Wszystkie te zabawy z ckd, tkd i innymi wariacjami 5 czy 6 lat na forum to był efekt ówczesnej mody. Tak jak teraz lud płynie na fali paleo, tak wtedy jedyną słuszną drogą była ketoza, a BMR liczyło się ze wzoru masa ciała*24, u kobiet *0.9 i nie wypadało mnożyć tego przez więcej niż 1.3
I czy w ogóle wiesz, że jako kobieta wdeptując w ekstremalne LC z dużym prawdopodobieństwem jesteś skazana na to dożywotnio, bo w przeciwnym razie się spasiesz czy spuchniesz jak balon, kiedy tylko spróbujesz powrócić do normalnego sposobu odżywiania?
Chesz się bawić w sensu stricte ketozę (choć powtórzę: nie wiem, po kiego grzyba), to przyjmij sensowny rozkład: 20% białka i 80% tłuszczu, bez żadnych nabiałków, quasi ładowanek czy czitów, słodzików, nawet z gumy do żucia. Ładowania (bo doładowanie to w orange) i posiłki oszuane też trzeba umieć robić; to nie jest po prostu zeżarcie czego popadnie. Po cholerę tego białka tyle, skoro w ogóle ćwiczyć nie potrafisz i dietkami bez ćwiczeń pozbyłaś się sporej części masy mięsniowej? W ogóle taki stosunek wzrostu do wagi i jakiś tłuszcz na brzuchu, bądźmy poważni...
Bez umiejętności wykonywania treningu siłowego, to się po prostu nabawisz jeszcze większej oporności insulinowej, a więc i opony jak z traktora marki john deere Nadmiar białka --> glukoneogeneza, u kobiet idzie to dość szybko, zapewniam.
P90X? O ile jestem w stanie przyznać, że jest to jedyny system na dvd, który jakiś sens ma, to laska mierz siły na zamiary: ile pompek (klata do ziemi) i podciągnięć zrobisz? Zresztą, jak słyszę keto i trening plyo, to już wiem, jak ten trening wygląda.
Idziesz po prostu na łatwiznę - schudłaś 10kg bez ćwiczeń (jakże to mądre ) i zdaje Ci się, że zawsze tak będzie? Przeprowadziłam przez redukcję dziesiątki kobiet i powiem Ci jedno: obudzisz się z ręką w nocniku i to nie pustym
Ale zawsze to łatwiej fochem rzucić niż pofatygować się do regulaminu i poczytać, no nie?
Bo zaiste, ludzie na forum, którzy zęby zjedli na budowie sylwetki (polecam przejrzeć portfolio Konia w odpowiednim dziale) mają być życzliwi i pomocni na kogoś, kto głupoty robi i wierzy, że cięcie węglowodanów to recepta na "wyrzeźbiony bziusiek" i "pozbycie się boczusiów". To jest forum sportowe, nie jakieś na V. Taka sytuacja
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-11-05 08:49:03