Wracam do sportu po latach nieregularnego obijania się między siłowniami. Z moim ciałem bywało różnie, teraz dążę do czegoś co pozwoli mi powiedzieć - tak, lubię tak wyglądać.
A teraz na poważnie.
Wiek - 25 lat
Waga - 97
Typ budowy - trochę brzucha, sporo mięśni które kryją się pod sporą warstwą tłuszczu
Cel - redukcja i pokazanie mięśni
Plan treningowy - dzień siłowy (ciężary, maszynki), dzień areo (bieganie, rower, czasem basen, czasem "coś a'la crossfit"
Siłownię rozłożyłem tak, że mam 4 partie mięśni: klatka, barki, nogi, ręce, do tego codziennie lekki brzuch. Każdy dzień jest dość prosty, ale nie monotonny! 4 ćwiczenia na daną partię x 4 serie x 10 powtórzeń, ciężar na poziomie około 60%. Tak zalecił mi trener z pewnej sieciówki (nie wymieniam celowo, bo wiem, że posypią się różne komentarze). Krótkie przerwy między ćwiczeniami, na koniec po siłowni 10 - 15 minut biegania, rowerku, albo orbitrek.
Ok, teraz dieta.
Poniżej pierwszy (przykładowy) dzień mojej diety. Założyłem te 2 g na kg masy ciała, ale muszę uzupełnić to białasem, bo musiałbym jeść same kurczaki i serki wiejskie ;)
Do tego mam kreatynę i aminokwasy.
Gdyby zdjęcie nie działało, sprawdźcie tu: iv.pl/viewer.php?file=32882557326005999653.png
Prośba o "rzucenie okiem", czy Waszym zdaniem jest ok, czy dobry mam tok myślenia czy raczej nie tędy droga?
Porzdrawiam
Moje życie to angielski