To, że spamu nie ma to jest ściema

na wieczór chyba też mozesz zapodać, tylko nie setke

kvrwa jak mnie wkvrwiają tacy ludzie, zj**y w chvj. Z mojej grupy też mnie 80% wkvrwiało kilka tylko normalnych było, reszta jak poniżej

jakie gowno k***a poszli by na silke lepiej

Dlatego ja te Juwenalia w sumie olewałem, chociaż UE zrobił spoko bo były za darmo koncerty hip-hopowe - VNM był i Ten Typ Mes przykładowo ze Stasiakiem.

No ja juwenalia tyż zlałem, bo przed zawodami w bjj były i ogólnie takie masówki to mnie nie pociągają. niestety nawet znajomi łażą zajarania i głoszą, że to najwspanialsza impreza z możliwych bo jak się naj**iesz w środę to trzeźwiejesz w niedzielę

po chvj na siłke jak można się nayebać i być fajnym nie cierpie takiego bydła nie moje klimaty, na UE to chyba 9 na 10 takich kretynów. najlepsze domówki z worem zielska i poźniej ewentualnie jakaś wędrówka po szame. juwenalia chjowe bo w klimacie jak na tym filmiku, na słodowej co było w tamtyn roku na 1 dzień wiosny obora taka sama.

Podsumowując: j**ać studenciaków w koszulach, liczy się masa, kajdan na szyi, skóra i BMW w gazie

Ludzie, którzy żyją "chlaniem w weekend" to największe przegrywy życiowe.

z innej beczki,
robie dzisiaj zakupy w biedronce i widze zapjerdala banda kilka małolatów panów osiedla, chvj wie z 13 lat maks i jeden co się najwięcej bujał w kurtce "JP zero tolerancji"
innym razem typiarka z matką idzie, też młodziutka wiecej niz 15 nie miała, ubrana jak te wszystkie teraz w te skarpety na łbie śmieszne z napisem na czole, a ta miała "i wanna f*** rihanna"
ciekawe czy starzy wiedza jakie ciuchy kupili swoim d****nym dzieciom

Haha, te skarpetoczapki z mądrościami lojo itp rządzą
Ci ludzie co chleją to zainteresowań innych nie mają po prostu to co mają robić I potem myślą że są fajni bo mają kumpli do chlania

pewnie każde pokolenie tak mówi, ale " za moich czasów było lepiej" teraz to jakieś takie niedoyebane to wszystko :D

Czuję się źle i słabo - cały dzień żarłem orzechy, migdały, banany i do tego pestki dyni zmielone z twarogiem w kefirze. Co za g****... Pomyśleć, że po bułkach z masłem i kiełbasą mam o wiele więcej powera. Jutro (w sumie już dziś) wchodzi pizza.