego aferę, to – moim zdaniem – jest ona sztuczna” – powiedział Małysz.

„Pilnuję się, ale bez wielkich wyrzeczeń. Proszę wierzyć – czuję się fizycznie bardzo dobrze, nie chodzę blady i senny, nie słaniam się z wycieńczenia. Tym niemniej golonkę z zasmażaną kapustą odkładam na czas po 15 marca, gdy skończy się Puchar Świata” – dodał Małysz.

Więcej szczegółów w "Tempie"


Pozdro - Tomek

PŚ w skokach: Przed konkursami w Engelbergu

W sobotę i w niedzielę w szwajcarskim Engelbergu odbędą się kolejne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po czterech zawodach liderem klasyfikacji generalnej jest Adam Małysz.


Trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli zgromadził dotychczas 211 punktów. Małysz wyprzedza Fina Janne Ahonena i Norwega Roara Ljoekelsoeya o 23 punkty.

Engelberg położony w środkowej części Szwajcarii, w pobliżu Lucerny, może się poszczycić największą naturalną skocznią w Europie. Skocznia "Titlis" powstała w 1910 roku, ale konkursy w Engelbergu odbywały się dużo wcześniej. Wiadomo m.in. że sześć lat wcześniej w zawodach wystartowało dziesięciu skoczków.

Od 1980 roku Engelberg regularnie jest gospodarzem konkursów Pucharu Świata (wyjątki to sezony 1983/84, 1986/87, 1988/89, 1990/91, 1992/93 oraz 2000/2001).

W ostatnim sezonie na "Titlis" rozegrano dwa konkursy PŚ. 21 grudnia 2002 roku zawody wygrał Fin Janne Ahonen, dzień później najlepszy był Niemiec Sven Hannawald. Adam Małysz zajmował odpowiednio 15. i czwarte miejsce.

Obiekt był wielokrotnie przebudowywany i modyfikowany. Ostatni retusz miał miejsce w lecie 2000 roku. W jego wyniku zmniejszył się kąt nachylenia zeskoku, co sprawiło, że skocznia stała się bardziej bezpieczna.

Od ponad roku jest wyposażona w wyciąg - wcześniej skoczkowie musieli być dowożeni na start... samochodem. Obecnie planuje się tam kolejną modernizację. Ma ona polegać m.in. na zmianie profilu zeskoku, by umożliwić skoki na ponad 140 m.

Długość rozbiegu skoczni w Engelbergu wynosi 123 m, a wysokość progu - 3,2 m. Kąt nachylenia rozbiegu wynosi 10,5 stopnia, a przy wyjściu z progu zawodnicy osiągają przeciętnie prędkość 92 km/h.

Odległość jury, po przekroczeniu której każdorazowo zbiera się komisja sędziowska, wynosi 134 m. Rekord obiektu od 15 grudnia 2001 roku należy do Szwajcara Simona Ammanna i Amerykanina Alana Alborna, którzy tego dnia skoczyli tam po 134 m. Stadion wokół "Titlis" może pomieścić 20 tysięcy kibiców.

Pozdro - Tomek

PŚ w skokach: Program zawodów w Engelbergu

W sobotę i w niedzielę w szwajcarskim Engelbergu odbędą się kolejne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po czterech zawodach liderem klasyfikacji generalnej jest Adam Małysz.


Program zawodów w Engelbergu:

19.12.2003 (piątek)
11.00 - serie treningowe
13.00 - seria kwalifikacyjna

20.12.2003 (sobota)
12.30 - seria próbna
13.45 - pierwsza seria konkursowa

21.12.2003 (niedziela)
12.00 - seria kwalifikacyjna
13.45 - pierwsza seria konkursowa

Transmisję na żywo przeprowadzi TVP1 i Eurosport. TVP - sobota od 13.40, niedziela od 13.30. Eurosport - sobota i niedziela od 13.45.


Pozdro - Tomek

Rosjanin lepszy od Hannawalda i Małysza!

Polscy skoczkowie pod wodzą trenera Apoloniusza Tajnera trenowali we wtorek w niemieckiej miejscowości Titisee-Neustadt. Każdy z nich oddał po dziewięć skoków.


R E K L A M A czytaj dalej









Polacy skakali od 13, w pierwszej grupie, razem z zawodnikami niemieckimi.

„Skakali i Hannawald, i Małysz... A najlepszy był... Rosjanin Ipatow. To był nasz pierwszy porządny trening od przynajmniej trzech tygodni. Nie chcę mówić, kto jak skakał. Wszystkie wnioski zachowam dla siebie, ale nie jest źle” – powiedział Tajner.

Trener Piotr Fijas dodał, że znakomita postawa młodziutkiego rosyjskiego skoczka była sporym zaskoczeniem.


Pozdro - Tomek

Bachleda ma kłopoty ze zdrowiem

Polscy skoczkowie narciarscy po niedzielnym konkursie w Titisee-Neustadt zostali w tej miejscowości, aby potrenować na dużej 120-metrowej skoczni.


