Od ostatniego wpisu trochę się działo, między innymi miałem tydzień przerwy (brałem antybiotyk na powiększone węzły pachwinowe- najpierw myślałem , że to przepuklina), ostatecznie uciąłem trochę kalorii ( obecnie jem ok 1800) "dołożyłem cardio" to znaczy biegam jak zawsze 3xtyg (plan pod maraton który zamierzam zaliczyć jesienią, ale chciałbym też pojechać w kilku maratonach MTB więc dorzuciłem też 3 treningi na rowerze- bardziej dla efektów w samej jeździe niż w redukcji. Co do treningu siłowego to staram się wyrównywać dysbalanse mięśniowe i korygować postawę plus chciałbym się nauczyć paru elementów gimnastycznych (planche, stanie na rękach, waga przodem/tyłem na kółkach).
Przechodząc w końcu do sedna... pomiary na dziś to: waga 63kg pas 75cm! . Dziękuję wszystkim którzy wypowiadali się w tym temacie za dobre rady . Zostało jeszcze trochę zbić, pojarać się niskim bf'em na plaży a potem coś czego się na dzień dzisiejszy bardzo obawiam czyli próba zrobienia masy z utrzymaniem przyzwoitego bf'a i dobrych wyników wytrzymałościowych... Trzymajcie kciuki