Wzrost: 186cm
Waga 85kg
Staż treningowy: od 01.01.2014
Rzeczy szczególne: nietolerancja kazeiny: brak sera, mleka, jogurtów etc. w diecie.
Budzę się w ciągu nocy aby oddać mocz, już teraz wiem, że jest to spowodowanę nieprzyswajaniem Białka w ilości jakiej go spożywam. Innymi słowy, nadmiar idzie w amoniak, który jest toksyczny dla organizmu i pęchęrz daje mi o tym znać wybudzając mnie ze snu. Sprawa jest o tyle poważna, że nie wysypiam się, efekty tego da się oddczuć w szkole/pracy, życiu.
Zostało mi 2tyg. do końca redukcji co wiąże się z koszmarnie ciężkim treningiem, który zacząłem tydzień temu. Podczas budowania masy były nawet akcje że odstawiałem całkowicie białko na 2 tygodnie, wszystko wracało do normy wysypiałem się itd. ale katabolizm był ogromny.
Co robię nie tak ? Tego białka nie ma faktycznie tak dużo. Obecnie jem około 4x dziennie 150g kurczaka/steka. Jak zjadę z tym do 4x100 to wszystko wydaje się być ok, ale czy to nie za mało...
Poniżej przedstawiam moją dietę i rozkład trenigów:
W ostatnim posiłku, po treningu i przed snem dałem tylko 100g kurczaka z wiarą, że to się wchłonie i da mi spać, ale dzisiaj widzę, że nadzieja matką głupich.
Może mam zakwaszony organizm ? Może za mało warzyw ? Ale mam tylko jedno miejsce gdzie mogę je wcisnąć, godz: 12:00.
Wszystkie posiłki opartę są na żarciu z Subway'a gdyż jest to moje miejsce pracy i posilam się tam za darmo.
PS. idę spać o 22:25 co mi daję 7:30h snu.
Pozdrawiam,
Igor
Zmieniony przez - Terefere145 w dniu 2014-06-14 12:13:09
Zmieniony przez - Terefere145 w dniu 2014-06-14 12:15:00