Czy to moje ??

Witam,mam swoją własną siłownię w jednej z dwóch pralni (która nie była używana)
Więc zapytałem mieszkańców czy mogę sobie zrobić tam siłownię, Wszyscy się zgodzili
to było w roku 2011.
I chciałbym się zapytać czy po takim czasie użytkowania, to juz prawnie jest moje?
poniewaz przyjdą nowi mieszkańcy i chciałbym się ustrzec pewnych komplikacji,

czy zebrac teraz podpisy mieszkańców WSZYSTKICH , którzy się zgadzają, czy pomieszczenie już jest moje po tak długim czasie użytkowania?

Pralnie są dwie ale wiecie jak to jest przyjdzie jeden cwaniak i potem tak jest
chce się poprostu zabiezpieczyć, doradzcie cos , pozder

Na pewno nie jest twoje. Te pralnie sa “dobrem“ wszystkich mieszkańców. Że zgodzili się ze możesz zrobić siłownie to wielki szacun dla nich.

nie jest Twoje i niestety nie będzie, bo tego nie wynajmujesz ani nić, nie płacisz za to nawet, pralnia należy do wspólnoty mieszkaniowej, to że mieszkańcy zgodzili się na to byś sobie ją zaadoptował nie oznacza ze jesteś jej właścicielem. Dobrze byłoby gdybyś miał to na piśmie od 2011r ze się zgodzili itd. ale niestety wystarczy jedna osoba która się nie zgodzi i będziesz musiał zwinąć majdan

Generalnie nie jest to łatwy temat do przeskoczenia ponieważ według praw spułdzielni w blokach których mieszkamy musza byc pomieszczena tzw socjalne czy typu zero tak przynajmniej wytłumaczył mi jeden prezes spułdzielni. Oczywiscie nie jest to taki temat do przezkoczenia najlepiej miec wszystko na pismie zbierz podpisy od lokatorów i po sprawie spółdzielnia sie zgodzi i nikt tego nie podważy. Jednak najlepiej jakbys miał ta pralnie przypisana do mieszkania i piwnicy zaplacił bys jakieś grosze za użytkowanie pomieszczenia jako piwnicy i jezeli nie zlamał bys zadnych zasad ze spółdzielni typu halas brud czy zaklucanie porządku to by ci nigdy tego lokalu nie wymówili bo byś płacił za to jako użytkownik.

czyli, musze isc do wspólnoty mieszkaniowej badz do Urzedu aby przypisali mi ta pralnie do mnie, najpierw zgoda lokatorów jeśli bedzie zgoda to idę do urzędu i oni przypisują to jako moje tak ?

Witam. Według przepisów wspólnoty wyrzucić cię może większość głosów czyli ponad 50% lub spółdzielczych gdzie są podobne lecz z wyjątkiem że pan i władca prezes spółdzielni może cię wywalić bez podania przyczyny.Zakładam że jesteś tam za free. Ja też wynajmuje takie pomieszczenie w bloku spółdzielczym ale wynajmowałem też w bloku gdzie zarządzała wspólnota. Jeżeli chcesz spać spokojnie to napisz podanie do zarządu i opłacaj takie pomieszczenie według stawek przepisowych to jest ok 3,5 zł za metr kwadratowy, będziesz miał spokój bo nikt nie będzie miał podstaw do podziękowania ci za zajmowanie darmowego wspólnego pomieszczenia. Pozdrawiam.

Jaki zarzad? prezesem w zarzadzie wspolnoty mieszkaniowej jest mój dziadek a księgowa moja mama

Najważniejsza jest umowa. Praktycznie w każdej sytuacji jest ona na pierwszym miejscu. Mama jako księgowa powinna to wiedzieć.

Nie zmienia to faktu że wspólnotą mieszkaniową nie rządzi prezes, dyrektor czy księgowa tylko demokratyczna większość mieszkańców w zależności od udziałów (powierzchnia mieszkania). Jeżeli znajdzie się choć jeden mieszkaniec który będzie chciał wynająć i płacić za tą pralnie to znając pozerstwo ludzi na kasę na zebraniu lub zbierając podpisy zostaniesz wyautowany. Ja w swojej siłowni mam sprzętu od zawalenia i wole płacić 50 zł niż później się z tym sprzętem bujać .

To co wkońcu mam zdziałac panowie co radzicie?

Płacić 50zł za piwnice to równie dobrze można kupić karnet za 70zł, co do własności to z tego co pamiętam przejęcie własności przez zasiedlenie zachodzi po 30latach o ile w tym czasie nikt sie chociaz raz o to nie upomnial ;) Tak więc jeszcze pare lat zostało.