SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[ART] Insulina dla 'laików'.

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 12081

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Nie wiedziałem, że aż tak dużo łuszczu wisceralnego magazynuje nasze ciało. Dzięki za art, dużo mi znów wyjaśnił.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Ciekawy artykuł, ale myślę że warto doprecyzować kilka kwestii

"Tak więc po pewnym czasie takiego sposobu odżywiania - mięśnie staja się coraz to bardziej oporne na anaboliczne działanie insuliny - za to tkanka tłuszczowa jest wrażliwa cały czas." - fakty są takie, że tkanka tłuszczowa również może utracić wrażliwość na działanie insuliny. Chociaż pobieżnie patrząc może się to wydawać korzystne, to w istocie takie nie jest, gdyż prowadzi do zwiększenia poziomu wolnych kwasów tłuszczowych w surowicy, co natomiast zmniejsza wychwyt glukozy z krwiobiegu (insulinooporność może rozwijać się w wyniku kumulacji w komórkach mięsniowych pośrednich produktów przemian lipidów takich jak diacyloglicerole i ceramidy oraz IMTG - w zasadzie niedawno opublikowane badania wskazują tutaj na wybitnie ważną rolę ceramidów) i prowadzi do... nasilonej produkcji insuliny...


Kolejnym powodem mogą być np. geny - ale same geny tego nie zrobią - my tez musimy przyłożyć rękę.
Fakt, że mając rodziców otyłych - też jest duże prawdopodobieństwo, że będziemy mieli problemy z nadwagą.
Ale zdrowe odżywianie,na bardziej restrykcyjnych zasadach niż kolegi, którego rodzice i on sam są wiecznie niedożywieni - w większości przypadków zapobiegają otyłości i jej powikłaniom.
- tutaj w formie ciekawostki warto wspomnieć o koncepcji "oszczędnego fenotypu" (o której skądinąd chyba zapomniał ceniony przez zagorzałych entuzjastów LC Gary Taubes w swoich rozważaniach na temat występowania otyłości w biednych i niedożywionych populacjach). Koncepcja ta odnosi się do częstego występowania otyłości o osób, które urodziły się z niedowagą i których matki w czasie ciąży były niedożywione. Jest to forma reakcji adaptacyjnej, w przebiegu której rozwija się insulinooporność umożliwiająca oszczędne gospodarowanie glukozą w w okresie płodowym i która jakoby przygotowuje organizm do lepszego radzenia sobie w późniejszych (spodziewanych) okresach głodu.

Dlatego najczęstszą przyczyną powstawania otyłości - i ciężko się z tym nie zgodzić - jest przekarmianie,czyli spożywanie dużo za dużo kalorii, jakich nam jest potrzebnych do życia. - to jest niezaprzeczalny fakt, ale warto sobie zadać filozoficzne pytanie czy to jest faktycznie pierwotna przyczyna otyłości? Wybacz że zwracam na to uwagę, ale ilekroć czytałem / słyszałem to stwierdzenie - to zawsze wydawało mi się, że jest ono sformułowane w taki sposób jakby mechanizmy regulujące pobór pokarmu były w 100% bezpośrednio uzależnione od naszej woli (vide: "żeby schudnąć wystarczy mniej jeść i więcej się ruszać")... Tak mi się nasunęło, więc napisałem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 945 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 17324
LukaszK
Dziii batony zawierają nie tylko cukry proste, ale również węglowodany złożone. Dodatkowo zawierają inne składniki mogące spowalniać wchłanianie cukrów prostych (np: błonnik pokarmowy z orzechów, tłuszcz). Cukry proste w nich zawarte nie muszą momentalnie być zamieniane w tłuszcz. Jest możliwości magazynowania ich w postaci glikogenu lub wykorzystania na potrzeby energetyczne.

Nie oznacza to, że można spokojnie zastępować posiłki batonami pod warunkiem, że zgadza się bilans makroskładników na koniec dnia. Częsta konsumpcja rafinowanych olei w nich zawartych w dłuższym rozliczeniu może przynieść nieciekawe efekty. Dodatkowo batony zazwyczaj są ubogie w składniki odżywcze ważne dla utrzymania wysokiego tempa przemiany materii i sprawnego spalania tłuszczu.

