Przysiad- wyczyn to żadnej ale patrzę z perspektywy czasu ile ja stałem i ile czasu zmarnowałem a teraz chwila moment i 100x1, zawsze coś. A z tą ręką to sam nie wiem, nie mogę tego skontrolować, już drugi raz.. Znalazłem kartę ostatnio na której pisało "3x12 przysiad" i już znam odpowiedź czemu ja stałem
Hacki- To już jakoś tak samo 70kg lepiej poszło.
Martwy- Ok a regresy to mnie załatwiły na amen.
Zuraw- Ok
Wyciskanie- ;)
Rozpiętki- ale z racji, że ostatni trening dobiegał końca to chciałem sobie "popróbować" pierw było 23,5x5 później x3, ale przecież regresy wcale łatwiejsze nie były więc co miało dostać to pewnie dostało.
Gilotyna - ok
Dziś kumpel 3 gimnazjum 100x6 pocisnął skubany w przysiadzie 70kg waży. Jak pozwolisz to wrzucę filmik i zobaczyłbyś czy robi to dobrze