Szacuny
8
Napisanych postów
604
Wiek
29 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
8783
Morale opadły i pojawia się pytanie. Otóż OD ROKU stoję na tym samym ciężarze w wyciskaniu leżąc ( 135kg x 2-3). Przez ten rok próbowałem naprawdę wielu rodzajów treningów, zwiększałem i zmniejszałem liczbę powtórzeń, różne dociski do belki, kupiłem nawet slingshota który też nie pomógł, próbowałem ćwiczyć raz aż do trzech razy w tygodniu, skupiłem się na poprawnej postawie i też nic, starałem na przemian mieszać ćwiczenia a nawet zacząłem robić te które uważałem za kontuzyjne, nie pomogły przerwy ani dłuższe ani krótsze. Suplementacja obfita. Nawet podszedłem do sprawy od strony odżywiania, manipulowałem dietą ale też nic. Mam 19 lat i czy 140-145kg może być moją granicą nie do przełamania? Co robić , co mogę spróbować jeszcze. Czy nie ma sensu dalej ćwiczyć ?
Szacuny
0
Napisanych postów
894
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
18861
ja wychodzę z założenia, że nie ma granic nie do przełamania. Ile ważysz ? może problem tkwi w tym, że za bardzo chcesz i się zajeżdżasz. próbowałeś z długofalowych 531 ? ja osobiście nie testowałem, ale dobrze się sprawdza u moich podopiecznych.
Szacuny
8
Napisanych postów
604
Wiek
29 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
8783
ważę teraz ok. 85kg ( waga w sumie też od roku się za bardzo nie zmieniła ), czy się zajeżdżam myślę że nie ale to nie oznacza że trening jest lekki. Po roku treningów nic się nie zmieniło ( jest dziennik konkursowy z 2013 roku gdzie wycisnąłem 140kg , no i na tym zostałem ). Czyli uważasz że trening długofalowy 531 mógłby pomóc.
Przyjmijmy że mój maks to 140kg, jak więc powinien ten trening wyglądać? Proszę czy mógłbyś rozpisać to w seriach ??( wgl. pierwszy raz słyszę długofalowe 531 )
Ps. skupiam się tylko na wyciskaniu , przysiadów i martwego na rekord nie robię
Zmieniony przez - *AdamM* w dniu 2014-03-24 23:04:12