Od ponad roku uczęszczam na silownie. Praktycznie po 3-4-5 razy w tygodniu. zależy kiedy mam czas. Specjalnie jakiejś diety nigdy nie stosowałam. staram się jesc zdrowo. patrze na etykiety. nie objadam się fast foodami, jem dużo owocow i warzyw. mało miesa a jak już to tylko chude. ryby itd. pare razy policzyłam sobie ile zjadam dziennie kalorii. wszytsko to waha się w granicach 1400-1700kcal na dzień z czym norma tłuszczu zawsze lekko przekroczona o 3-8g od zalecanej dawki.
zaczynałam na siłowni od wagi ok 49-50kg przy wzroście 163cm. waga na siłowni pokazywala tkanke tluszczowa w granicach 18-19% aktualnie moja waga wzrosla do 54,1kg co mnie przeraza i tk tluszczowa 22-23%.
Treningi wykonuje wewdlug własnego przepisu bądź tez od czasu do czasu personalne. Czasem chodze na zajecia fitness. czasem sama oragnizuje trening silowy zakończony areobami (chodz ich nienawidzę). Sadzac po ubraniach wydaje mi się ze przytylam w biodrach i w udach :/ i kurde nie mam pomysłu co zrobić. kupiłam nawet spalacz tłuszczu termo speed extreme.
moim celem na siłowni było i dalej jest likwidacja boczków, umięśnienie brzucha, reedukacja bioder i ud oraz "bryczesów".
na pewno zapytacie się o jadłospis. jest różny i nie zawsze jem w roznych odstępach czasu (ze względu na prace jest to nierealne). najczęściej na silownie chodze po 19 po pracy i wracam po 21-22 wtedy tylko cos pije i ide spac. ostatnio w klubie pojawily się rollmasaze z których korzystam (ok 1h po treningu)