...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Też mam niedoczynność tarczycy i parę lat temu musiałam prosić lekarzy endokrynologów o recepte na euthyrox, bo miałam TSH 2 i twierdzili, że jest ok z tym że miałam wszytskie objawy niedoczynności, w końcu udało mi się uchwycić TSH przy górnej granicy normy około 4 (jednego dnia 1,7 drugiego 4) to dostałam 25 mcg Euthyroxu, po paru tygodniu czułam dużą poprawę, ale że TSH spadło to mi odebrali hormon, a po miesiącu znów wszystkie objawy wróciły, TSH urosło i musiałam zaczynać leczenie od początku, z tym że TSH było w środku normy i mi nikt hormonu nie chciał dać gdzie ewidentnie lepiej się czułam biorąc leki.
Teraz jest już troche lepiej, niekoniecznie patrzą na wyniki ile na objawy, ale takiego lekarza też ciężko znaleźć.
SPrawdź jakie masz wyniki, ale nie tylko TSH, ale bardzo ważne są wyniki FT3 i FT4, kiedyś bardzo ignorowane przez lekarzy , ważne by było w połowie normy.
ja biorę 75 mcg euthyrox i od paru lat mam TSH 1.5, mam utrzymywać wynik poniżej 2 (mam hashimoto)
Zmieniony przez - cykoria w dniu 2014-05-12 21:02:38
Zmieniony przez - cykoria w dniu 2014-05-12 21:05:07
Teraz jest już troche lepiej, niekoniecznie patrzą na wyniki ile na objawy, ale takiego lekarza też ciężko znaleźć.
SPrawdź jakie masz wyniki, ale nie tylko TSH, ale bardzo ważne są wyniki FT3 i FT4, kiedyś bardzo ignorowane przez lekarzy , ważne by było w połowie normy.
ja biorę 75 mcg euthyrox i od paru lat mam TSH 1.5, mam utrzymywać wynik poniżej 2 (mam hashimoto)
Zmieniony przez - cykoria w dniu 2014-05-12 21:02:38
Zmieniony przez - cykoria w dniu 2014-05-12 21:05:07
...
Napisał(a)
Miski z ostatniego tygodnia. Jeden dzień się posypał, bo coś wyskoczyło, nie było mnie praktycznie w domu i nie zjadłam zaplanowanych posiłków.
Schudłam prawie dwa kilogramy (1,9 dokładnie) Od poniedziałku będę wstawiała tabelki z pomiarami.
Z tym glutenem to chyba był strzał w dziesiątkę. Przeszły mi wzdęcia w ciągu tych dwóch tygodni, a miałam ostatnio takie, że aż wstyd mi było wychodzić do ludzi, bo były połączone z gazami.
Schudłam prawie dwa kilogramy (1,9 dokładnie) Od poniedziałku będę wstawiała tabelki z pomiarami.
Z tym glutenem to chyba był strzał w dziesiątkę. Przeszły mi wzdęcia w ciągu tych dwóch tygodni, a miałam ostatnio takie, że aż wstyd mi było wychodzić do ludzi, bo były połączone z gazami.
...
Napisał(a)
może nie jestem super kompetentną osobą, żeby zwracać uwagę, ale... pozwolę sobie się wypowiedzieć ;) jak na moje - 400g ziemniaków to dużo. na twoim miejscu bym ograniczyła znacząco te ziemniaki na rzecz np. brązowego ryżu czy kaszy. śmietanę możesz zastąpić jogurtem naturalnym. a boczek jako tłuste mięso powinno być jedzone "od święta". no i dodałabym do większej liczby posiłków jakieś warzywa.
życzę powodzenia i będę zaglądać :)
Zmieniony przez - clostridium w dniu 2014-05-17 18:52:10
życzę powodzenia i będę zaglądać :)
Zmieniony przez - clostridium w dniu 2014-05-17 18:52:10
...
Napisał(a)
Boczek można jeść póki się w bilans mieści, a jogurt naturalny jako zamiennik śmietany to chyba nawyk z diet 1200 kcal ;) Ograniczać ziemniaki, bo raz zjadła 400 g? Bez przesady, widać w miskach też ryż, z ziemniak to jednak warzywo i wcale nie trzeba go wyrzucać na redukcji. Jeszcze bym poczekała na opinię bardziej doświadczonych użytkowniczek, ale radziłabym Dżołanie nie brać sobie zbyt do serca rad koleżanki z góry ;)
A warzywa na pewno są tylko tu nie wliczamy ich do bilansu.
I przy okazji gratuluję pierwszych wyników! :) Tak trzymać :)
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2014-05-17 19:06:54
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2014-05-17 19:07:56
A warzywa na pewno są tylko tu nie wliczamy ich do bilansu.
