Evo - obecność skwalenu topwarzysząca PUFA zawartych w rybach może chornić przed ich oksydacją:
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/1438-9312(200208)104:8<506::aid-ejlt506>3.0.CO;2-1/abstract506::aid-ejlt506>
fakt więc, że zawarty jest w rybach akurat jest zaletą.
Ale masz rację, że PUFA generalnie są bardzo podatne na utlenianie. Dlatego przekonanie, że nalezy ich jeśc dużo, a najlepiej -0 zastępować nimi kwasy nasycone i jednonienasycone jest dość wątpliwe, co z resztą tłumaczymyśli koledze TheArt już w tym i sąsiednim temacie, gdy upierałsię, że w diecie wysokotłuszczowej proporcje SFA/MUFA/PUFA powinny wynosić 1/1/1.
TheArt - tutaj nikt nie kwestyionuje tego, że olej rzepakowy jest dobrym źrodłem
ALA i wszyscy o tym wiedzą. Po prostu nikt nie uważa, by ten walor tłumaczył rzekomo miażdżącą przewagę rzapkowego nad oliwą.
- po pierwsze
efektywność konwersji ALA do EPA i DHA wynosi kilka procent, a niektóre źrodła mówią o kilku dziesiątnych procenta,
- po drugie ALA jest bardziej podatny na utlenianie niż LA i oleinowy, stąd też smażenie na zawierajacych go olejach jest niewskazane. Dlatego jeśli już wybierać rzepakowy VS oliwa do smazenia, to lepsza będzie oliwa.
Chciałbym też Ciebie przeprosić tutaj publicznie, ża tak nabijałem się z tego co wypisujesz. Teraz wiem, że po prostu szczerze interesujesz się zagadnieniami związanymi z żywieniem i chciałbyś uchodzić za znawcę, a nie masz wiedzy. POnieważ wykazało Ci to kilka osób, to się sfrustrowałeś.
To trochę smutne i nie powinienem był z tego szydzić
Wybacz <głaszcze>.