SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Co o tym sądzicie?

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 2828

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 4345 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 31239
Przeglądając internet natknąłem się na coś takiego:
Mariusz Czerniewicz
Do zainteresowania się tematem diety intermittent fasting i jej odmianami typu leangains zmusiła mnie coraz większa popularność tego programu żywieniowego. Oczywiście Ci, którzy mnie znają dobrze wiedzą jakie jest moje nastawienie do „nowości” w świecie sportów sylwetkowych. Otóż, podchodzę do nich bardzo sceptycznie. Nie inaczej było i w tym przypadku.

Temat intermittent fasting początkowo wydawał mi się być kompletnie obcy, tak więc pierwszym krokiem był research. Głównie skupiłem się na wskazywanych przez ekspertów badaniach i ich interpretacji. Znaczna większość z tych badań przedstawiała leangains w bardzo dobrym świetle i logicznie uzasadniała mechanizmy działania tej diety, które zdecydowanie nie współgrają z moją dotychczasową wiedzą i taktyką układania programów żywieniowych.

Mianowicie szeroko rozumiane intermittent fasting zakłada, że rozkład makroskładników na kilka, regularnych posiłków w ciągu dnia nie jest niezbędny, a wręcz jest niekorzystny. Szok… Co więcej, istotą diety jest okres „postu” i kontrolowanego „obżarstwa”. Kaloryka diety oraz rozkład białek, węglowodanów i tłuszczy są zamknięte w pewne ramy. Natomiast sposobem ich pochłaniania jest ładowanie w siebie wszystkiego, niekoniecznie „fit”, w krótkim okresie czasu. Najlepiej w okolicach treningu. Przy dobraniu odpowiedniej modyfikacji intermittent fasting można efektywnie i efektownie schudnąć, uregulować i poprawić wydajność gospodarki hormonalnej, cieszyć się wolnością i zdrowiem, a nawet niektóre wariacje obiecują rozbudowę ekstremalnie czystej masy mięśniowej. Innymi słowy leangains śmieje się w twarz katabolizmowi mięśniowemu i „niewolnikom” regularnych posiłków, a co lepsze ma ku temu argumenty w postaci wielu naukowych badań i tysięcy zwolenników, którzy odnieśli spektakularny sukces, właśnie dzięki takiemu modelowi żywienia. Niewiarygodne, prawda?

Oczywiście, że niewiarygodne. A nawet pomimo tych wszystkich badań i niesamowitych efektów zaryzykowałbym stwierdzenie zakłamane. Pora więc wytoczyć działa…

1. Badania, które uwierzytelniają IF, jako złoty środek, niestety w większości są badaniami prowadzonymi w zupełnie innym celu niż zweryfikowanie tej metody jako sportowego modelu żywienia. Mówiąc wprost są to badania skierowane do walki z otyłością. W takim razie sami możecie sobie odpowiedzieć, kto znajduje się w grupie kontrolnej i jak ma się to do Was. Osoby otyłe, które w życiu nie miały doświadczeń związanych ze sportem i regularnymi zdrowymi posiłkami, a większość życia spędzały na objadaniu się czynią niewyobrażalny postęp poddając się jakiejkolwiek kontroli przyjmowanego pożywienia. Tak też w zdecydowanej większości wyglądają historie sukcesu osób stosujących IF. Od zera (grubasa) do bohatera (normalnego człowieka). Oczywiście potwierdza to fakt skuteczności tej metody i udowadnia, że jest alternatywa dla osób które chcą pracować nad swoim ciałem, a możliwość kontrolowanego obżarstwa przypomina ich dotychczasowe nawyki, przez co jest łatwiejsza w utrzymaniu. Od razu zaznaczam, że nikt nie ma prawa podważać wysiłku ludzi stosujących leangains bo wysiłek to świętość! Jednak zadajmy pytanie. Czy jako sportowcy szukamy metody przynoszącej efekty, czy metody optymalnej?

