Kto wg. was jest tak naprawdę najlepszym zawodnikiem w MMA?

Bullet ankiete daj

Fedor to HW ale Hendo to już MW

Nikt z wymienionych przez Bulleta nie poskładał tylu wiekszych gabarytowo niz FEDOR .Wygrał z Hong man Choiem, Silvą i innymi, dużo większymi gośćmi od niego. Cain może za kilka lat przebić Emelianenke, ale na chwile obecna nr.1 dla Ruska

Zuluzinho szklana szczeka tez byl ogromny warto dodac, ze wygral tez z Cro Copem i 2x Nogiem w ich prime.

zresztą porażki Fedora wyglądają dużo lepiej niż Silvy

Werdum-Mistrz ADCC najlepszy z pleców w HW
Bigfoot-z 25 kg cięższy
Hendo-tutaj nie najlepiej bo mniejszy zawodnik ,ale z kim lepiej przegrać z Hendo czy Takase/Chonanem?

Jon Jones jak dla mnie, a jeśli przejdzie do HW i tam pokona paru zawodników to już nikt, przez długie lata może go nie przebić. Wiadomo, że jest młody, jeszcze może się stoczyć itp.

Jednak zobaczcie, nie boi się nikogo, bije wszystkie możliwe rekordy, póki co nawet 1/2 rundy nie szła nie po jego myśli, gwałt albo pełna dominacja, jak kto woli.

Jeśli zostałby w LHW, to były jak A.Silva, świetny, mnóstwo obron pasa, walczy w kategorii, w której nie powinien być, ma sporo fanów i boi się o swoją własną legendę. Dlatego liczę na jego przejście do LHW, wtedy z czystym sumieniem będzie można powiedzieć, że JJ>A. Silva.

najlepszym fighterem wszech czasów jest fighter którego ku mojemu oburzeniu w ogóle nie uwzgledniłeś w pytaniu bullet!
jest nim Alistair Ove...

ok , teraz na poważnie:

jeszcze kilka lat temu krzyknął bym Fedor, ale po jego trzech porażkach wszystko się zmieniło.
ogólnie rzecz biorąc mam podobne podejście jak enediktal-nie przemawia do mnie walka taktyczna, nabijanie punkcików, dobieranie przeciwników pod siebie, panowanie w słabej dywizji itd
jakkolwiek uważam Spidera, GSP i JJ za prawdziwych artystów SW i wspaniałych atletów ale nie żaden z nich to GOAT dla mnie.
mam tutaj dży problem, i wacham się między Wanderleiem i Minotauro.
poziom agresji i chęci do walki, skilla w swojej dziedzinie, wlaki z każdym możliwym przeciwnikiem, bitwy z wielkimi freakami i setki kontuzji, a nie pasy czy ilość ich obron.

ok, numer 1
-Wanderlei Silva
numer 2
-Minotauro
numer 3
-Spider

W sumie to ciekawie podszedłeś do tematu lex, Wand 1, Minotauro 2, ale ten Spider mi tam nie pasuje. Bo Ci dwaj pierwsi to akurat rozumiem - serce do walki, nikogo nigdy się nie bali, zawsze na pełnej k***ie itp. Jednak Spider(z trójki, którą wymieni każdy czyli JJ, GSP i Spider) to akurat największy 'tchórz' (w dużym '' oczywiście) chodzi mi akurat o to, że mało który mistrz tak dobiera sobie rywali jak on. Weidman nie, nie nie, ale Weidman po kontuzji i przerwie tak,tak,tak. Walka z JJ niee, walka z GSP taaak.

Podsumowując spojrzałeś na temat z innej perspektywy, ale ten Spider mi tam nie pasuje...

Lex ciekawa lista ,na 3 miejsce dałbym Dana Hendersona albo Shoguna tych zawodników cechuje ogromne serce do walki agresja.

Spider jest 3 i faktycznie nie pasuje do tych 2 ale dałem go ze względu na to,ze jako jedyny daje takie zabawne walki osmieszając rywali jak dzieci-dlatego go dodałem do nich
choć pod względme agresji i serca 3 byłby Shogun. Hendo ma takie samo weiklie serce ale Rua to sentyment z Pride

Zmieniony przez - lex levis w dniu 2013-05-20 19:34:30