Ziumol DT

31.07.2013r - Trening II Tabata burpee
No wiem,że nie powinienem ale nie miałem innego pomysłu, a jak patrzę na siebie w lustrze to musiałem coś zrobić. Choć z drugiej strony widziałem, ludzi bez dopingu, co jadą tabatę kila razy w tygodniu nawet po treningu siłowym lub na macie

01.08.2013r - Sprinty
Chciałem wypróbować 2x20 2x40 2x60 i 2x100, więc ustawiłem stoper, bazując na czasie na 60m z liceum , na odpowiednio 4s 7s 10s i 15s. Przerwy minutowe pomiędzy tymi samymi dystansami ponad minutowe pomiędzy różnymi, przez przestawianie timera. Dało pod koniec w kość, ale prędkość dobrą utrzymałem do samego końca bez problemu

02.08.2013r - Poranna siłownia + rower
PEŁNY PODRZUT 3powt 47,5/57,5/67,5/77,5
RWANIE NA PROSTE NOGI 3powt 40/42,5/47,5/52,5(2)
WYKROKI 10 powt 47,5/62,5/67,5/75
WIOSŁOWANIE sztangą oburącz 15 powt 47,5/57,5/67,5

Zmierzyłem na koniec docisk z racka, tj floor press wąsko, wyszło 5x110kg. Wolę to niż kombinowanie z klockiem drewnianym, przynajmniej mnie nie przygniecie
Podrzut bez problemu. Rwanie w końcu wziąłem z ziemi, w ostatnim powt w ostatniej serii źle wybiłem sztangę z biodra i nie poszło, ale na spokojnie siłowo dałbym radę gdyby dobrze wybić. Wykroki już ciężko, najwyżej zejdę do 8 powt niedługo. Wiosłowanie całkiem spoko.




Zmieniony przez - ziumol w dniu 2013-08-02 11:50:07

02.08.2013r - Tabata squats
3 tabata w tygodniu, ale na nic więcej nie mam pomysłu, a to daje w kość i krótkie. Czas na regenerację.

Nie będzie mnie najbliższy tydzień, tj nie będe miał dostępu do neta na obozie. Pozdro

Dzień dobry, wróciłem, od jutra znów będą wypiski z trenowań

Jakaś relacja z obozu? W kość porządnie dostałeś chociaż?

3 treningi dziennie. Techniki, drille, sparingi. Trochę mma liznąlem, potem się skupiłem już na żu żitsu. Bez supli dawało w kość, pomimo, że pomiędzy treningami drzemki itp itd. Atmosfera świetna, poziom zróżnicowany. W końcu nauczyłem się dela rivy na tyle, że po 10 sek mi jej nie przechodzili od razu, a ja nawet sweepowałem czasami. Choć często to siłowa akcja, ale ch** tam, działało na ludziach +82kg Trochę też dyspozycja zależała od dnia. Pierwszy dzień miałem słaby, potem kolejne się rozkręcałem, tak że serio dawałem radę Ale ostatni i przedostatni trening to masakra, już byłem wywalony jak bezpiecznik, zamulony byłem na sparingach, brakło mi agresji i czasu na zemstę za duszenie przez jednego kolesia

12.08.2013r - trening I siłownia + rower
TRENING A:
POWER CLEAN 5 powtórzeń 50/57,5/67,5/75/85
PRZYSIAD PRZEDNI (front squats) 10 powtórzeń 52,5/62,5/80/87,5/95
PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU NACHWYT NA SZER. BARKÓW 10 cc(6)/cc(4)/cc(3) padaka
POMPKI NA PORĘCZACH (dips) 5 CC+5/CC+7,5/CC+12,5(4)/+10(3)/CC(4)
UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ 15 łamana + 17,5/22,5(11)/22,5(9)
Power clean w ostatniej serii ciężko, odginało do tyłu czasem. Przysiad masakra, choć 3 seria na 80kg jakby najcięższa. Podciąganie nieźle. Dipsy słabiej niż poprzednio, bo zmieniłem siłownie, a tu są węższe znacznie, ponadto mają grubsze uchwyty, choć nie wiem czy to coś zmienia przy dipsach. Sztanga łamana też jakaś cięższa niż poprzednio być musiała.




Zmieniony przez - ziumol w dniu 2013-08-12 12:07:03