Nikt nie mówił, że będzie łatwo... :)

Już po treningu :) Muszę przyznać, że jestem zmęczona i zadowolona :)
Lubię ten stan.

10 min aero
* Przysiad ze sztangą
1 - 18kg x 15
2 - 23kg x 15
3 - 25kg x 12
*Wyciskanie sztangi skos góra
1 - 18 kg x 15
2 - 23kg x 15
3 - 23kg x 15
*Prostowanie nóg siedząc
3s x 10kg x 15
*wznosy tułowia z opadu
1 x 15
2 x 15
3 x 15 + obciążenie 10 kg
* Przyciągania drążka dolnego do brzucha
20kg x 15
20kg x 15
25kg x 15
*Plank
1-44,15
2-38.20
3-45
= 20 min aero


Dziś mi się niestety rozjechały godziny posiłków.
Pół godziny temu zjadłam omleta, a przede mną jeszcze kolacja.
W zasadzie nie wiem czy w ogóle ją jeszcze jeść :)
Pozdrawiam

judyta; Co do planka robisz go pewnie źle skoro taki czas wykręcasz. Tu masz opis by Martucca:PLANK
Przysiad robisz z takim samym ciężarem jak wyciskanie?
Wznosy rób bez obciążenia, bo pewnie też coś nie tak z techniką. Po wyproście przytrzymaj ruch.
Kolację zjedz, coby się bilans zgadzał .

Zmieniony przez - amadi w dniu 2013-09-26 22:25:15

Dzięki, następnym razem skupie się nad techniką planka bo rzeczywiście chyba źle robiłam,
Przysiad robię podkładając pod pięty obciążniki co są do sztang, następnym razem dołożę większy ciężar
Wycisnąć więcej nie dam rady bo mi się ręce rozjeżdżają, zresztą i tak już ostatnie powtórzenia były ledwo ledwo ...
Dziękuję bardzo za rady :) a jeść ostatnimi czasy lubię więc co tam zaraz idę robić placki.

No własnie chodziło mi o to, że coś robisz nie tak, skoro przysiad, który jest ćwiczeniem wielostawowym robisz z takim samym ciężarem co WL. Pilnuj techniki w ćwiczeniach, to podstawa. Dopiero potem dokładaj obciążenie. Gdzieś jest art o przysiadzie jak znajdę to Ci też podrzucę (wiem, wiem biedna jesteś ze mną ). Początki są trudne i najważniejsze, by nie wyrobić sobie złych nawyków. Przysiad rób normalnie tzn. załóż płaskie buty (lub boso), tyłek nisko, bez podkładek.


edit: znalazłam proszę
Przysiad
oraz
temat z prawidłową techniką róznych ćwiczeń



Zmieniony przez - amadi w dniu 2013-09-26 23:08:57

Oj tam wcale nie jestem biedna, bardzo się cieszę, że tak mi pomagasz :) Bo ja to zielona jeszcze jestem
Już widzę jaką będę miała ciekawą lekturę na jutro :)

Zmieniony przez - judyta w dniu 2013-09-26 23:26:48

Witam

Dziś ze spuszczoną głową i podkulonym ogonem, przyznaję, że rozjechała mi się miska, na szczęście za parę dni zaczyna się rok akademicki i wiem, że tak jak rok temu zacznę pełną parą i dietę i ćwiczenia ( tym bardziej, że już wiem jakie ćwiczenia będę robić. Dzisiaj niestety zawiodłam samą siebie, ostatnie dwa dni w rodzinnym domu i pod górkę. Ehh.

Moje pomiary dzisiejsze jakoś rewelacyjne nie są.




Zmieniony przez - judyta w dniu 2013-09-28 01:16:01

Martwi mnie trochę to najszersze miejsce zaczyna mi się robić taki odstający balon pod pępkiem...

Witam,
Zastanawiam się czy jest może osoba z Warszawy, która poszukuje partnerki do ćwiczeń?

Od wtorku będę już w nowym miejscu i powracam z prowadzeniem dziennika, teraz niestety miska nieliczona.
Będę chciała przeprowadzić 12 tygodniową redukcję, tak aby okres regeneracji wypadł mi na Święta.

W końcu wróciłam, nawet nie wiedziałam, że tak będzie mi brakowało forum, stosunkowo piszę tu bardzo króciutko, jednak czytam od dawna.
Przeprowadzka odbyła się z wielkimi przygodami... ehh szkoda słów, tym samym dieta nie była taka jaka powinna być. Nie liczyłam, czysto do końca nie było. Brak dostępu do kuchni zrobił swoje. Wszędzie mnie przybyło. Nie wiem czemu chudnie się tak powoli, a tyje w ekspresowym tempie Od dziś dopiero mam internet. Taka mała rzecz, a jak cieszy. Jestem uzależniona.
Zaraz zacznę poszukiwania siłowni, może znajdzie się jakaś fajna w pobliżu.Właśnie mija tydzień jak nie ćwiczyłam. Szkoda,że nie znam nikogo kto chciałby poćwiczyć, razem zawsze łatwiej, a wszystkie moje koleżanki siłownie kojarzą jedynie z rowerkiem czy bieżnią.
Dziś miska już trochę lepiej, układana jeszcze w telefonie :)