dziewczyny, poprzeglądałam wasze blogi i mimo, że ta sprawa nie dotyczy każdej jednostkowo to jednak murze to powiedzieć bo problem jest znaczący.
Ja rozumiem, że zgłaszacie się do konkursu w nadziei na to, ze gdy ktoś nad wami stanie z batem to będzie wam łatwiej się spiąć.. I problem leży w tym"łatwiej" odnoszę, niestety wrażenie, ze konkurs dla was to jest jedynym momentem kiedy się zabierzecie za siebie. wiele z was jest tu dobre pół roku a nawet dłużej, cześć nawet zdążyła już pokazać pierwsze obiecujące zmiany w sylwetce a dalej... no właśnie.. dalej wielkie NIC. Zapału starcza wam góra na dwa miesiące no może trzy i kończycie. Wracacie do swoich starych zwyczajów albo udajecie przed sobą ze coś robicie.
Kręcicie sie w kółko z ciężarami, dieta sobie idzie własnym torem co tam wpadło bo imieniny, urodziny czy inne wesele to wyrzuty sumienia i tak czas płynie a wy zastygacie w oczekiwaniu na CUD
Ja wiem , że przychodzicie tu najczęściej jako do miejsca w stylu "ostatnia deska ratunku" zorane dietami i złym stylem ćwiczeń i chcecie sie czegoś chwycić. Ale zapominacie ,że wciąż zawsze wasze ciało jego jakość i wygląd leży w waszych rękach i na waszych talerzach, że my służymy jedynie narzędziami, które wy musicie chcieć i umieć wykorzystać.
Tak chcemy zobaczyć wasze zaangażowanie w ćwiczenia wasze zmienione (na zawsze) podejście do diety. Z takimi osobami współpraca układa się najlepiej, entuzjazm przekłada się na dobre efekty, czasami na nie trzeba poczekać dłużej niż inni ale one zawsze przyjdą, natomiast nie będzie ich tam gdzie dominuje oczekiwanie. I takich osób szukamy do konkursu. Tyle z mojej strony, mam nadzieje ,że dałam wam trochę do myślenia, bo brakuje w tym dziale często ikry która powinno się widzieć na sportowym forum
Zmieniony przez - obliques w dniu 2013-09-30 13:37:08