SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kto wg. was jest tak naprawdę najlepszym zawodnikiem w MMA?

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 20722

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
właśnie, że dla Werduma z Overeemem w ich 2 walce to była fatalna taktyka, jakby Werdum ciągle nie próbował obalać i czekać w parterze na Reema to by się tak nie zmęczył i mógłby skończyć Reema w stójce albo na odwrót - tego się nie dowiemy chyba, że dojdzie do ich 3 walki gdzie Werdum już na bank będzie walczył w stójce i zobaczymy..

Kolejnym atutem Big Noga nad Fedorem jest właśnie to przejście do UFC - to czego nie zrobił Fedor a kto wie jakby się zakończyła walka Fedor vs. Mir, może Fedor by przegrał np przez suba a z takim Cainem to raczej nie mam żadnych wątpliwości, że by przegrał..
może tak gadać głupio (tzn nie głupio, ale każda walka jest inna!), że Big Nog miał spore problemy z Sylvią a Fedor go zniszczył no, ale w 5 walkach myślicie, że w każdej walce by Sylvie Fedor w niecałą minutę zniszczył!? może i nawet by do decyzji doszło, Sylvia też jakieś szanse by miał..

Można też powiedzieć tak: Big Nog dał wyrównaną walkę z Werdumem a Fedora on poddał albo Big Nog skończył Cro Copa przed czasem a Fedor do decyzji się męczył. Jaki ma to sens..

ale ja się w 100% z Wami zgadzam, że Fedor był lepszy w Pride od Big Noga - co udowodnione jest, że go 2 razy zdominował wygrywając przez decyzję czyli żadnego przypadku tam nie było i gdybania o wyższości 1 nad drugim, ALE Big Nog przeszedł do UFC walczyć o "drugie złoto" a Fedor też oprócz Choia i trochę Lindlanda walczył z czołówką, ale już nie o to co fani chcieli.. Potem przegrał 3 razy z rzędu, odbudował się na dużo słabszych i skończył karierę a Big Nog ciągle walczy z najlepszymi. Fedor miał 12 lat kariery, Big Nog miał 14 lat w MMA.. zaraz powiedzie, że to nie ważne a jak rok jeszcze dajmy na to Dżon Bąs Dżons by walczył to by każdy mówił, że za krótko wygrywał..

Lata bycia w czołówce też są ważne tj kontuzje też świadczą (w przypadku Big Noga) o sercu i duchu wojownika.
Obaj są świetni ja wcale nie zaprzeczam, że to Fedor>Big Nog tylko mówię jakie jest moje osobiste zdanie..
Fedor w Pride jest górą nad resztą, ale czy GOAT to osobiście się nie zgadzam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 762 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 7752
może tak gadać głupio (tzn nie głupio, ale każda walka jest inna!), że Big Nog miał spore problemy z Sylvią a Fedor go zniszczył no, ale w 5 walkach myślicie, że w każdej walce by Sylvie Fedor w niecałą minutę zniszczył!? może i nawet by do decyzji doszło, Sylvia też jakieś szanse by miał..

Fedor zlał go w swoim stylu i również w tamtym czasie zrobiłby to samo w walce o pas UFC, gdyż zdobycie tamtego pasa nie było zbyt trudne (tj. pokonanie Sylvii) i zrobiłby to np. Barnett czy Fedzia, a także mogłoby próbować kilku innych ciężkich (przecież solidny Couture też go zlał chwilę wcześniej), a więc nie pisz mi o zdobyciu pasa tylko utrzymaniu go, bo na mnie rekord i przebieg walk Mino z UFC absolutnie nie robi wrażenia tak jak i ostatnie walki Fedora, chociaż wiadomo, przeciwników lepszych miał Mino


Można też powiedzieć tak: Big Nog dał wyrównaną walkę z Werdumem a Fedora on poddał albo Big Nog skończył Cro Copa przed czasem a Fedor do decyzji się męczył. Jaki ma to sens..