2. Również na niekorzyść IF przemawia fakt wyrabiania nierealnego do utrzymania w dłuższym okresie czasu schematu: jem / nie jem. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być fajne i ciekawe, nie spinać się regularnością posiłków, móc się porządnie najadać i budować przy tym formę, aczkolwiek czytając opinie ludzi stosujących leangains zauważyłem, że wcale tak kolorowo na dłuższą metę nie jest. Ja osobiście nie wyobrażam sobie niejedzenia przez kilkanaście godzin. Najmniej narzekają Ci, którzy jedzą 3-4 większe posiłki w 7, czy nawet 8-godzinnym oknie żywieniowym, ale czy to jest nadal typowe IF? Na moje oko ten trend prowadzi już gdzie indziej, dobrze wiecie gdzie.

3. Efekt źle poprowadzonej diety, o które w przypadku leangains dużo łatwiej niż w przypadku regularnego żywienia na 100% będzie tragiczny w skutkach. Każdy z nas na pewno zna dziewczynę, która nie je, pije tylko wodę i kawę, kręci 3h cardio na bierzni i nie chudnie. Natomiast gdy się złamie i zje kawałek ciasta momentalnie tyje. Przykre, ale cholernie prawdziwe. Jest to typowe zjawisko dewastacji metabolizmu (metabolic crash), właśnie na skutek obciążania metabolicznego organizmu w stanie głodówki. Także jeśli bardziej ambitna osoba zacznie trenować w fazie głodu np. włączy cardio to mimo początkowych sukcesów skazuje się na ostateczną porażkę i wróci do punktu wyjścia, tyle, że z patologicznie (nie)działającym metabolizmem i wtedy dopiero zaczyna się prawdziwy problem.

4. A teraz spójrzcie na IF z perspektywy osoby aktywnej fizycznie, lub osoby obdarzonej bardzo sprawnym metabolizmem. O sportowcach, czy zawodowcach trenujących w okresie przedstartowym dwa razy dziennie nawet boję się wspominać… Widzicie problem? Ten model żywienia byłby zabójstwem i psychicznym i fizycznym i co najgorsze metabolicznym! Typowe leangains nie ma prawa znaleźć zastosowania przy poważnym podejściu do sportu. Oczywiście bardzo mocno zmodyfikowane wersje, ograniczające się np. tylko do postu węglowodanowego mogłyby stanowić końcową fazę przygotowań, gdzie stawiamy wszystko na jedną kartę, ale to także na pewno nie obeszłoby się bez negatywnych konsekwencji względem metabolizmu i nie sądzę, żeby można tak zmodyfikowaną metodę poszczenia wpisać w ramy IF, chociaż adwokaci tego modelu na pewno by to zrobili.

5. Skoro jesteśmy już przy odmianach IF. Wyobraźcie sobie, że niektóre z nich są stworzone z myślą o rozwoju tkanki mięśniowej i także przynoszą efekty! Oczywiście, że są skuteczne i na pewno da się zbudować kilka włókien mięśniowych stosując porządnie naładowane leangains. Jednak, pozwolę powtórzyć swoje pytanie, czy jest to optymalne rozwiązanie? Ja swoich kilka pierwszych kg mięśni zbudowałem jedząc dwa razy w ciągu dnia, raz o 12 w szkole jadłem bułkę czekoladową i o 18 w domu obiad od mamy. Dodam, że dziennie spędzałem jeszcze 90 minut na boisku trenując wyczynowo piłkę nożną. Bardzo anaboliczne środowisko nieprawdaż? IF to nie jest żadna metoda budowy „suchej masy mięśniowej”, jak się deklaruje. Pod względem utraty masy ciała i tkanki tłuszczowej można z niej wycisnąć całkiem sporo, jednak musi być prowadzona w sposób restrykcyjny i bardzo rozsądny. Natomiast stosowanie IF w czystej postaci do budowy mięśni jest głupotą. Wystarczy przytoczyć fakt przebiegu syntezy białek mięśniowych, który aby zachodził musi być stale, regularnie stymulowany przez dopływ aminokwasów (szczególnie istotną rolę odgrywają BCAA). Oczywiście zaraz znajdzie się ktoś kto udowodni, że IF świetnie radzi sobie z tym problemem przez dodawanie dodatkowych porcji aminokwasów w ciągu dnia, ale w ten sposób tylko utwierdza moje zdanie, że skuteczność leangains pojawia się razem z łamaniem jej fundamentalnych zasad.

