Gala bardzo dobra i potwierdziło to - jak się wraca po kontuzji i długim lay-offie to zazwyczaj nic dobrego to nie wróży (np. u Maynarda czy Bowlesa)..
Payan do zwolnienia, Stephens go kompletnie zdominował a ilość krwi w tej walce przypomniała mi Cain vs. Bigfoot I - ale zbieg okoliczności
Bowles mimo, że I rundę wygrał to słabo się zaprezentował.. cardio siadło i Roop dokończył dzieła - raczej go nie zwolnią.
Thompson vs. Burrell - co za marna walka.. Thompson przynajmniej popisał się dobrymi akcjami w stójce a Burrell to ogólnie nudziarz bez większego skilla w dodatku 2x z rzędu wagi nie zrobił i 2x bliskie decyzje po nudnych walkach - zostanie zwolniony.
Ale się cieszę, że ten cocky Abel Trujillo przegrał
Nieźle nim Khabib przez 15 minut rzucał! Fizycznie z wyglądu Trujillo był duuużo większy i ogólnie był na pewno silniejszy, ale ten level
sambo Ruska to jest masakra.. ma 25 lat - ma jeszcze sporo braków - imo nie powinien za szybko ścisłej czołówki dostać, ale ta jego dynamiczność (np w stójce) i skill w sambo to masakra. Trujillo postawił duży opór zwłaszcza na początku, ale został całkowicie zdominowany..
Whittaker vs. Smith - nic ciekawego - Whittaker ze swoją żałosną gardą wyłapał mnóstwo - jedynie co pokazał to dobry TDD i nie dopuścił jak się większość spodziewała do przeleżenia przez Smitha 15 minut.. ogólnie walka słaba technicznie - przerwanie w sumie trochę (imo) za wcześnie, ale j**ie mnie w sumie ta walka dwóch TUFowców więc nie będę rozkminiał
Bermudez vs. Holloway i Pyle vs. Story - 2 bardzo bliskie walki - na początku wydawało się, że Story zniszczy Pyle'a, ale potem się role odwróciły. Mam pytanie: PO CO STORY JAK BYŁ Z GÓRY WSTAŁ I WRÓCIŁ DO STÓJKI!? lol. Nie wypowiem się do punktacji tych 2 walk, bo ich nie punktowałem - trochę momentami przysypiałem, bo byłem zmęczony i MC dopiero na 2 dzień oglądnąłem.
Noons też się żegna z UFC chyba - szybko się wygazował w stójce może nie tak źle, ale w parterze Cerrone go nieźle zmasakrował.
Grant - tego można było się spodziewać.. Maynard niepotrzebnie próbował sił w stójce z tak dobrym strikerem jak Grant.. powinien obalać! wgl to Maynard w tej walce ani razu nie próbował obalać co było błędem!
Granta jakoś średnio widzę z Bensonem, bo Benson imo lepiej sobie poradzi w stójce - ma te dobre leg kicki i najważniejsze - on będzie obalał - chyba, że Grant będzie w stanie bronić obaleń to będzie baardzo ciekawie!
Glover - Oprócz serca do walki jakoś nigdy nie byłem pod wrażeniem Te-Huny.. Dobra gilotynka - czas na kogoś z czołówki - bardzo bym go z Philem Davisem zobaczył! Przetestuje on TDD Glovera i stójkę też poprawił (imo znacznie) - bardzo ciekawa walka.. albo chociaż zaległa z Baderem też ciekawa
JDS vs. Hunt -
jakby nie ostatnie 50 sekund to by to był taki przebieg walki jaki zakładałem od samego początku czyli JDS po prostu zdominuje Hunta szybkością i im dłużej będzie walka trwała tym będzie rosła przewaga Dos Santosa.
Hunt naprawdę pokazał serce do walki - kopnął kilka dobrych leg kicków, kilka razy dobrze trafił i ja nie wiem jak on tą bombę od JDSa w I rundzie przetrwał.. łeb z kamienia! widać było, że Hunt jest w stanie nawiązać wyrównaną walkę z JDSem, bo skilla ma - kopnięcia ma lepsze technicznie to imo też, ale ta szybkość, praca stóp i ten boks JDS zadecydowały... potem cardio jeszcze JDS obalił pod koniec II rundy i to już był początek końca Hunta a w 3R ten sierp masakryczny - taki krótki, ale piekielnie mocny a ta obrotówka to dla mnie szok - nie dlatego, że odłączyła Hunta, bo on już był wykończony tylko, że JDS kopnął obrotówkę, która skończyła walkę
nie spodziewałbym się tego po nim. BTW ta obrotówka mu dobrze nie siadła on łydką czy nawet Achillesem trafił z tego co pamiętam a nie piętą czy stopą.
Cain vs. Bigfoot 2 - Bigfoot i tak dobrze się zaprezentował, bo obronił 2 tejkdałny.
Cain trafił solidnie, ALE - 1 cios był ewidentnie w potylicę:
imo po nim walka powinna zostać przerwana i Bigfoot powinien mieć czas dojścia do siebie po tym ciosie i kontynuowaniu walki - to było ewidentnie widać! ale Yamasaki to Yamasaki - dobrze Dana powiedział - takie ważne walki to powinien sędziować nie kto inny jak Herb Dean
Przerwanie ogólnie nie licząc nielegalnego ciosu trochę też za wcześnie (w szczególności jak na walkę mistrzowską).. ale już mniejsza o to.. walka po tym ciosie powinna zostać przerwana i Bigfoot powinien mieć możliwość dojścia do siebie po tym ciosie, bo był to cios ewidentnie w tył głowy i nie było, że mu się nagle Bigfoot odwrócił tylko sam tak trafił. Punktu Cainowi mimo wszystko bym nie odjął.. ale jakby było tak jak mówię to i tak bym Bigfoota nie widział.. Cain jest za dobry, za szybki, ale zawsze coś by mogło Bigfootowi siąść
Świetna kombinacja Caina
Teraz szykuje się Cain vs. JDS III - stawiam ofc na Caina.. jego presja imo znów przełamie TDD i boks JDSa a w parterze JDS nie będzie w stanie dealować ze skillem Caina.. ofc JDS ma świetny TDD, ma świetny boks - ma wszystko, ale jednak to wszystko wydaje mi się za mało na Caina.. Dużo ludzi na tym forum w tym ja przed ich 1 walką to przewidziało: Cain i JDS to najlepsi HW i na ich 1 walce się nie skończy
jak wygra JDS to na 3 też się na pewno nie skończy
JDS ma nokautujący cios więc zawsze ma szanse (na pewno w 1 i 2R) znokautować znów Caina, ale Cain dobrze przestudiował i przestudiuje te jego najniebezpieczniejsze overhandy i podbródkowe.
Myślę, że tym razem Cain znajdzie sobie lepszą pozycję w parterze i znajdzie drogę do ciosów i łokci w parterze i skończy JDSa w 3/4/5 rundzie.