Solaros te kwestie moim zdaniem wymagały rozwinięcia;)

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-12-02 22:43:57



Pominając fakt o tym, że ze spożyciem np. chipsów, batonów, czekolady nie dostarczamy żadnych pożywnych substancji dla naszego organizmu to tylko na utrudnia redukcję tkanki tłuszczowej

Jeśli tego typu jedzenie jest pochłaniane po treningu to prawdopodobieństwo się zmniejsza ? a możliwe staję się to iż owna np. czekolada będzie wykorzystana jako paliwo dla mięśni ?

Rozumiem że jeśli np. Czekolada będzie zjedzona w innej porze to nie ma co się łudzić ale idzie w smalec ?

czy są jakieś dopuszczalne ilości tego typu jedzenia ? czytałem kiedyś art. Gdzie podawano że organizm potrafi przyjąć 7kcal jednorazowo które może wykorzystać każda większa ilość już jest przetwarza nie jako paliwo czy inne rzeczy ale już idzie w smalec ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Nie do końca jest tak że wszystkie węgle jakie zjemy w innej porze niż rano czy po treningu - 100% idzie w smalec

Te zbiorniki stale się czerpią i uzupełniają - zapasy tłuszczu i zapasy glikogenu.
Nawet pijąc tuz przed treningiem węglowodany i popijając podczas treningu - jakiś tam % tkanki tłuszczowej tez będzie wykorzystany na cele energetyczne

Wiadomo że zawsze chodzi o bardziej optymalne rozwiązania.
A takim jest - jeśli chodzi o redukcję - trzymanie insuliny pod kluczem.
I 'wypuszczanie' jej tylko wtedy kiedy chcemy.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
dziii - wadą produktów śmieciowych jest z jednej strony niska zawartość składników odżywczych o charakterze nieenergetycznym, z drugiej - obecność związków szkodliwych, takich choćby jak izomery trans powstające z nienasyconych kwasów tłuszczowych. To jednak, że zjemy paczkę ciastek w dzień nietreningowy nie oznacza, że kalorie w niej zawarte zostaną spożytkowane jako rezerwy tłuszczowe. Oczywiście może się tak stać zwłaszcza przy nadwyżce energetycznej i pełnych rezerwach glikogenowych (i triacyloglicerolowych w mięśniach). Podobny los wtedy również spotkać może kalorie dostarczone w postaci ryżu z kurczakiem

Co do samej insuliny, to hormon ten ma wiele ciekawych zalet o których się nie mówi, m.in. wpływa dodatnio na wytwarzanie tlenku azotu, zwiększa wydatkowanie energii w ramach tzw. termogenezy poposiłkowej, stymuluje syntezę białek mitochondrialnych biorących udział w wytwarzaniu ATP (co może być ważne w kontekście rozwijania zdolności wysiłkowych). Lista potencjalnych zalet oczywiście gwałtownie skraca się wraz z pogorszeniem insulinowrażliwości.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2013-12-04 19:04:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 945 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 17324
Zawsze żyłem w przekonaniu, że pomimo deficytu kalorycznego ( redukcja ) jeśli zjem produkty śmieciowe w dzień DT czy też w DNT to one i tak idą w tkankę tłuszczową !

Chcę to wyjaśnić na przykładzie :

2100 kcla - dziennego zapotrzebowania ( deficyt )
dostarczone 1600 kcal " zdrowego jedzenia " w tym 500 kcla z produktów śmieciowych " czekolada " = 2100 kcla

B/t/w = zgodne w/g założeń diety

czy ta czekolada przeszkodzi w zredukowaniu tkanki tłuszczowej danego dnia ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 1017 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 41556
Dziii wydaje mi się, że widzisz zbyt duży problem, w tym, że spożyte kalorie odkładane są w postaci tkanki tłuszczowej.

Nasilenie odkładania kalorii w postaci tkanki tłuszczowej w danym okresie doby (np: wieczorem) nie musi stanowić problemu, gdy w innym okresie doby (np: rano, w trakcie wysiłku fizycznego) nasilone jest spalanie tłuszczu.