„W poniedziałek skakać się nie dało, padał śnieg, mocno wiało. We wtorek śnieg przestał padać, do południa przygotowywano skocznię i po godzinie 13 można było wreszcie potrenować. Każdy z naszych zawodników oddał po 9 skoków. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego treningu, brakowało nam skoków na dużej skoczni. Po raz ostatni trenowaliśmy na takim obiekcie przed pierwszymi zawodami w Kuusamo, jeszcze w listopadzie” – powiedział II trener reprezentacji Piotr Fijas.

„Szkoda tylko, że nie mógł we wtorek ćwiczyć Marcin Bachleda. W poniedziałek podczas ćwiczeń na hali coś tam zabolało go pod żebrami. Naciągnął sobie mięsień, ten sam, który stłukł podczas upadku w Trondheim. Woleliśmy nie ryzykować. Mam nadzieję, że w środę Marcin będzie już mógł ćwiczyć” – dodał Fijas.

„W środę planujemy jeden trening o godzinie 10. Być może zostaniemy w Titisee-Neustadt do czwartku i zaliczymy jeszcze jeden trening na tej skoczni. Obiekt w Engelbergu, gdzie w sobotę i w niedzielę czekają nas kolejne konkursy o Puchar Świata, ma być gotowy dopiero w czwartek wieczorem” – zakończył trener.

Pozdro - Tomek

Bachleda ma kłopoty ze zdrowiem

Polscy skoczkowie narciarscy po niedzielnym konkursie w Titisee-Neustadt zostali w tej miejscowości, aby potrenować na dużej 120-metrowej skoczni.


„W poniedziałek skakać się nie dało, padał śnieg, mocno wiało. We wtorek śnieg przestał padać, do południa przygotowywano skocznię i po godzinie 13 można było wreszcie potrenować. Każdy z naszych zawodników oddał po 9 skoków. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego treningu, brakowało nam skoków na dużej skoczni. Po raz ostatni trenowaliśmy na takim obiekcie przed pierwszymi zawodami w Kuusamo, jeszcze w listopadzie” – powiedział II trener reprezentacji Piotr Fijas.

„Szkoda tylko, że nie mógł we wtorek ćwiczyć Marcin Bachleda. W poniedziałek podczas ćwiczeń na hali coś tam zabolało go pod żebrami. Naciągnął sobie mięsień, ten sam, który stłukł podczas upadku w Trondheim. Woleliśmy nie ryzykować. Mam nadzieję, że w środę Marcin będzie już mógł ćwiczyć” – dodał Fijas.

„W środę planujemy jeden trening o godzinie 10. Być może zostaniemy w Titisee-Neustadt do czwartku i zaliczymy jeszcze jeden trening na tej skoczni. Obiekt w Engelbergu, gdzie w sobotę i w niedzielę czekają nas kolejne konkursy o Puchar Świata, ma być gotowy dopiero w czwartek wieczorem” – zakończył trener.



Pozdro - Tomek

Frank Loeffler ponownie stawia zarzuty

Usunięty z kadry niemieckich skoczków narciarskich Frank Loeffler ponowił w wywiadzie dla bawarskiej stacji telewizyjnej zarzuty pod adresem szkoleniowców i rodzimego związku narciarskiego.


"Zostałem usunięty z kadry, ponieważ ważę za dużo" - powiedział Loeffler, ponawiając wcześniejsze zarzuty, z którymi podzielił się z dziennikarzem "Spiegla", że skoczkowie zmuszani są do głodówek, aby uzyskać mniejszą wagę ciała.

"Frank doskonale zdaje sobie sprawęz tego, dlaczego został wykluczony z kadry. Kto decyduje się na zwiększenie wagi ciała, sam jest sobie winien" - ripostuje Steiert.

Głos w tej sprawie zabrał też doktor Wilfried Kindermann piastujący funkcję lekarza ekipy olimpijskiej: "Utrzymywanie optymalnej wagi ciała w danej dyscyplinie sportu nie oznacza, że ktoś chorobliwie chudnie lub będzie musiał chudnąć. Należy rozróżniać czy ktoś waży mało ewentualnie za mało. Ważąc mało można czuć się szczególnie predystynowanym do osiągania lepszych wyników. Z kolei, jeśli sportowiec waży za mało, prowadzić to może do osiągania niedostatecznych wyników."


Pozdro - Tomek

Niemieccy skoczkowie zmieniają narty

Niemieccy skoczkowie narciarscy wystartują w najbliższych dwóch konkursach Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu na nowych nartach - zapowiedział trener reprezentacji Niemiec Wolfgang Steiert.


"Przyczyna słabszych wyników osiąganych przez naszych skoczków leży w strukturze materiału, z którego wykonane są narty. W warunkach umiarkowanego wiatru i przy mokrym śniegu moi podopieczni uzyskiwali na rozbiegu mniejszą prędkość niż rywale. W Engelbergu zmienimy narty" - oświadczył Steiert.

W niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt Niemcy wypadli słabo, szczególnie faworyt ekipy gospodarzy Sven Hannawald, który zajął dopiero 37. miejsce.



Pozdro - Tomek

ale jestes niemily tak sie śmiać z Mateji !

____________________________
... And Justice For All ...
Moderator działu "Aktualności"