Style Shaolin-Czy Tym Się Można Naprawdę Obronić???

hej,trenuje ktoś jakiś styl klasztoru Shaolin???Na stronie :
http://www.pbs.org/wnet/gperf/shows/wheeloflife/wheeloflife.html
jest fajna prezentacja ich możliwości.Ciekawe czy w praktyce to naprawde działa.

Don't Try To Be Like Jackie,There Is Only One Jackie Chan...

W sumie to macie rację. Walczy i styl i człowiek, choć to człowiek jest tu głównym elementem. )

"Tak długo nie boimy się twoich kruszących skały pięści,
jak długo pozostaniemy szybcy, elastyczni i nieuchwytni."

"hej,trenuje ktoś jakiś styl klasztoru Shaolin???"
- Jakoś nie sądzę.....

You are not a Warrior, You are a Beginner!!

Ja ćwiczę, m.in. elementy Chan Shaolin Si, ale to raczej podstawy techniczne. Możesz obronic sie nawet w stylu balet czy biegi długodystansowe. A poważnie: dlaczego nie? Shaolin kung fu jest tak samo dobre jak każde inne.To nie styl walczy,tylko człowiek.Jesli dobrze opanujesz swój styl, to jesteś zdrów w każdej sytuacji.

"Tak długo nie boimy się twoich kruszących skały pięści,
jak długo pozostaniemy szybcy, elastyczni i nieuchwytni."

ech znowu te brednie ze jak jakis styl się opanuje i że walczy styl a nie człowiek. Walczy i styl i człowiek !!!

A świstak siedzi ... bo sreberka były kradzione

Walczy czlowiek poslugujac sie stylem, styl raczej sie nie jest w stanie obronic;)

Ciekawe co zdziałsz tai chi

A świstak siedzi ... bo sreberka były kradzione

Zgadzam sie z Panalbinem.

"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo fruzie wola optymistow!" [Lona]

Panalbin ma rację. Styl to narzędzie w rękach wojownika. Słaby styl to słabe narzędzie.Walka słabym stylem można porównać do walki tępym nożem... :) tak mi się zebrało na filozowanie :)

temat wałkowany aż do bólu. Wszyscy w końcu dochodza do porozumienia że są style lepiej sprawdzajace się w walce i gorzej. dla mnie nie ma znaczenia kto co cwiczy chocby to był balet jego wybór. Ale musi wiedziec o tym ze trenujac coś powiedzmy przez 7 lat musi się liczyc z mozliwoscia porazki z kims kto trenuje znacznie krócej inny styl lepiej sprawdzajacy sie w walce. zalezy tez po co ktoś cos cwiczy nie usi to byc przecież motyw bycia niepokonanym na ulicy ale własna satysfakcja czy też rekreacja i takie zachowania jak najbardziej popieram. niech każdy sobie cwiczy co chce ale niech też bajek nie opowiada

A świstak siedzi ... bo sreberka były kradzione

A osobiste predyspozycje? Ktoś z np shotokan może być szybszy i zwinniejszy od drugiego, choćbu tamten nauczył sie walczyć od Jackie Chana czy Chucka Norrisa.

"Tak długo nie boimy się twoich kruszących skały pięści,
jak długo pozostaniemy szybcy, elastyczni i nieuchwytni."

wg mnie wrodzone predyspozycje są BARDZO wazne...ktos moze bardzo duzo osiagnac treningiem,bardzo duzo ale jesli tamten drugi i trenuje i ma predyspozycje to boze bron

Don't Try To Be Like Jackie,There Is Only One Jackie Chan...