z drugiej znowu strony słyszałem że gdy nabierze sie w wieku 16-22 lat masy mięśnoiwej zostanie ona już na zawsze- prawda czy fausz.???
znowu wiem że po apogeum następują spadki wydolności siły i witalności organizmu. jeżeli apogeum nastąpi w 18 roku życia to gorzej dla nas.
W ogóle mam straszny dylemat: ćwiczyć czy nie ćwiczyć? mam dobrą genetykę i ćwicząc już od 2 laty osiągnąłem dość dobreefekty. czy jednak warto obciążać stawy (chociaż i tak mam już rozchukane bo strzelają jak cholera dobrze że chociaż biorę glukozamine) wątrobe , serce itp itd czy lepiej zająć sie czymśinnym. czy może ktoś to wszystko zargumentowac za i przeciw czy w ogóle WARTO????