Nie macie w Kielcach tłustego mięsa, ryb, ziemniaków, owoców, masła, kaszy...?
Jeśli nie chcesz/nie potrafisz codziennie inaczej komponować diety, to ułóż sobie ze 3-4 jadłospisy, które będziesz wprowadzał zamiennie, bo jedzenie w kółko tego samego, to niestety pomysł słaby.
Zacząłbym od solidnej poracji warzyw, wprowadzeniu tyby, najlepiej tłustej ze 2-3 razy w tygodniu, część zapotrzebowania na białko dostarczył również z tłustego mięsa, a nie wyłącznie drobiu. Ryż/makaron - zamiennie na ziemniaki. Wprowadzenie orzechów, jeśli jest możliwość tłuszczu kokosowego (może byc np. w formie wiórek), masła.
Bezpośrednio po treningu nie musisz jeść bananów - owoce (również inne) możesz śmiało dorzucić do owsianki, naleśników, czy kolacji.
Nabiał również różnicuj, a nie bazuj wyłącznie na twarogu.
Kefir, jogurt naturalny (np. w formie sosu), mozzarella, sery pleśniowe również.