Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Lepiej dać dosiad niż być zaduszonym. Fajne widziałem też rozwiązania że zamiast iść w bok po złapaniu nogi i rozbujaniu się, bujnąć się do tyłu będę musiał wypróbować
Ktoś miał okazje testować w walce albo na sparingu?
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
Ja robiłam, generalnie lubię tego typu ucieczki przez przewrót do tyłu. Jeśli potrafi się wykorzystywać lukę, którą zostawia nam przeciwnik, to bardzo dobrze się sprawdzają.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51582
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tak naprawde jak ktoś umie to duszenie dobrze i Was porządnie chwyci to żaden zamach nogą nie pomoże, tym bardziej fikołek do tyłu
Ogarnieta osoba jak wyczuje że coś sie święci szybko Wam kolano na brzuch położy, poczeka aż przestaniecie sie wierzgać i trzymac za noge i szybko zejdzie prostopadle do Was ciałem udusić. A jak ma siłe i dobrze złapie to nawet z kolanem na brzuchu podda.
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
37
Może ktoś z was będzie w stanie mi pomóc. Pytałem trenera przeszukiwałem Internet w celu znalezienia odpowiedzi i nic z tego niema albo słabo szukam. Sytuacja wygląda następująco:(Pozycja zza pleców) Jestem wysoki i szczupły więc przeciwnik niema problemu z zapięciem gardy. Jedną nogą oplata tułów a drugą zamyka podobnie jak się to wykonuje przy trójkącie z tą różnicą że nogę blokuje pod udem. Do tego wszystkiego dochodzi duszenie zza pleców. Moja obrona głównie polega na kontroli jego rąk i założeniu dźwigni na nadgarstek jednak z tego nie da się zakończyć walki ma zbyt dużo swobody a ja niedogodną pozycje. Dziękuję od razu za rady: - Nie daj się złapać - Zwiększ masę
Szacuny
1
Napisanych postów
41
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
565
każdy trener mówi ,że jeżeli zaczynasz kogoś dusić np: zza pleców to najpierw musisz zapiąć nogi a potem ręce nie na odwrót , wydaje mi się ,że przy ucieczce jest tak samo jak z jego nóg się najpierw nie uwolnisz to nic nie zrobisz.Musisz ,zanim zapnie mocno nogi robić "mostek" i tyle chyba.
Szacuny
0
Napisanych postów
32
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
1503
mieszko89, przeciwnik twój stosuje mocne sposób zapięcia nóg i przede wszystkim staraj się na poczatku nie pozwolić mu na to zapięcie..jedna z ucieczek z pozycji zza pleców jest po prostu obrót wokół własniej osi ciała tak aby znaleźć się w gardzie rywala..możesz również próbować wyjścia przez zsunięcie się w dół( w stronę nóg rywala) ale wtedy musisz zrzucić min jedna z nóg..moja rada to poszukaj w internecie ucieczek z trójkąta i sposobów na rozpięcie tego typu trzymania nóg( może próba zablokowania kolana na macie i wypychanie bioder w górę??)bo kojarze że coś takiego widziałem ale nie jestem pewien czy to sprawdzi się w pozycji zza pleców.
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
37
Dzięki za radę. Spróbuję z tych podpowiedzi coś wykombinować na macie. Co do rozpięcia klucza to rzeczywiście coś może się znajdzie w internecie i pójdę za tą radą. Wcześniej próbowałem walkę sprowadzić na stronę nogi domykającej klucz, wyłączyć jedną rękę przeciwnika aby nie doszło do duszenia i rozbijać gardę przy pomocy nóg ale mizerny efekt tych starań . Jeszcze raz dzięki.
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Durne pytanie xD Tylko nie mówcie żeby pytać trenera bo oni mają różne zdanie
Przy wejściu w nogi lepiej trzymać głowę blisko ciała przeciwnika i być skulonym czy w górę ją podnosić? Chodzi o uniknięcie gilotyny.
Wydaje mi się że że skuloną i przy ciele jeśli nie chcemy wysoko wynosić przeciwnika, a drugi wariant jeśli chce się go podnieść wysoko i yebnąć slama. Ale mogę się mylić
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.