W pozostałych pozycjach jest w miarę OK.
Więc zaczynajmy.
Od dłuższego czasu przeglądam masę zdjęć w internecie i doszukuje się podobieństw u innych osób jednakże wiele zdjęć modeli/kulturystów nie jest adekwatna do mojej sprawy gdyż ich masa mięśniowa jest dużo większa a i nie jedno zdjęcie wpada w łapy grafika i jest maglowane w photoshopie.
Zmierzając w końcu do mojego "problemu".
Na 99% zdjęć na których mam zaszczyt się pojawić, mam wrażenie że wychodzę bardzo chudo(szczególnie po rzucie okiem na ramiona) pomimo mojej wagi 99kg, i nieoszukanych 40cm w bicepsie.
Co prawda, nie do końca tą wagę po mnie widać nie wiedząc dlaczego bo do najwyższych nie należę- 184cm.
Zastanawiam się więc czy to ja przesadzam, czy może to wina aparatu/oświetlenia (choć biorąc uwagę że tak jest prawie za każdym razem to tę opcję wykluczam) a może to po prostu kwestia psychiki.
Przedstawię wam pewną historyjkę, która nawiąże już nie tylko do samych ramion a też całkiem do samopoczucia i ogólnej budowy ciała.
Możliwe że nie jeden z Was miał kiedyś coś podobnego.
Staje sobie przed lustrem i raz mi się wydaje że jestem wielki a czasem że wręcz odwrotnie jakbym w jedną noc schudł z 30kg...
Następnie idę sobie na siłownie i widząc chłopaków którzy wagą i obwodami są dalecy ode mnie, w mojej głowie są ode mnie o wiele więksi.
Może to i motywujące do dalszej pracy, ale czasami doprowadza do szału i nie wiem czy to, po co założyłem ten temat nie jest czasem jakimś odbiciem w psychice powiązanym z opisaną sytuacją.
Jeśli jednak sprawa leży w jakiś brakach w treningu, które powodują takie a nie inne rozbudowanie ręki, liczę na pomoc w poprawieniu tych braków i doradzenie jakiś ciekawych ćwiczeń które mogłyby to zniwelować.
Idąc dalej tym tematem, dodałem również zdjęcie przedstawiające nogi choć może w nie najlepszej pozie.
Staram się ćwiczyć je regularnie jednakże wydaje mi się że łydki odstają od bardziej rozbudowanej góry.
No i znów pojawia się pytanie- dlaczego?
Plan na nogi za każdym razem uwzględnia wspięcia na palce z wolnym ciężarem ( staram się praktycznie w ogóle nie trenować na maszynach obojętnie jaką grupę mięśni w danym momencie ćwiczę), dodatkowo stojąc na podwyższeniu, by zakres ruchu był większy.
Więc ostatecznie, przy udzie 64cm, łydka ma 43cm. W sumie nie tyle chodzi o obwód co bardziej o wrażenie wizualne. Ubierając krótkie spodenki które zakrywają kolano, łydka wygląda jakby w ogóle nie była ćwiczona. Może istnieją jakieś dodatkowe ćwiczenia na łydki które pobudziłyby ta grupę mięśni?
Albo znów sytuacja podobna do poprzedniej że z łydką wszystko w porządku a sprawa leży w psychice.
Właśnie dlatego zwracam się o pomoc na forum, bo sam tej kwestii nie rozwiąże :)
Z ochotą przyjmę wszelkie słowa krytyki ( oczywiście konstruktywnej), wszelkie odpowiedzi będą dla mnie na pewno bardzo cenne.
Pozdrawiam
Zmieniony przez - Tyrfaxiz w dniu 2014-01-10 20:44:16