Wysoki88 - poprawa.

Widzisz akurat silka a trening silowy to dwie rozne sprawy;p Ja bym na Twoim miejscu zmienil posilki przed i po treningowy. Placek mozesz sobie zjesc np na kolacje w wersji okrojonej. Dawka blonnika nie jest zbyt pozadana po wysilku a troche tego masz po silowni. Zreszta rob jak chcesz. Widze, ze masz odpowiedz na wszystkie argumenty pod siebie.

Ale jakie argumenty? Błonnik to pierwszy argument. Ok. Mówisz kolacja? U mnie ten placek to własne kolacja. Węgle daje po silce i przed snem czyli teoretycznie o najlepszej porze. Co masz na myśli, ze trening siłowy i silka to dwie rożne sprawy? Jestem otwarty na uwagi ale to nie znaczy, ze lykne wszystko bez wątpliwości.

Trening silowy oparty jest o mniejsza ilosc powtorzen a wyzsze ciezary, ktore przewaznie oscyluja w granicach od 85-100% naszych maksow. Glownie na Twoim miejscu skupilbym sie na podstawach, ktore miedzy innymi robisz. Nie wiem, jak stoisz technicznie z cwiczeniami wiec ciezko mi Cie nakierowac na konkretne cwiczenia.
Nie odkryl nikt Ameryki ale dietka dopieta to podstawa dobrego ladnego brzuszka. Sam dobrze to wiem, bo zdarza mi sie ulegac pokusom i zdaje sobie z tego sprawe, ze cos za cos.
Poczytaj dokladnie o posilkach przed i po treningowych, to sa naprawde wazne kwestie, czasami taka zmiana wnosi sporo korzysci. Nie tylko trzeba liczyc btw ale tez sklad jakosciowy danych posilkow.
Przyczyna Twojego brzuszka moze tez byc to, ze nie tolerujesz pewnych produktow i pozniej Cie lekko lub mocniej wzdyma. Czynniki stresowe odkladanie sie tluszczu w okolicach brzucha.
Ja moge jedynie podac Ci co moze byc przyczyna ale Ty musisz sam to zdjagnozowac.

Dzięki za odpowiedź. Czyli taki trening ukierunkowanych na wzrost siły. Kilka razy czytałem, że osoby z niewielkim stażem nie powinny interesować sie niskimi zakresami powtórzeń. "Bo nie ma sensu". Sam chętnie bym tego spróbował bo obciążenia trochę by wzrosły;) Wiem, ze to mocny bodziec i organizm powinien odpowiedzieć hormonalnie na taki trening, ale czy to jest wskazane przy tak mizernej sile? Przecież ja w MC wezmę pewnie ze 100kg, na klatę z 80 lol

(Za szybko Enter 2x) na przysiad pewnie bym 100kg wymeczył... Mało imponujące cyfry. Czy to juz czas na serie po 5-6p.?

Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2014-05-06 17:19:19

Moze nie taki zakres niski ale mozesz dac 15-12-10-8-6 lub 12-10-8-6. Troche sie pomeczysz i pozniej zobaczysz jak to bedzie wygladac. Oczywiscie mowa tu o cwiczeniach zlozonych. W izolowanych mozesz dac nieco wyzszy zakres powtorzen. Czasami takie zmiany powoduja inny bodziec. Kazdy od czegos zaczal spokojnie, ciezar przyjdzie z czasem o ile bedziesz systematyczny i konsekwentny.

Ostatnio był na potreningu artykuł o metodach intensyfikacji treningu, albo ogólnie metodach i tam chyba pisali, że piramida czyli zwiększanie ciężaru i zmniejszanie liczby powtórzeń to jest mocne/zbyt mocne obciążenie dla organizmu, każda seria wychodzi ciężka i nie jest to dobry pomysł. Kiedyś kilka lat temu tak robiłem i jakoś żyłem

Spróbuję dziś na początek zadbać bardziej o technikę i tempo, poskutkuje to zapewne zmniejszeniem (jeszcze bardzie ) obciążeń, ale nagram filmiki, jak technika będzie ok, pomyśle o tym o czym piszesz, czyli mniejszej liczbie powtórzeń. Zaraz dam wypiskę z wczoraj i mykam na siłkę:)

6.05.2014

Dzień zaczął się dobrze, pogoda dobra, w pracy ciekawie no i musiało się spierd*lić;) Byłem umówiony na bieganie z dziewczyną, ale przekładała, przekładała i stanęło na tym, że wystartowałem sam gdy słońca prawie już nie było widać...

