Być sportową dziewczyną

się robi;) będę zatem zasuwać supermenem choćbym miała się wciskać między ławki:) Aero przeważnie robiłam- rowerek 15 min po treningu ale tempo jak widzę pozostawiało wiele do życzenia.

Zgodnie z obietnicą wrzucam fotkę samodzielnie wykonanego zaczepu do wyciągu dolnego. Pod mikrofibrową szmatką jest gąbka do zmywania;)

Arphiel, zrobiłam około 30-35 przysiadów. Nie liczyłam wszystkich podczas kręcenia filmiku. Mogłabyś sprawdzić co powinnam poprawić? Nie chciałabym nabrać złych nawyków.

Podczas wykonywania strzelały mi kolana i piekła lekko głównie górna część prawego uda. Ćwiczenie naprawdę nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Niby każdy wie co to przysiad, ale zrobić go tak jak trzeba to już widzę sztuka;)

przepraszam- wkleiłam niechcący więcej razy, klikałam bo myślałam,że nie załapało

Obejrzę jutro z rana

Nie jest tak źle ale jak stoisz przed ścianą masz być wyprostowana, nie pochylaj się by dotknąć ściany, to ręce mają sięgać do ściany a nie tułów. Ja rozumiem, ze chcesz ukryć twarz ale patrz przed siebie, nigdy na dół czy w boki. Schodź najniżej jak możesz bo na pewno możesz niżej - tyłkiem do ziemi
Uwagi ogólne - ruch zaczynaj z bioder (teraz jesteś cały czas zgięta w biodrach więc ciężko to ocenić), przez wypchnięcie ich do tyłu to ma powodować zgięcie kolan a nie na odwrót.

Hej dziewczyny

Wrzucam pierwsze porównanie pomiarów i dzisiejsza miskę


18marca/25marca

biust 94 cm/95,5 cm
pod biustem 82 cm/80 cm (-2cm)
talia 78 cm/77 cm (-1cm)
pępek 93 cm/87 cm
biodra 102 cm/ 102 cm
udo 61 cm/61 cm
łydka 38,5 cm/38 cm (-0,5 cm)
przedramię brak danych/ 27 cm


Cos mi sie nie zgadza z wymiarami na wysokości pępka, chociaż z tego co pamietam poprzednio mierzyłam się wieczorem, po wszystkich posiłkach, więc może miałam bardziej spuchnięty brzuch i stąd taka duża róznica. Piersi zawsze nieco rosną mi podczas comiesięcznego przeciekania. Kurcze aż nie wierzę, że w ciągu tygodnia mogło tyle pospadać, może coś źle mierzę.

Dzisiejszy Trening: Rowerek (godzina) tempo średnie w porywach do wysokiego. Po treningu padłam jak kawka. Dośc ciężko znosze pierwszy i czasami jeszcze drugi dzień okresu.


Dodatkowo zjadłam 3 ibupromy i zaczęłam pic herbatki rumiankowe.Mam zamiar też zacząć stosować 3 miesieczna kurację suplementem poleconą przez laryngologa.Kupiłam - podobno świetny preparat.Przynajmniej tak brzmi: olej z watroby rekinów tasmańskich;) Oprócz tego pije standardowo wode z cytryna. Dzis 3 szkl na zimno, 2 czarne kawy, ok 0,5 l wody podczas treningu.Od dziś zapisuje płyny, bo mam wrażenie że czasami piję za mało.

Grzechy: jeden zrobiony, klasyczny naleśnik bez dodatków i lampka wina, jedzenie bez wpisywania w dziennik od razu- stąd wahania wieksze niż w poprzednich dniach


Arphiel, filmik z poprawką przysiadów wyślę jutro. Wiem, ze cienki ze mnie bolek, ale dziś już się do niczego nie nadaję;)

Co ta za naleśniki? Wina nie wliczamy, marchewki w takiej ilości też nie licz.

:D juz nie będę) robiłam dla żarłoków domowych i się skusiłam na jednego;)