...
To co dziś niemożliwe, kiedyś będzie tylko rozgrzewką.
...
Napisał(a)
Dobra, areo było:
Rozgrzewka 5 min truchtu
interwały 4x 20s/40s
Po 4 razach leżałam na murawie łapiąc oddech, ostrość i zastanawiając się czy jeszcze żyję. Ledwo się do domu dowlokłam.
Jutro dzień wolny i zamykam trzeci tydzień. Połowa za mną.
Miska mi się dziś rozjechała strasznie i głodna jestem niesamowicie przez to, no ale trudno się mówi, marchewka jest jeszcze w lodówce.
Zmieniony przez - gaja1989 w dniu 2013-08-03 20:39:04
Rozgrzewka 5 min truchtu
interwały 4x 20s/40s
Po 4 razach leżałam na murawie łapiąc oddech, ostrość i zastanawiając się czy jeszcze żyję. Ledwo się do domu dowlokłam.
Jutro dzień wolny i zamykam trzeci tydzień. Połowa za mną.
Miska mi się dziś rozjechała strasznie i głodna jestem niesamowicie przez to, no ale trudno się mówi, marchewka jest jeszcze w lodówce.
Zmieniony przez - gaja1989 w dniu 2013-08-03 20:39:04
To co dziś niemożliwe, kiedyś będzie tylko rozgrzewką.
...
Napisał(a)
dzień 7 / tydzień 3
Dziś wolne.
Miska jak niżej.
Walczę z trzymaniem mięśniami flaków i niegarbieniem się, idzie różnie.
Strasznie ciągnie mnie do słodkiego. Zabiłabym za czekoladę.
EDIT: Straszliwie spuchł mi brzuch wieczorem. Nie wiem czy to od czegoś co zjadłam, czy za kilka dni będzie @.
Zmieniony przez - gaja1989 w dniu 2013-08-04 22:16:20
Dziś wolne.
Miska jak niżej.
Walczę z trzymaniem mięśniami flaków i niegarbieniem się, idzie różnie.
Strasznie ciągnie mnie do słodkiego. Zabiłabym za czekoladę.
EDIT: Straszliwie spuchł mi brzuch wieczorem. Nie wiem czy to od czegoś co zjadłam, czy za kilka dni będzie @.
Zmieniony przez - gaja1989 w dniu 2013-08-04 22:16:20
To co dziś niemożliwe, kiedyś będzie tylko rozgrzewką.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Wrzucam miskę wczorajsza i dzisiejszą.
I dziś wrzucam małe przemyślenia.
Dalej mam problemy z biodrem. Nie zaczęłam treningu w IV tygodniu i bardzo mi go brakuje. Staram się chodzić chociaż na spacery.
PMS albo inne rozstrojenie hormonalne mnie męczy, okres miał być wczoraj, ale zgubił się gdzieś po drodze.
Brzuch mnie boli, spuchnięta jestem, emocje mnie rozsadzają i nawet nie mogę wyjść pobiegać żeby się trochę uspokoić.
Dietę trzymam, chęć na słodkie trochę minęła. Jestem zaskoczona że w te upały mięso mi całkiem dobrze wchodzi.
Nie wiem co dalej z treningiem, czy po przerwie wracać do tego, czy powinnam go robić od początku, czy jeszcze co innego.
Druga wizyta u fizjo za 2 tygodnie, może wtedy będę wiedziała coś więcej. Na razie spacery, marsze, przeplatane spacerami i szukanie pracy.
I dziś wrzucam małe przemyślenia.
Dalej mam problemy z biodrem. Nie zaczęłam treningu w IV tygodniu i bardzo mi go brakuje. Staram się chodzić chociaż na spacery.
PMS albo inne rozstrojenie hormonalne mnie męczy, okres miał być wczoraj, ale zgubił się gdzieś po drodze.
Brzuch mnie boli, spuchnięta jestem, emocje mnie rozsadzają i nawet nie mogę wyjść pobiegać żeby się trochę uspokoić.
Dietę trzymam, chęć na słodkie trochę minęła. Jestem zaskoczona że w te upały mięso mi całkiem dobrze wchodzi.
Nie wiem co dalej z treningiem, czy po przerwie wracać do tego, czy powinnam go robić od początku, czy jeszcze co innego.
Druga wizyta u fizjo za 2 tygodnie, może wtedy będę wiedziała coś więcej. Na razie spacery, marsze, przeplatane spacerami i szukanie pracy.
To co dziś niemożliwe, kiedyś będzie tylko rozgrzewką.
...
Napisał(a)
Gaja, a co Ty masz z biodrem?
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
gaja1989
Byłam u fizjo, dowiedziałam się:
- nogi mają taką samą długość
- lewa strona miednicy jest skoszona, prawa jest ok.
- da się to naprawić systematycznymi ćwiczeniami (leżąc przyciąganie lewej nogi do tułowia, prawa ma płasko leżeć)
- za dwa tyg mam zadzwonić i czeka mnie kontrolna wizyta czy się poprawiło czy nie
- mam pilnować aby równomiernie rozkładać ciężar stojąc i siedząc
no i mówił że organizm zareaguje dziwnymi bólami przyzwyczajając się do nowej pozycji miednicy. O ile bóle nie będą bardzo uciążliwe mogę ćw, ale uprzedzał że mogą być uciążliwe, no i są.
To co dziś niemożliwe, kiedyś będzie tylko rozgrzewką.
...
Napisał(a)
Ok.
Ty z Wawy jesteś?
Ty z Wawy jesteś?
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
Poprzedni temat
Izuzu - marzenia o redukcji
Następny temat
Pomoc, dieta + trening, poprawki, zmiany
Polecane artykuły