TRENING

Zmieniłem plan z 10 na 5km i ogień, tempo dalekie od PR (ale byłem szybki 3tyg temu ), coraz ciemniej, po 3,5km złapała mnie kolka i już nie dało się nawet truchtać... Wyszło cienko pod każdym względem, ale lepsze to niż nic.



MISKA


Śniadanie klasycznie, aczkolwiek bez boczku i niemal bez kiełbasy. W pracy mozzarella z pomidorem i mixem sałat rukolą z biedronki Bardzo fajne, gdyby kosztowało 2zł jadłbym codziennie którąś z dostępnych tam mieszanek. 180g trawki bez żadnej zalewy za ~4zł to już nie taki świetny biznes;) Muszę znaleźć coś dobrego i zrobić samemu z warzyw. Na obiad to co widać, po bieganiu placek, w między czasie "deser Wysokiego";)

7.05.2014

Praca, siłka i mały czit;)

TRENING

Jakoś poszło. Nie ma co się ciągle powtarzać z narzekaniem;) W podciąganiu w ostatniej serii musiałem się puścić na 2s i zrobić ostatnie powtórzenie. Wyciskanie na skosie w ostatniej serii o 2 powtórzenia mniej niż ostatnio. Wyciskanie żołnierskie, ostatnia seria mocny przeprost dole pleców i ogólnie zero panowania nad ciężarem. Wiosłowanie, pochyliłem się mocniej i znowu wydaje mi się, ze bardziej czuję gdy jestem słabo pochylony... Dipsy miałem odpuścić ale zrobiłem 2s po 10 powtórzeń z przerwą ~30s.

1. Przysiad 4x10 progresja
43kg x10 / 60kg x10 / 70kg x10 / 80kg x6

2. Podciąganie podchwytem
x6 / x6 / x7 / x7

3. wyciskanie siedząc, oparcie 45*, hantlami progresja
13,5kg x10 / 16kg x10 / 18,5kg x8

4. Wyciskanie sztangi z klatki nad głowę, lekkie wybicie z nóg
20kg x10 / 30kg x10 / 40kg x7

5. Wiosłowanie sztangą
30kg x10 / 40kg x10 / 53kg x10

6. Dipsy 2-3x10 progresja
+0kg x10 / +0kg x10


MISKA

Rano jajka, w pray mozzarella, po pracy siłka, po siłce gyros zapiekany z frytkami z serem żółtym i sosami. Nie jadłem takich głupot chyba od 2 miesięcy, mój zdecydowanie ulubiony fastfood. Inne mnie nie kuszą;) Na kolację spagetti na zwykłym makaronie, z piersią i żółtym serem. W nocy weszło jeszcze białko z mlekiem bo musiałem coś zrobić na komputerze a do 24:30 nie usiedziałbym bez "jedzenia". W tabelce gyros uproszczony, waga na oko, baaaaardzo. No i był sos biały i czerwony i sera troszkę. No i frytki z wiadomo czego;) Szybko to się nie powtórzy. Nawet bardzo mnie nie ciągnie.

8.05.2014

Dzień wolnego bo musiałem pozałatwiać pare spraw w szkole. Wstałem przed 7, popracowałem do 10, potem szybko w autobus i do szkoły, poganiałem z budynku do budynku i po schodach 2 godzinki i do domu, ostatnie kilka km piechotą by wypróbować nową zabawkę.

TRENING

Przebiegłem się kawałek do domu, by sprawdzić jak działa pulsometr i czy współpracuje poprawnie z endomondo. Pobiegłem trochę wolniej niż rekordy na 10km, a do majówek od początku biegania (styczeń-luty) prawie co bieg poprawiałem rekord jadąc na maksa. Tętno średnie widać. Nie wiem czy nie za wysokie jak na każdy bieg...



MISKA

Jajecznica z boczkiem na smalcu na śniadanie, po szkole w autobusie twaróg typu włoskiego Capri z Biedronki (Sottile Gusto) i paczka sałat. Po bieganiu placek clasic, na kolacje białko z orzechami.










Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2014-05-09 20:31:08