Niektóre zabieg ukierunkowane na zmniejszenie odkładania kalorii w postaci tkanki tłuszczowej (np: podaż większych ilości makroskładników w okolicy treningu siłowego) mogą mieć korzystny wpływ na skład ciała, ale inne (np: unikanie węglowodanów w godzinach wieczornych, rozdzielanie kalorii na 5-7 małych posiłków) już niekoniecznie.

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-12-04 19:54:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 945 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 17324
No tak z tym się zgadzam , ale chciałbym poznać prawdę jak to w końcu jest z tym co pisałem post wyżej ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
dziii - tak jak Łukasz napisał, rozpatrujesz to zagadnienie w ujęciu niepraktyczny. Sam proces odkładania i uwalniania oraz spalania tłuszczu ze zgromadzonych zapasów z mniejszym lub większym nasileniem trwa przez cały czas. Przetwarzając przykład podany przez Łukasza w odniesieniu do założeń tego działu można powiedzieć, że jedzenie większych ilości jedzenie w krótszym okresie czasu (skrócone okno żywieniowe) bez wątpienia powoduje większe nasilenie odkładania tłuszczu niż rozkładanie spożycia pokarmu na cały dzień. Pomyśl jak bardzo mylący i stronniczy może być przekaz z tego stwierdzenia, jeśli nie weźmie się pod uwagę, że w okresie postu w ramach kompensacji dochodzi do większego nasilanie spalania zmagazynowanego tłuszczu niż przy równomiernym rozłożeniu posiłków w ciągu dnia.

Pytanie winno dotyczyć tego jaki jest bilans strat i zysków w przypadku każdego z wymienionych dwóch rozwiązań, a nie w kwestii tego które rozwiązanie powoduje odkładanie tłuszczu. Krótsze okno bowiem powoduje je z nieporównywalnie wyższym prawdopodobieństwem.

Odnosząc się więc do Twojego pytania o czekoladę: być może zjedzenie tabliczki czy dwóch na raz spowoduje odłożenie części dostarczonej energii w postaci tłuszczu, ale jeśli w ujęciu perspektywicznym będziesz w stanie deficytu energetycznego, to przecież z definicji organizm będzie musiał skądś energię wygospodarować Tak wiec na ujemnym bilansie - nie przytyjesz, a jeśli przytyjesz, będzie to oznaczać, ze bilans nie był ujemny Zagadnienie jednak jest dość komplikowane, bo to co jemy ma wpływ na to jak gospodarujemy energią, poszczególne pokarmy różnią się wpływem na tzw. termogenezę poposiłkową, a poszczególne składniki pokarmowe stanowić mogą - pomimo tej samej wartości energetycznej - mniej lub bardziej wydajne źródło energii użytecznej (ATP)... ]

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2013-12-04 21:12:14
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
napisałem o tym może prosto - ale zapasy węglowodanów [glikogen] i zapasy tłuszczu [ nasza tkanka tłuszczowa] to są dwa 'zbiorniki' które stale są uszczuplane i uzupełniane

prawie nigdy nie ma tak że 100% idzie w glikogen,czy 100% jest spalany tylko tłuszcz
czy odwrotnie

IF jest tego przykładem,kiedy po >24h postu >2/3 energii pochodzi z zapasów tłuszczu,nie 100%!
Reszta nadal glukoza [z różnych źródeł,choć nie koniecznie glikogen].

Choć w okresie po-treningowym mamy większe prawdopodobieństwo że nadwyżka [węgli czy białka] pójdzie w glikogen

I podobnie z fatem - jeśli kilka posiłków w ciągu dnia,każdy bogaty w węglowodany
do tego jesteśmy na masie,więc +kcal
im później będziemy spożywać kolejne posiłki bogate w węglowodany - większe prawdopodobieństwo że zbiorniki glikogenu będą pełne i nadwyżka pójdzie wówczas w fat



Zmieniony przez - solaros w dniu 2013-12-04 21:25:24

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co o tym sądzicie?

Następny temat

GŁOSOWANIE MR. i MISS SFD 2013 !!!!!

WHEY premium