Witam,
Zależy mi na czymś na pobudzenie przed treningami MMA, siłowni, co mnie w ogóle albo prawie w ogóle nie spompuje. Wiadomo pompa bardzo uciążliwa jest przy treningach MMA. Właśnie jestem po typowym treningu siłowym, na którym sporo przytyłem, w 5 tygodni 10kg, wiem że to nie 100% mięśnia ale rzadko kiedy robię siłę, bo tak na prawdę nie jest ona mi aż tak potrzebna, no ale cóż wyszło jak wyszło. Obecnie stopniowo obcinam kCal, żeby wrócić do swojej wagi czyli 84kg, przy niej najlepiej się czuję. Planuję na styczeń/luty się na zawody przyszykować, tak wiem sporo mam lat ale wyszło jak wyszło. Trenuję MMA dopiero od roku i wolę się porządnie przyszykować, jak nie MMA styczeń/luty do na pewno ADCC w Szczecinie. Teraz mam drugi tydzień lżejszych treningów, fizjoterapii i naprawiania stawów, bo krótkiej przygodzie robienia siły na żółtych tabletkach o nazwie na W******. Siły znacząco urosła ale stawy bardzo dostały po dupie. Więc brakuje mi jakiegoś pobudzenia przed treningiem, od poniedziałku wchodzę na crossfit i na nim będę opierał budowanie wytrzymałości/kondycji/dynamiki, w ankiecie jest co obecnie stosuję, nie chcę kupować żadnego spalacza na pobudzenie, zawsze jet stosowałem na pobudzenie, ale szczerze to wolałbym unikać geranium, a spalacze na geranium super pobudzały lecz bywały problemu z koncentracją w parterze. Więc mój pomysł to Animal Rage, przy obecnej cenie to dla mnie super opcja, brałem od kolegi 2 porcje, zjadłem 1 przed siłownią nogi/klata/triceps i pompy w ogóle nie czułem, za to spore pobudzenie, lecz po smaku stwierdzam że jest tam zapewne bardzo dużo kofeiny bo bardzo gorzki/cierpki w smaku jest, no i wczoraj przed treningiem MMA a mieliście 1h parteru na spokojnie, technika, a potem 30 minut sparingów i szczerze tez pompy jakoś żadnej nie czułem, wiec się chyba nada, jakie są wasze spostrzeżenia ?
Zależy mi na czymś na pobudzenie przed treningami MMA, siłowni, co mnie w ogóle albo prawie w ogóle nie spompuje. Wiadomo pompa bardzo uciążliwa jest przy treningach MMA. Właśnie jestem po typowym treningu siłowym, na którym sporo przytyłem, w 5 tygodni 10kg, wiem że to nie 100% mięśnia ale rzadko kiedy robię siłę, bo tak na prawdę nie jest ona mi aż tak potrzebna, no ale cóż wyszło jak wyszło. Obecnie stopniowo obcinam kCal, żeby wrócić do swojej wagi czyli 84kg, przy niej najlepiej się czuję. Planuję na styczeń/luty się na zawody przyszykować, tak wiem sporo mam lat ale wyszło jak wyszło. Trenuję MMA dopiero od roku i wolę się porządnie przyszykować, jak nie MMA styczeń/luty do na pewno ADCC w Szczecinie. Teraz mam drugi tydzień lżejszych treningów, fizjoterapii i naprawiania stawów, bo krótkiej przygodzie robienia siły na żółtych tabletkach o nazwie na W******. Siły znacząco urosła ale stawy bardzo dostały po dupie. Więc brakuje mi jakiegoś pobudzenia przed treningiem, od poniedziałku wchodzę na crossfit i na nim będę opierał budowanie wytrzymałości/kondycji/dynamiki, w ankiecie jest co obecnie stosuję, nie chcę kupować żadnego spalacza na pobudzenie, zawsze jet stosowałem na pobudzenie, ale szczerze to wolałbym unikać geranium, a spalacze na geranium super pobudzały lecz bywały problemu z koncentracją w parterze. Więc mój pomysł to Animal Rage, przy obecnej cenie to dla mnie super opcja, brałem od kolegi 2 porcje, zjadłem 1 przed siłownią nogi/klata/triceps i pompy w ogóle nie czułem, za to spore pobudzenie, lecz po smaku stwierdzam że jest tam zapewne bardzo dużo kofeiny bo bardzo gorzki/cierpki w smaku jest, no i wczoraj przed treningiem MMA a mieliście 1h parteru na spokojnie, technika, a potem 30 minut sparingów i szczerze tez pompy jakoś żadnej nie czułem, wiec się chyba nada, jakie są wasze spostrzeżenia ?