Tylko, że wielu dawało wyrównane walki z Werdumem, a Fedor po prostu się nadział, tak jak choćby Cain na JDS'a i tu nie można mówić o wielkiej różnicy w umiejętnościach w tamtym czasie. Na dziś dzień na pewno Werdum się sporo rozwinął, ale jeszcze wtedy nie był tak ukształtowanym zawodnikiem. A co do porównania walk Fedora i Mino z CC, to właśnie Fedor dominował w płaszczyźnie walki uznawanej za atut CC, a Mino dostawał solidny oklep, więc ja bym powiedział, że Fedor wygrał pewniej bo miał cały czas kontrolę nad walką. Mino nie potrafił prowadzić walk z Yokoi'em czy Herringiem (szczególnie druga), nie dominował jak Fedor, a jego wystepy w UFC nie były aż na tyle dobre, by dać mu nr 1 HW w historii. Moje zdanie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
fedor to legenda, ale stwierdzenie że to najlepszy zawodnik w historii mma to imo przesada. jedyne co może za tym przemawiać to fakt iż zdominował swoje czasy mimo względnie słabych warunków fizycznych. i to wszystko . a pozatym co mamy? słabi, jednowymiarowi przeciwnicy z którymi fedor wygrywał bo był po prostu najbardziej kompletny , co w czasach gdy mma było turniejem walk międzystylowych mogło być decydujące. nie chce mi się już wspominać walk z big footem, hendem czy werdumem, ale mistrzowi nie powinny się przytrafić 3 porażki w krótkim czasie z "zaledwie" bardzo dobrymi zawodnikami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 762 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 7752
No tak, ale czasy prime miał za sobą. Nie bierzesz pod uwagę rautów u Putina, baby, zj**... menedżerów itp. Nie poszedł za ciosem i obudził się za późno, a straconego czasu nie można było nadrobić, bo świat ciągle się rozwijał. Miał passę wygranych godnej najlepszego. Lepiej przegrać 3 razy z rzędu pod koniec kariery, niż co jakiś czas, jak np. Mino, gdzie po prostu sprowadzano go na ziemię A Ci jednowymiarowi zawodnicy (nie wszyscy oczywiście, bo i przekrojowcy się trafiali wtedy) byli również groźni dla każdego, takie mieliśmy czasy, więc nie wiem w czym problem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
dobra zostawmy Fedor vs. Big Nog, bo jeszcze Big Nog nie skończył kariery jak pokona Werduma, potem Cormiera a na końcu Caina i ktoś powie, że Fedor jest GOAT w HW a nie Big Nog to mu kupie młotek
Szkoda, że tak nie będzie, bo z tymi dzikami z AKA Big Nog realnych szans nie ma, ale Werdum jest jak najbardziej w jego zasięgu..

Myślę, że Jones może rozwiać wszelkie wątpliwości już za pare lat kto jest GOAT w MMA. Teraz jeszcze te wątpliwości są..
Tj pisze imo obecnie jest nim Anderson Silva i już pisałem dlaczego.

Imho zdaniem gdyby Fedor nie był taki kulturalny i mający szacunek do przeciwnika (ogólnie mówiąc gdyby nie miał tyle psychofanów) to by nie miał 24 głosów a ankiecie dajmy na to gdyby osiągnął tyle samo co teraz tylko miał charakter np. Koschecka
Ja też jestem wielkim fanem Fedora - on w głównej mierze sprawił, że się tym sportem zacząłem interesować, ale ja jestem "odporny na psychofaństwo"

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-06-05 09:53:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
masz rację nowkon2011, takie mieliśmy czasy , a fedor dzięki swojej wszechstronności najlepiej się w nich odnalazł. zadajmy sobie jednak inne pytanie , jakie on miałby szanse (w swoim prime) z takimi kompletnymi bykami jak cain, jds czy nawet overeem ? imo żadne, a zawodnik ochrzczony mianem najlepszego w historii nie może być dominowany przez czołówkę z żadnych czasów.

