OssyriusCzytam dużo , słucham wiele i oglądam jeszcze więcej ... jeżeli liczysz to co zjadasz i nie pchasz tony węgli w siebie na noc to tyjesz rozsądnie.Wiadomo jesz odpowiednie węgle o odpowiednim indeksie w odpowiednich porach tyjesz rozsądnie i nie wkręcaj mi kogo słuchami kogo warto słuchać bo też jakąś wiedze mam i jeżeli jest ektomorfikiem będzie miał problem sam nim jestem i ćwiczę z kolegą innej budowy jednocześnie i widze różnice ile on je i jak a jak tyje a ile ja się muszę starać żeby osiągnąć połowe tego efektu.Głównie wagę podbijają kalorie a jakość masy zależy od powyższej jakości mikroskładników to fakt. Jeżeli masz inną lepszą sytuacje genetyczną , to nie krytykuj przez to innych wypowiedzi w ten sposób albo podważ jakoś ich słowa ewentualnie ;) pozdro
Ok,więc postaram się "podważyć Twoje słowa ewentualnie".
Pozwól,że będę cytował:
jeżeli liczysz to co zjadasz i nie pchasz tony węgli w siebie na noc to tyjesz rozsądnie
Jedzenie węglowodanów w porach wieczornych nie musi być skorelowane z przyrostem tkanki tłuszczowej.Zwracać trzeba raczej uwagę na ogólny bilans kcal w ciągu dnia.Druga sprawa-jeśli ktoś trenuje wieczorem-węglowodany po treningu nie zaszkodzą.Jak wiadomo,treningi przyczynia się do poprawy wrażliwości insulinowej,podkręcenia metabolizmu,zwiększenia zapotrzebowania na składniki odżywcze.....itd.Reasumując,dawka węgli-mówiąc łopatologicznie-trafi prosto do mięśnie,a nie rezerw tłuszczowych.
Wiadomo jesz odpowiednie węgle o odpowiednim indeksie w odpowiednich porach tyjesz rozsądnie
Indeks glikemiczny bynajmniej nie musi być żadnym wyznacznikiem.
Zamiast się rozpisywać i wchodzić w biochemię,napiszę,iż baton ma niższy IG aniżeli chociażby....ziemniaki
nie wkręcaj mi kogo słuchami kogo warto słuchać bo też jakąś wiedze mam i jeżeli jest ektomorfikiem będzie miał problem sam nim jestem i ćwiczę z kolegą innej budowy jednocześnie i widze różnice ile on je i jak a jak tyje a ile ja się muszę starać żeby osiągnąć połowe tego efektu
Ja nikogo nie wkręcam.Jednakże musiałem sprostować Twoją wypowiedź,bowiem zawarty w niej był stek bzdur.Mi piszesz o liczeniu kcal i zwracaniu uwagi na to co jemy,a autorowi polecasz fast foody?
Bycie "ekto" nie daje zielonego światełka dla śmieciowego żarcia.
Tu już nie chodzi o
przyrost tkanki tłuszczowej,a zdrowie,profil hormonalny,profil lipidowy.
Głównie wagę podbijają kalorie a jakość masy zależy od powyższej jakości mikroskładników to fakt. Jeżeli masz inną lepszą sytuacje genetyczną , to nie krytykuj przez to innych wypowiedzi w ten sposób albo podważ jakoś ich słowa ewentualnie ;)
Warto dodać,iż dla rozwoju masy,potrzebna jest zbilansowana dieta,bogata w BIAŁKO(przede wszystkim),tłuszcze i węglowodany.
Bo można jeść i 10g na kg masy ciała węglowodanów,a mięśni jak nie było tak nie będzie dalej.
Poza tym-autor nie pisał,że ma problemy z rozwojem masy mięśniowej.Czytaj ze zrozumieniem.