I przy okazji gratuluję pierwszych wyników! :) Tak trzymać :)
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2014-05-17 19:06:54
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2014-05-17 19:07:56
...
Napisał(a)
jak ktoś ma inulinooporność to raczej powinien ograniczyć ziemniaki. w kilku dniach były spore ich spore ilości. autorka wrzuca warzywa do miski z dopiskiem 1g, więc jak mniemam, więcej ich nie je, oprócz tych zaznaczonych. no i cóż, niby się mieści w bilansie z tym boczkiem, ale nie lepiej zjeść w to miejsce jakieś chudsze mięso albo rybę?
...
Napisał(a)
Ach, ziemniaki faktycznie - przy insulinooporności może być problem, ale też zgłosiłabym się z tym do moderatorek.
Ale zasada "zawsze lepiej mniej tłuste" nie wydaje mi się słuszna. Z czegoś ten tłuszcz trzeba czerpać, a jak się komuś zechce boczku, i to w oszałamiających ilościach 20 i 50 gram to nie widzę problemu ;)
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2014-05-17 19:20:01
Ale zasada "zawsze lepiej mniej tłuste" nie wydaje mi się słuszna. Z czegoś ten tłuszcz trzeba czerpać, a jak się komuś zechce boczku, i to w oszałamiających ilościach 20 i 50 gram to nie widzę problemu ;)
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2014-05-17 19:20:01
...
Napisał(a)
nigdzie nie napisałam, że zawsze ma być mniej tłuste, więc proszę tego nie wciskać w moje wypowiedzi. wątek, co jedzą ladies - https://www.sfd.pl/[art]_Co_jedzą_Ladies_SFD_-t752315.html tutaj ładnie są rozpisane źródła tłuszczy plus "mięsa tłuste z umiarem". więc cóż, trzymam się swojej wersji, że jednak boczek to od święta, a nie codziennie. i jeszcze się odniosę do wcześniejszego sformułowania, że "póki mieści się w bilansie to można jeść". idąc tym tokiem rozumowania można jeść i tabliczkę czekolady codziennie, byle kaloryczność się zgadzała.
myślę, że nie mamy co tutaj zaśmiecać dziennika. nie musisz się ze mną zgadzać, a jeśli nie mam racji to proszę szefowe o naprostowanie mojego toku rozumowania.
Zmieniony przez - clostridium w dniu 2014-05-17 19:45:52
myślę, że nie mamy co tutaj zaśmiecać dziennika. nie musisz się ze mną zgadzać, a jeśli nie mam racji to proszę szefowe o naprostowanie mojego toku rozumowania.
Zmieniony przez - clostridium w dniu 2014-05-17 19:45:52
...
Napisał(a)
Laski, wszytsko jest względen ... ziemniaki rzeczywiście nie sa najlepszym źródeł ww na jakim mozna opierać dietę, ale koleżanka miała trzymać sie równego rozkładu czego absolutnie nie jest w stanie uzyskać i na pewno lepiej by wyszła jedząc więcej strączkowych (ale zapewne te powodują pęczenie i sprawa sie rypie)
Celem układania diety u Dżoan, przede wszystkim powinny byc równe ww, a tego nie ma i to jest tu największym błędem, boczek akurat jest u niej ok.
Oczywiście sa lepsze alternatywy, duzo lepsze np tłuste morskie ryby......
generalne zalecenia sa słuszne ale nie każdy punkt u każdego musi byc w 100% przestrzegany , wszytsko zalezy od stanu organizmu
Celem układania diety u Dżoan, przede wszystkim powinny byc równe ww, a tego nie ma i to jest tu największym błędem, boczek akurat jest u niej ok.
Oczywiście sa lepsze alternatywy, duzo lepsze np tłuste morskie ryby......
generalne zalecenia sa słuszne ale nie każdy punkt u każdego musi byc w 100% przestrzegany , wszytsko zalezy od stanu organizmu
...
Napisał(a)
Siedzę i zmieniam moje miski, żeby jakoś wyrównać te węgle, ale idzie mi jak po grudzie :/ Z tym boczkiem rzeczywiście tak wyszło, jakoś pod rząd, postaram się to ogarnąć na przyszłość.
Martwi mnie brak ćwiczeń, nie mam siłowni w miasteczku, ani funduszy teraz na hantle, nawet ciut ciut :( Ale truchtam sobie marszobiegi za to solennie.
Martwi mnie brak ćwiczeń, nie mam siłowni w miasteczku, ani funduszy teraz na hantle, nawet ciut ciut :( Ale truchtam sobie marszobiegi za to solennie.
Polecane artykuły