Zmieniony przez - fido82 w dniu 2013-06-05 12:22:32

Zmieniony przez - fido82 w dniu 2013-06-05 12:23:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
o ile z Cainem czy choćby Cormierem imo by nie miał szans, bo by w każdej płaszczyźnie okazał się gorszy, to są takie dziki, że Fedor w prime vs. Cain/DC po prostu nie widzę Fedora w żadnej płaszczyźnie z nimi..
Z JDSem tak samo, bo nie chce mi się wierzyć żeby Fedor był w stanie sprowadzić a co dopiero utrzymać JDSa na glebie a w stójce by imo dostał oklep..
Jednak jeśli chodzi o Reema to Fedor w prime miał tak dobry timing, szybkie ręce i eksplozywność, że mógłby posadzić Reema albo jeśli Reem by tego nie zrobił to miał dużo lepsze cardio..
z Lesnarem i Carwinem w ich prime imo też by przegrał.. Z Werdumem mógłby wygrać, z Bigfootem w swoim prime by MOŻE wygrał, ale jak coś to tylko w stójce.. (tak jak z Werdumem w sumie).. z Kongo mogłaby być ciekawa walka (Kongo w prime), z Mirem mogłaby być ciekawa walka albo z Nelsonem, Barnettem! Imo Barnett mógłby pokonać Fedora jeśli doszłoby do tej walki w Pride.. W sumie takie pieprzenie, że NAGLE Fedor zdziadział i wgl, on jeszcze stary nie był, kontuzji dużo w życiu nie miał, nigdy przed walką z Bigfootem większego łomotu nie dostał tj nigdy nie był skończony przed walką z Hendo..
Po prostu byli lepsi a kto uważa, że prime Fedor jakby wpadł do UFC to by zmielił obecną czołówkę jest imo dzieckiem albo psychofanem..
jak Arlovski w stójce miał przewagę nad Fedorem, Rogers go prawie skończył w dosiadzie i miał w ch** ciężko z nim, z Werdumem tak idiotycznie postąpił, Bigfoot go na glebie kompletnie zdominował, że Fedor bezradny był a w stójce też przewagi nad drewnianym Bigfootem nie miał w dodatku tak samo z Hendo.. To ktoś mi tu będzie opowiadał bajki, że by Caina zlał..

Najlepsze jest to, że jak nokautuje Arlovskiego czy Rogersa to ludzie mówią, że by zniszczył czołówkę UFC albo zwłaszcza po KO Sylvii, że Fedor by tą HW w UFC rozj**ał a już po walce z Bigfootem, że to cień samego siebie..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
KondiCapo FIGHT24.PL
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 8247 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 78867
Coś mi mówi, że jakby Lesnar rozłożył Fedora to by wielu mówiło, że on jest GOAT. W końcu najwięcej obron w historii UFC i zniszczył Cesarza

Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 444 Wiek 58 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24489
Mariusz "Pudzian" Pudzianowski
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 762 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 7752
Steven, ja nie jestem psychofanem. Po prostu oceniam fakty. Wszystko można wyliczyć matematycznie, w czym problem? A co do samego stylu to Fedzia tak dominował swych przeciwników, że nie widzę możliwośći postawienia go w jednym rzędzie z np. Nogiem, Werdumem czy Barnettem mimo, że są to świetni zawodnicy.
Co do tego z kim mógłby wygrać czy przegrać to o tym się przekonaliśmy w jego prime, gdy walczył dosyć często. Później mało ćwiczył i walczył, więc jak możesz porównać Fedora z 2007/2008 z Fedorem z 2010r? To jest jawne naciąganie, aby tylko potwierdzić, że wtedy Rosjanin był w prime. W ogóle nie przypominał zawodnika z 2004/2005 roku.
W większości sportów wyniki idą tylko do przodu. Gdyby jakiś zawodnik zaczął wygrywać z Phelpsem w pływaniu to i tak nie zmiei to faktu, że to on był najlepszym pływakiem. Tak samo jest w F1 z Schumacherem i wielu innych sportach. Na każdego przychodzi pora i dochodzi do zmiany warty. Tak też było u Fedora.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Beka z Diazów %-)

Następny temat

Zasady walki we współczesnym MMA

WHEY premium