Podciąganie na drążku.

Witam!Niedawno uzupełniłem swój domowy sprzęt w drążek.Solidna konstrukcja mocowana do ściany na 6 kołków,3 rodzaje chwytów..Nie przedłużając już wisi i jest gotowy do użycia.Ważę 74 kilo przy 1,76m wzrostu.Ze względu na drobny uszczerbek na zdrowiu i "chwilowy" brak motywacji miałem dwumiesięczną przerwę w ćwiczeniach.Na dniach zamierzam jednak wrócić do formy i postawić sobie nowe cele.Chciałbym nadać swojemu ciału sylwetkę w stylu V i podobno to właśnie ćwiczenia na drążku są kluczem do sukcesu.Wiem że by rozwinąć "motyle" do takiego stopnia należy podciągać się do 3 razy w tygodniu.Teraz do rzeczy.Robić przykładowo 5 serii z maksimum podciągnięć cały czas tym samym chwytem?Z tego co wyczytałem na początek najlepszym rozwiązaniem będzie podciąganie nachwytem do klatki.Jeszcze jedno.W mim starym planie,którego zamierzam używać także teraz robię plecy z bicepsem we wtorek,nogi z barkami w czwartek i klatkę z tricepsem w piątek.W jakie dni zająć się drążkiem by zachować stosowny czas na regenerację?Traktować drążek jako bonus np. przy treningu pleców i barków? Zapewne zaraz spotkam się z falą krytyki ale najbardziej interesuje mnie w tym momencie jaki chwyt stosować,czy używać go za każdym razem czy może dodać jeszcze jeden dzień treningowy poświęcony na drążek i wszystkie ćwiczenia związane z nim? ;o

drążek jest nawet podstawą przy ćwiczeniu pleców i powinien być na 1szym miejscu w treningu. Najlepiej szeroki nachwyt, bo najbardziej angażuje mięśnie pleców.

sam drążek do postury V nie wystarczy, martwy ciąg i odpowiednia ćwiczenia na barki to jest jeszcze istotne. W innym razie będziesz bykiem z motylami jak nazgul, a barki i prostowniki grzbietu będą leżały.

Mój plan treningowy starałem układać się w taki sposób by angażować możliwie wszystkie mięśnie danej partii.W moim planie treningowym odnośnie pleców mam uwzględniony martwy ciąg,wiosłowanie sztangielką,wiosłowanie końcem sztangi i yates rows. Przy barkach też wybrałem trzy ćwiczenia poruszające wszystkie trzy aktony.Spokojnie nie jestem starym wyjadaczem ale też aż takim świeżakiem nie jestem ;) Raczej staram się zająć ogólnym rozwojem ale prawda jest taka że szerokie plecy to poniekąd moje marzenie. W takim razie dodać po prostu podciąganie szerokim nachwytem do treningu pleców?

Ja ci radze po tych dwóch miesiącach przerwy nabrać znów siły ogolnorozwojówką i ewentualnie dodać ćwiczenia na mięśnie, które są priorytetem. Przy dobrej technice możesz mieć lepszą pompe jednym ćwiczeniem niż przy 2 ćwiczeniach ze słabą techniką. Każdy chce być szeroki, jednak u niektórych potrzeba na to więcej czasu, a u niektórych szybko się pojawiają efekty.

Jak chcesz jechać swoim planem to dodaj drążek, to logiczne. A po co ci dwa wiosłowania to nie wiem, lepiej zrób sobie na koniec ćwiczeń krótkie dropsety albo pompki przykladowo zeby zas uniknąć dysproporcji.

Tak się właśnie zastanawiałem czy przez pierwsze tygodnie nie zająć się FBW i chyba tak zrobię. Mam krzywy kręgosłup i ogólnie strasznie zaniedbaną lewą łopatke.Jeśli nie wykonam najpierw wiosłowania sztangielką i że tak powiem nie spompuję lekko lewej części pleców to wiosłowanie sztangą czuję praktycznie tylko po prawej stronie a to zaraz budzi frustracje i brak chęci. Dzięki wielkie za wszystko!Ale powiedz mi jeszcze jak to jest z seriami i liczbą powtórzeń. Przykładowo 5 serii,za każdym razem maksimum ale nie mniej niż 5 podciągnięć?Gdzieś tak wyczytałem i nie wiem czy się tego trzymać ;o

co do chwytow to mozesz tez sprobowac waski rownolegly, np 3 serie nachwytem szeroko i 3 serie rownoleglym, jesli znow zaczynasz treningi lepiej moze zacznij od ogolnorozwojowki lub po dwa cwiczenia na partie,wszystkie partie w dwa dni, po miesiacu dodaj wiecej cwiczen, na poczatku i tak powinno dobrze isc. i lepiej nie rob klatki dzien po barkach