Siemię lniane.

Prez, a słuchaj faktycznie Ci się tworzą gluty? Ja dawałem do lodówki i lipa. Woda była trochę gęstsza, a chodzi mi tylko i wyłącznie na razie o działanie osłonowe, bo bebechy są podziurawione

Zalewam zmielone wrzątkiem - pozytywne działanie na kichy. Niezmielone, niezalane - omega 3. Tak jest?

Zależy, co rozumiesz przez "pozytywne działanie na kichy"?

Osobiście siemienia wrzątkiem bym nie zalewał.

Skerx

Zalewam zmielone wrzątkiem - pozytywne działanie na kichy. Niezmielone, niezalane - omega 3. Tak jest?

Zależy, co rozumiesz przez "pozytywne działanie na kichy"?

Osobiście siemienia wrzątkiem bym nie zalewał.

No właśnie w tym problem, że na większości opakowań siemienia lnianego jest napisane, żeby gotować przez ileś minut.
Myślę, że chodziło mu o działanie osłonowe na żołądek i dwunastnicę.

A ja mam inne pytanie, jak siemię powinno wyglądać? Chciałem kupić na allegro większą ilość i są albo ciemno brązowe albo jasno żółte, jest jakaś różnica?

@sory dodało się dwa razy.

Więc dodam pytanie, czy w końcu jako źródło tłuszczy mieli się zaraz przed spożyciem czy nie mieli się w ogóle?

Zmieniony przez - Kikut w dniu 2013-08-18 13:16:14

Wiesz ja kupiłem tą złocistą w aptece - droższa prawie raz no i się nazywała Budwigowa (to był ten len złocisty), dla mnie w smaku te gluty odpadają. Wolę normalne.

Mielonego nie ma co kupować, kwasy się szybko utleniają, jak już co to ziarna i mielić, ja tam nie miele, na patelnie z minutkę podpraże i sobie wcinam, nieraz do placka owsianego dodam.

prz1993

Jeszcze raz, bo się pogubiłem Zalewam zmielone wrzątkiem - pozytywne działanie na kichy. Niezmielone, niezalane - omega 3. Tak jest?

Odwrotnie.

Jeszcze lepiej Czyli jeśli nie zależy mi na omedze itp, a tylko na oddziaływaniu na żołądek, to polecasz spożywać takie niezmielone, niepoddane obróbce termicznej, np dodając do potraw?

Ja miele siemię przed spożyciem. Zalewam przegotowaną wodą, ale nie wrzątkiem. Zostawiam na jakiś czas, wymieszam i mam taki "kleik". Wypijam go na koniec dnia, kiedy wszystkie posiłki mam już zjedzone. Wybaczcie za nieprofesjonalne sformułowanie, ale po prostu ta konsystencja wyściela ścianki żołądka i jelit. Ja po regularnym spożyciu widzę dużą poprawę w trawieniu - dużo mniej wzdęć, itd.

EDIT: "Olej lniany pokrywa światło jelit warstwą śluzu, co ma dwojakie konsekwencje. Po pierwsze, ułatwia to poślizg stolca po ścianie jelita grubego, czyli zapobiega zaleganiu treści w okrężnicy. Po drugie, wzmacnia, regeneruje i osłania błonę śluzową całego przewodu pokarmowego. Uszczelnia ją i dzięki temu nie pozwala przenikać mikrobom do krwiobiegu – nie dopuszcza do zatruć toksynami i infekcji wywoływanych przez szkodliwe bakterie, grzyby, wirusy." ;)

Zmieniony przez - czelona w dniu 2013-08-19 22:12:43