Aesh_DT

Dorwałem się do ciastek , ale w miarę się zamieściłem z kaloriami .

Rower 10 minut na maxa rano . Za późno wyjechałem do pracy , więc dojazd był intensywny .

Po pracy stałym tempem , intensywnie ale już bez szału .

Ciężko mi jest panować nad głodem , mam ostatnio wzmożony apetyt .
Spróbuję IF z oknem 8h , 12-20 , jakoś dolecę na czarnej kawie do 12 później się zapcham . W grudniu system działał .

Jeśli odczuwasz głód to po co Ci IF?

Rano zazwyczaj apetyt mam mały , jak przeciągnę post do 12 , będę miał 2000-2100 kcal rozłożone na 8h , a nie 14 . Myślę że to trochę oszuka organizm . Z głodem nie radzę sobie w ciągu dnia i wieczorem , jakoś bardziej mnie męczy niż na początku redukcji .

Dla mnie głód jest oznaką redukcji tłuszczu i odczuwam wtedy zadowolenie

Hehe też czuje że trawie samego siebie .

Żarło z wczoraj , plus surówka 200 kcal .

A pozwoliłem sobie na więcej bo napieprzałem cardio przez ponad godzinę . Standardowo rower na maksa . Tym razem teren typowo offroadowy . Piach błoto , trochę asfaltu .

Dzisiaj nie było szans podejść do liczenia , poszło 5 jajek , 2 grahamki , gulasz z mięsem z piersi , parowańce iiii ... browar . Pierwszy od jesieni . Dobry cheet , jutro niestety lub stety obiad u teściowej , z wagą nie pójdę , a zjeść trzeba . Więc kolejny cheet .

W zamian dzisiaj poszło 20 km na rowerze , głównie asfalt . Jazda bez świateł po pasie startowym na nieczynnym lotnisku wojskowym w pełnej ciemności , bezcenne .

Zjem jutro za was tort !

No i dzisiejszy trening :
Wedle planu 5x5 , ale nadal rozkręcanie formy i wyszło jak wyszło .

Dipsy
10 10 10 10

Podciąganie na drążku
10kg x 5 , 18kg x 5 , 20kg x 5 , 24kg x 3

Wyciskanie żołnierskie
32kg x 5 , 40kg x 5 , 42kg x 4 , 44kg x 2

Uginanie ramion 30kg 5 , 5 , 5 , 5

Forma jest fatalna , lewy cyc jeszcze trochę ciągnie przy ćwiczeniu .

Zmieniony przez - Aesh w dniu 2014-03-29 22:54:13

Dziś mimo cheetowania tysięcy tysiąców kalorii nie było .

Poszedł prototypowy trening nóg .

Przysiady 70x5 80x5 90x2 80x4 poprzedzone rozgrzewką .

Skorzystam z odbudowy formy od nowa i zmieniam nieco technikę przysiadu . Było szeroko , teraz węziej i stopy bardziej na wprost.

Wspięcia na palce 80kg x 30 , 25 , 20

Wykroki 3x max

Obciążenie różne , pierwszy raz robiłem wykroki . A że od dziecka mam prawe kolano jakieś gówniane , to muszę kombinować różne ustawienia żeby nie bolało .

Trening do dużych zmian .

Może tak ?
Przysiady 5x5
Wspięcia na palce 30 25 20
Martwy ciąg 5x5
Wykroki 3x max

Plus 300 kcal syfu . W zamian 7 km biegu .

Według endomondo zjarane ok 500 kcal , ciekawe jak to jest przeliczane . Nieważne coś tam spaliłem .

Weekendowe cheetowanie chyba nakręciło metabolizm , bo rano okupowałem kibel ze 3 razy .

Zmieniony przez - Aesh w dniu 2014-03-31 22:42:59

Syf odrabiam w cardio , ponad 1km biegu , przy okazji wyprawy po samochód do mechanika .
Wcześniej przebojowa jazda rowerem do pracy , po tym jak 10 minut przed 9 przypomniało mi się że samochód jest w naprawie .

Miałem dzisiaj odpoczywać .

Teoretycznie jako pracownik stacji benzynowej , mam szansę na cardio przy grabiach , ale ostatnio coś mnie parzą .

Zmieniony przez - Aesh w dniu 2014-04-01 21:24:36

Dzisiaj pojechałem w ten sposób .

A cardio brak , mam gila na pół mózgu .
Jutro teoretycznie trening push .