Wielką korzyścią, którą można wywnioskować z rozważań na temat IF jest fakt, że zjawisko katabolizmu mięśniowego jest zdecydowanie przereklamowane i co do tego żadnych wątpliwości nie mam!

Podsumowując to wszystko chciałbym powiedzieć Wam, że trzeba pamiętać o tym, że każdy organizm jest inny. Czasem różnice są tak drastyczne, że aż ciężko uwierzyć, że należymy do jednego gatunku. Także wszelkie badania mogą się mieć nijak do naszego organizmu i tak najczęściej bywa. Żeby mieć 100% pewność o skuteczności danej metody jedynym wyjściem jest zaliczanie się do grupy kontrolnej, a snucie daleko idących wniosków obejmujących ogół społeczeństwa na podstawie garstki badanych, jest fałszywe wprost proporcjonalnie do wielkości tego ogółu. Na pewno wiecie o czym mówię, nie odcinajcie się od wiedzy, nie odcinajcie się od nowości, ale miejcie oczy szeroko otwarte, analizujcie, myślcie, rozwijajcie się!
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Wiek 58 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33
Adrenalina to hormon strachu..jego zadaniem jest minimalizacja energii..Wyglada to tak,ze krew energia idzie tylko do narzadow utrzymujac zycie mozg i serce..Inne nie dostaja nic!Bardzo malo..o tak.Stan utrzymania adrenaliny moze doprowadzic do smierci lub nieprzytomnosci..Co kochamy endorfinę..ktora po tym jak mija zagrozenie daje poczucie euforii.Finalizujac moje posty uwazam ze kazdy czlowiek powinien dostosowac sposob diety do tego jak to znosi..Co do spalania tkanki tłuszczowej,probowales kiedys zgubic 30kg?Jest bardzo trudno..odpowiedz sobie dlaczego?Ja to wiem..Powiem wiecej wiele wymienionych linkow jest informacja że nie jest to sprawdzone..mimo okreslen naukowych,reakcji i substancji ktore sa produkowane przez czlowieka...Odniose sie do ludzi chorych Kiedy ostatni raz byles u lekarza kontrolujac swoj stan zdrowia?Uważasz ze jestes zdrowy..Taki rak trzuski przebiega bezobiawowo , kiedy sie ujawni jest juz zapozno..Staram się na odzywianie patrzec kompleksowo.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 945 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 17324
W tym co przedstawił są tez racje :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
a co może pisać IFBBPRO?
kłóci się z jego wiedzą,nie jest dla niego - więc jest zakłamaniem.

No chyba że pisze o zawodowcach tylko,ale to wiadomo że ta dieta nie jest skierowana dla 'prosów'.

W każdym punkcie jest użyta jakaś skrajność.Równie dobrze można odbić piłeczkę w druga stronę.

To sie nazywa efekt potwierdzenia - przedstawia informacje które potwierdzają tylko jego tezę [czyli IF =zakłamanie]
ale kto śledzi blogi czy sam używa IF widzi czy i jakie można uzyskać efekty.

Tego nie rozumiem:
'Żeby mieć 100% pewność o skuteczności danej metody jedynym wyjściem jest zaliczanie się do grupy kontrolnej, a snucie daleko idących wniosków obejmujących ogół społeczeństwa na podstawie garstki badanych, jest fałszywe wprost proporcjonalnie do wielkości tego ogółu. Na pewno wiecie o czym mówię, nie odcinajcie się od wiedzy, nie odcinajcie się od nowości, ale miejcie oczy szeroko otwarte, analizujcie, myślcie, rozwijajcie się!'

Przecież nie stosował IF,pewnie nawet nikogo osobiście nie zna kto stosuje If - skrytykował IF na całej lini?

Sam sobie przeczy.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2013-11-30 00:13:36

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lodzianin1 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 94715 Napisanych postów 364682 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1669794
dokładnie nic ująć nic dodać

treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 1017 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 41556
Tam, gdzie powinny pojawić się znaki zapytania, pojawiają się (spekulacyjne) argumenty przeciw IF.

