Lyoto Machida mógłby walczyć z Andersonem Silvą o pas wagi średniej

Anderson Silva zawsze był nieugięty jeśli chodzi o walkę z Lyoto Machida i jego odpowiedź brzmiała: NIE!.

„Już to kiedyś powiedziałem i powtórzę jeszcze raz. Lyoto i ja jesteśmy jak bracia, a z Jacare jesteśmy przyjaciółmi oraz kolegami z klubu. Mamy więc coś takiego między sobą jak kodeks honorowy, który mówi że nie walczymy ze sobą, niezależnie o wygranych i przegranych, pieniędzy lub sławy,” powiedział Silva podczas konferencji prasowej w Brazylii na początku miesiąca.

Okazuje się, że Lyoto Machida ma nieco inne zdanie na ten temat.

Więcej - http://www.fight24.pl/lyoto-machida-moglby-walczyc-z-andersonem-silva-o-pas-wagi-sredniej/ 

Ja bym stawiał na moczopija,mimo wielkiej sympatii do obydwu.Gegard nie jest raczej na takim lvl jak Machida.Ale zestawienie dobre,obydwaj reprezentują podobny styl i 100% "calm" w każdej walce.Kontry na + dla moczopija. A jak media coś głośniej przebąkują o walce z Andersonem i pisane są historie tego typu , tj."Anderson powiedział" "Machida twierdzi" to oznaczać może, że walka jest szykowana w niedalekiej przyszłości.

Machida byłby dla Andersona stylistycznie solą w oku. Ale ich pojedynek mógłby nie należeć do najlepszych. Machida badający każdy milimetr terenu i Silva prowokujący cały czas. 3 rundy wyczuwania intencji a potem jedna akcja jedna kontra i mamy zwycięzcę, zależnie od tego co by weszło

nie ma nic lepszego niż 2 typowych counter strikerów zwłaszcza na tym poziomie i mogłaby wyjść dupa z tej walki, ale może by było całkiem inaczej. Stawiałbym na Andersona.

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-10-28 22:03:22

uwielbiam takie zaj**iście techniczne walki to będą SZACHY ,jak ktoś woli ogladać wymiany prawych cepów to niech idzie do remizy

Wolę wymianę skutecznych cepów, takich jakimi Weidman uśpił szachistę Andersona albo Fedor gasił po kolei większość swoich oponentów.

Dana sobie chyba jaja robi. Że niby jak Belfort wygra z Hendo to musi jeszcze pokonać Machidę żeby walczyć o pas? Rozj**ał Bispinga który niby miał być "number one contender", potem Rockholda, od walki z Andersonem w MW same zwycięstwa w sporej liczbie, dobra walka short-notice z Jonesem, tutaj jeszcze Hendo załóżmy, że będzie na rozkładzie i to jeszcze mało...

nowkon2011

Wolę wymianę skutecznych cepów, takich jakimi Weidman uśpił szachistę Andersona albo Fedor gasił po kolei większość swoich oponentów.

Różnie bywa. Anderson przecież cepownika Lebena czy H-bombę niszczył niczym dzieci a Weidman to nie taki cepownik

a ja bym nie chciał tej walki ogladać

Hehe Anderson najwiecej pieprzy o kodeksie honorym i przyjazni, gdy najbardziej boi się tylko o swoja dvpe, slawe i karierę

Z Jonesem tez się podobno niby przyjazni (chociaż nigdy razem nie trenowali ) , ale z GSP już nie

Hehe ta walka musi dojść od skutku, zawsze byłem ciekaw wyniku tego starcia

Balfort - MAchida tez ciekawe zestawienie, MAchida niby bardziej kompletny jest, lepsza kondycha, lepsze zapasy, walczy bardziej taktycznie, ale jak Belfort wjedzie w niego na pelnej kvrwie niczym kiedyś Shogun to roznie może być

Zmieniony przez - annihilus w dniu 2013-10-29 22:02:11

No to by dobra walka była i chętnie bym obejrzał ale Belfort na TS po prostu zasługuje.

@annhilus

z jacare też się przyjaźni a to w ch** niewygodny rywal dla Silvy.
chce superfajtu z GSP w Middleweight ,do tego mówi ,że Jones jest za duży...