Cięzko się zgodzić z powyższym, podobnie, jak cięzko się zgodzić z tym, że najlepsza woda, to ta z kranu. Wiele zależy od osoby i jadłospisu, jednak dla przykładu z mojego punktu widzenia wysokomineralizowana woda w diecie jest wyborem koniecznym z racji tego, iż nie jadam zbyt wiele nabiału, co za tym idzie musze z innych źródeł pokryć zapotrzebowanie na np. wapń.
Kwestią kolejną jest fakt, iż duża ilość wód źródlanych w diecie, o niskiej zawartości mineralnej może wręcz mieć negatywny wpływ na ich zawartość w organizmie.
Po trzecie proponuje patrzec na skład, nie na etykietę "wody z magnezem i b6" często mają go tyle, ile przeciętne wody mineralne, a bywa, że i mniej
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.