Przykładowo głodzenie przez 3 dni nie powoduje zmniejszenia spoczynkowej przemiany materii i stężenia T3. W pierwszych 3 dniach głodzenia następuje nawet nieznaczny wzrost spoczynkowej przemiany materii. To jednak nie świadczy o tym, że codzienne wydłużanie nocnego postu do 16-20 godzin nie sprzyja w dłuższym rozliczeniu większym spadkom spoczynkowej przemiany materii i stężenia T3 niż tradycyjne metody. Jednocześnie fakt, że u głodzących się dziewczyn, wykonujących aeroby przez kilka godzin na dzień dochodzi do znacznego obniżenia tempa przemiany materii nie oznacza, że stosowanie metod IF przy rozsądnej podaży energii i makroskładników w ciągu dnia musi mieć wyjątkowo dewastujący wpływ na tempo przemiany materii. Po prostu przy tej kwestii należy w tej chwili postawić znak zapytania. Może być ona zależna od indywidualnych uwarunkowań.

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-11-30 09:49:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 4345 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 31239
No, tak więc tak jak myślałem ,że jednak On jest zaślepiony "starą szkołą"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
nie lubię używać tego słowa - ale w każdej dziedzinie można spotkać jakiś 'beton' i tego już nic nie zmieni,ani jego myślenia

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 4345 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 31239
no niestety..Niby IF jest już trooche znany ale cały czas za mało..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Wiek 58 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33
Witam,Moja wiedza poparta 26 letnia praca w medycynie,uprawianiem sportu wizurukowego,kiedy budujemy swoje ciało jest dla kazdego inne.!Nie ma ludzi podobnych!Jak organizm mozg reaguje na glodowkę?Nie przyspiesza metabolizmu,wrecz zwalnia mozg ma sygnal niema energii zwalniam procesy zyciowe!Tylko regularne posilki powoduja stymulacje metaboliczna,wtedy spalamy..Przy zalozeniu ze uprawiamy jakis sport.Godowka daje efekt ale patologiczny!!Co robi mozg?Pod mlotek ida bialka,cukry..tluszczyk jest zachowany do spalenia na koncu!!Absurdalne ale tak jest!!Co wiecej,przy diecie ktora jest niezbedna w procesie usuwania dodatniego bilansu tkankowegoLub budowiowie ciała przy kazdym wysilku rodzaju sportu miesnie zachowuja sie inaczej!!Miesien u normalnego czlowieka wykorzystuje 5 procent włókien,trening angażuje meczy i sygnal z OUN wiecej wlokien..do pewnego momentu.Kiedy nie da sie angazowac OUN mowi buduje wiecej miesnia..Czy ktos widzial maratonczyka ktory ma sylwetke silacza kulturysty?NIE.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Wiek 58 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33
Jest taka stara zasady kulturystki.."Jak biegniesz,a mozesz idz,jak idziesz a mozesz usiasc,siadaj,jak siedzisz a mozesz sie polozyc poloz sie,a jak juz lezysz to idz spac"Jak to czytac nalezy odpowiednio dysponować energia..Wielu ludzi mysli,ze kulturystyka do aplikacja aminokwasow i homonow(badzmi szczerzy)powoduje taki wynik...Nie takiego czlowieka spotyka 5 dniowy ciezki trenig na silowni , atlasie itp i przerzucenie wiele ton i odpowiednich cwiczen!!Bardzo wazna jest regularnosc jedzenia o stalych porach dnia..czesto nie duzo..i to co powinno sie jesc..Kazdy wie w swiecie medycznym ze bialko ktore jest potrzebne do przezycia to 1 gram na kg wagi ciala..co sie dzieje przy treningu i stymulacji lekowej(hormonalnej)zapotrzebowanie na aminokwasy zwieksza sie 10 krotnie!Moja wiedza to polaczenie akademi medycznej i akademi kultury wschodu filozowia i masaz leczniczy Shiatsu.

Zmieniony przez - lodzianin1 w dniu 2013-12-01 16:46:35
...
Napisał(a)
Usunięty przez solaros za pkt 1 regulaminu
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dwa pytania.

Następny temat

[ART] Insulina dla 'laików'.

WHEY premium