Poruszę jeszcze jeden problem jakim jest kultura osobista sędziów. Niestety większość z tych sędziów z którymi miałem do czynienia była delikatnie powiedziawszy bardzo nieuprzejma. Strasznym problemem było dla nich odpowiedzenie na grzecznie zadane pytanie.
Musze natomiast pochwalić tutaj pana sędziego Władysława Żmijewskiego ze Skarżyska Kamiennej oraz pana Arkadiusza Znojka, którzy to dla mnie, jak dla innych zawodników, bez względu na ich klasę, byli bardzo grzeczni, uprzejmi i przyjacielsko nastawieni.
Zwrócę tutaj również uwagę na stronę
www.powerlifting.pl na której pan Arkadiusz Znojek w bardzo miły sposób zachęca do startów – myślę, że to bardzo ważne.
A teraz z innej beczki:
We wcześniejszej mojej wypowiedzi dałem przykład z zawodów w Reptach odnośnie sędziowania, a teraz chciałbym Was poinformować, że był tam zawodnik w wadze 82,5 kg który już do 1 podejścia zgłosił 200 lub 210 kg – pamiętam, że zaliczył to podejście i to bez koszulki!!! (nie pamiętam już jego następnych 2 podejść). Abstrah**ąc już od jego techniki to chciałbym zauważyć, że aby wycisnąć w tej kategorii 200/210 kg to trzeba mieć sporo „pary”, i tak sobie myślę, że gdyby ten zawodnik ubrał „koszulkę” to by mógł być co najmniej 2 w tej kat w Polsce!!! A może nawet 1!!!
Ale po co to pisze? A mianowicie po to, że ja sam jak i moi koledzy którzy startują na MP i Pucharach Polski nigdy wcześniej nie widzieliśmy tego zawodnika. Ale gdyby na takie zawody mniejszej rangi jeździli działacze z
PZKFiTS to mogliby wyłapywać takie osoby i namawiać na start w MP. Komuś może się mój punkt widzenia wydawać głupi, że sam jako zawodnik chcę mieć jeszcze większą konkurencję ale świadomość, że są tacy dobrzy zawodnicy na małych zawodach sprawia, że ja sam uważam, że na MP liczy się tylko 1 a na MS pierwszych 3.
Ubóstwiam nic nie robić
Kocham tracić czas
Lubię ciągle marzyć
Uwielbiam długo spać