Mauricio "Shogun" Rua - profil zawodnika

chodzi mi ,że wstrząśnięcie przeciwnikiem było więcej warte niż 10 min LNP przykładowo murilo rua- Henderson jakby punktowali jak w UFC to Rua spokojnie by wygrał poprzez przeleżenie większości walki w dosiadzie

Hendo vs Ninja to była mega wyrównana walka imo na remis i wynik mógł iść w obie strony.. więc słaby przykład. W UFC mogliby tak samo punktować tam było 2 pierwsze rundy dla Ruy i 3r 10-8 dla Hendo imo więc wyrównana. W punktowaniu walk tu i tu zdarzały się wałki np. Big Nog vs Ricco Rodriguez w Pride czy Shogun vs Machida I..

Kto powinien być waszym zdaniem następnym przeciwnikiem Shoguna?

Ja mam 3 kandydatów: Lil Nog, Thiago Silva, ewentualnie rewanż z Danem. Każdego moim zdaniem Rua rozjedzie- jeśli się oczywiście przygotuje tak jak ostatnio.

Zmieniony przez - Noolan w dniu 2013-12-11 21:00:04

Jakby walczył z Thiago to miałbym rozdarte serce, dwóch ulubionych zawodnikow lhw, komu tu kibicować heh, imo to właśnie agresja i boks silvy stworzyłyby razem z shogunem nizłe widowisko, fajnie jakby zrobili taka walke. A wiecie w ogole jak stosunki shoguna z thiago ? Trenowali kiedys razem itp ??
`

a Hendo nie wyleciał? zobaczyłbym Shogun-Lil Nog jednak ten drugi na 99 % by wypadł

Z Hendo to jeszcze nie wiadomo, pewnie zależy od niego czy będzie dalej w UFC bo co prawda 3 porażki z rzędu ale z czołówką samą. Zobaczymy. Najlepiej z Lil Nogiem by było.

Ja bym zrobił teraz rewanż z Hendo, potem walkę z Lil Nogiem bo jest wysoko notowany po wygranych z Tito i Evansem, a na końcu dał Thiago jeśli ten by wygrał jeszcze jedną walkę jako eliminator do walki o pas. Wiem, że daleko wybiegam w przyszłość ale po tym co pokazał Shogun jestem pełen optymizmu

ja bym zobaczył Shoguna w MW w walce z Andersonem silvą jak ten przej**ie znów z Weidmanem

Moim zdaniem powinien zostać w półciężkiej. Problemem u Shoguna nie jest słaby zasięg, brak siły, mocnego uderzenia i innych czynników które sugerowałyby zejście wagę niżej. Problemem Shoguna jest to, że nie zawsze chyba trenuje to jak powinien. Czemu wcześniej fizycznie nie wyglądał tak jak teraz? Moim zdaniem olewał trochę treningi i nie był przyparty do muru tak jak ostatnio swoimi przegranymi i wizją emerytury. Czuję, że od nowa obudził w sobie sportową złość i zaczął trenować jak za dawnych lat. Sam jego wizualny wygląd dużo o tym mówi. Wcześniej wchodził do oktagonu z brzuszkiem i zalany fatem. Do walki z Te Huną wyszedł z dobrze zarysowanymi mięśniami brzucha który za jego najlepszych lat nie zawsze były tak widoczne. nawet klatka która zawsze była płaska uwypukliła się nieco i pojawiły się żyły na bicku i barkach. Może teraz Shogun dopiero zaczął trenować tak jak trzeba? Bo skąd ta przemiana? O doping nigdy bym go nie posądził... Więc niech pokaże jeszcze w półciężkiej na co go stać i w razie ewentualnych niepowodzeń dopiero schodzi niżej... Tutaj ma na razie z kim walczyć. W formie jak na Machidę, Icemana, Te Hune powinien pokonać prawie wszystkich w swojej kategorii wagowej. Ciężko może być tylko z dobrymi zapaśnikami gdzie dawałbym Shogunowi 50% szans czyli zawodnikami takimi jak Bader, Davis, Sonnen, Evans, Jon Jones, Glover( nie wszyscy to typowi zapaśnicy ale wymieniłem też tych którzy dobrze prezentują się w tej płaszczyźnie walki). Ale wygrać może z każdym.

On jak na LHW to nie jest zbyt duży. Jak Machida bez większego problemu zszedł do MW to Shogun też mógłby a myślę, żeby mu tam lepiej było.