problemy z chudnięciem :(

makrellka Arphiel napisała Ci, by nie doradzać w kwestiach, o których nie masz pojęcia. Tym bardziej,że nic nie wiesz o samej dziewczynie
Od tego są moderatorzy i osoby doświadczone (nie mówię tu o sobie żeby nie było )

Zmieniony przez - anchy w dniu 2013-12-22 15:28:14

co fakt to fakt biegałam 45 min na bieżni plus 20 min orbitrek i tak przez pół roku, waga nie spadła ani grama. Istotne jest zapewne, że jadła wszystko a i fakt że 3 miesiące temu rzuciłam palenie co dało 3 kg więcej w ciągu 2 miesięcy, nie zamieniając papierosa na jedzenie.

Masz rację dużo nie wiem o dziewczynie, ale wydaję mi się że jestem raczej doświadczoną osobą jeśli chodzi o diety, sport i ogólnie odchudzanie (mówię tylko że mi się WYDAJE ;)) ... Chciałabym pomóc, ale też dowiedzieć się czegoś nowego.
I sama w tej chwili walczę z kilogramami które jakoś tak nie wiem skąd się wzięły nagle :P



Zmieniony przez - makrellka w dniu 2013-12-22 15:51:39

Zmieniony przez - makrellka w dniu 2013-12-22 15:52:59

rany makrelka, tu jest regulamin i koniec. dzięki niemu jest ład i porządek i obce osoby nie doradzają. zrozum zaakceptuj. osoby doświadczone, czyli takie, które tutaj są już jakiś czas, są znane moderatorkom, wypracowały sobie tu co nieco. więc po prostu przyjmij do wiadomości dowiedzieć się czegoś nowego proszę bardzo - czytaj, pytaj w swoim wątku (nie masz - załóż, albo pytaj w spamie)

Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-12-22 15:55:19

czyli generalnie nie można tutaj odpowiadać na NIE SWOJE wątki? to się kłóci z definicją słowa"forum". No ale dobra, idę i się wezmę za czytanie regulaminu

makrellka

Masz rację dużo nie wiem o dziewczynie, ale wydaję mi się że jestem raczej doświadczoną osobą jeśli chodzi o diety, sport i ogólnie odchudzanie (mówię tylko że mi się WYDAJE ;)) ... Chciałabym pomóc, ale też dowiedzieć się czegoś nowego.
I sama w tej chwili walczę z kilogramami które jakoś tak nie wiem skąd się wzięły nagle :P

makrellka sama sobie zaprzeczasz, jesteś doświadczona w sprawach 'diet i sportu', a jednocześnie walczysz z kilogramami, które nie wiesz skąd się wzięły Chyba coś tu nie gra

marta223 Twoja dieta delikatnie mówiąc nie jest dobra. Przeczytaj jeszcze raz co jedzą Ladies. Na pewno jogurty słodzone, kupne wędliny itp do wywalenia. A tłuszczu malutko, białka zresztą też

"I sama w tej chwili walczę z kilogramami które jakoś tak nie wiem skąd się wzięły nagle :P " To był oczywiście żart, ponieważ doskonale wiem skąd się u mnie wzięły nadprogramowe kilogramy, ograniczenie ruchu i większe niż zazwyczaj ilości słodkiego i takie są skutki.
I stało się to wyłącznie z mojej winy,

Zmieniony przez - makrellka w dniu 2013-12-22 16:25:47

makrellka

I sama w tej chwili walczę z kilogramami które jakoś tak nie wiem skąd się wzięły nagle :P

W tej chwili udowadniasz, że jednak nie wiesz o czym mówisz. Ponownie proszę o nie zaśmiecanie tego wątku bo pomimo, że chciałabym pomóc to spam bardzo utrudnia odnalezienie się tutaj a przecież to dopiero druga strona tego tematu
Odzywać się można jak na każdym forum jednak doradzanie zostaw innym, bardziej doświadczonym użytkownikom, którzy wiedzą co piszą a nie się im wydaje.


marta223 oj kiepsko ta dieta wygląda - tłuszczy tyle co kot napłakał, activia to chemia poganina chemię i chemią wypełniona. Dużo nabiału. O wiele za mało kcal - te 1500 to takie minimum.
Przydały by się zdjęcia sylwetki.
Masz zamiar chodzić na siłownię (mówię o ćwiczeniach z ciężarami a nie bieżni czy fitnesie)?
Czemu pominęłaś punkt o regularności okresu? Miesiączkujesz?

niestety jeśli chodzi o activię to wiem że tak jest ale chyba nie jest to przyczyna niechudnięcia. Po prostu jest to szybki i wygodny sposób na II śniadanie które niestety spożyć przy biurku :(, kupna wędlina to tylko plasterek dziennie tak do chlebka. Miesiączkowanie regularne :), myślałam o dodaniu jeszcze jednego posiłku tylko martwi mnie to troche bo ja wcale nie chodzę głodna także jeszcze jeden posiłek będzie ciężko ale jakoś sprobuję. Zawsze to więcej kcal, bo tak jak zaczęłam liczyć to faktycznie mało tych kcal, a najlepsze jest to że dietę ułożył mi dietetyk-profesjonalista u którego płaciłam za wizyty a w zeszłym roku stracilam na niej 10 kg. Nie wiem co się stało teraz że nic nie zrzucam, może organizm już mnie zna i opiera się ubytkowi nadmiaru albo nie wiem.

Jeśli chodzi o siłownie to wyglada to tak: step&shape-mniej więcej 30 min step, 30 min ćwiczenia wzmacniające(czasem z obciążnikami, czasem z piłką kilkukilogramową, różnie) ogólnie wychodzę z takich ćwiczeń praktycznie cała mokra, później spędzam 20 min na bieżni bądź orbitreku tętno 65-70% na spalanie. Ostatni czas na siłowni spędzam na treningu obwodowym. Robię albo 2 serie po 15 powtórzeń albo 3 serie po 10 zwiększając obciążenia. No i tak 3 razy w tygodniu. To by było na tyle, a i jeszcze zaczęłam chodzić na pieszo do pracy po 1,5 km w jedną strone.