...
Napisał(a)
No spadki spadkami, ale większość poleciała praktycznie na początku, teraz coraz wolniej i nawet rośnie miejscami.. Chociaż jedno jest niezaprzeczalne i to widzę w lustrze i po macaniu, że jakościowo jest o niebo lepiej i naprawdę widzę triceps (jak się odpowiednio ustawię :P) tylko jeszcze to sadło na brzuchu zwalić, dupie i nogach. Mam nadzieję, że po przerwie znowu moją wojnę z sadłem będę mogła nazwać "blitzkrieg" xD
...
Napisał(a)
Heloł, wracam. Z założeń miski (czysta i nieliczona) zrealizowałam jedno trochę pewnie przybyło mnie znowu. Przynajmniej teraz już wiem, że następna regeneracja powinna być liczona.
Z pozytywów to sobie odpoczęłam, ale te 10 dni trwały dla mnie jakiś miesiąc.
Co mnie martwi trochę bardziej, to okres mi gdzieś wsiąkł (znowu). Ostatnio zgubiłam go podczas wakacji (endo stwierdził, że to przez bieganie...) jak teraz patrzę to pewnie przez praktycznie zerową ilość tłuszczu w diecie. Po wakacjach zaczęłam coś kombinować z Montignac gdzie były tłuszcze i wrócił.
A teraz tych zdrowych mam uhuhu i jeszcze trochę a ten znowu znika...
Nie wiem, czy wybrać się do lekarza czy zrobić kontrolne TSH (ostatnio w styczniu, było w normie).
Trening i jajeczna miska Wołowina pod postacią poświątecznych zrazów.
Z pozytywów to sobie odpoczęłam, ale te 10 dni trwały dla mnie jakiś miesiąc.
Co mnie martwi trochę bardziej, to okres mi gdzieś wsiąkł (znowu). Ostatnio zgubiłam go podczas wakacji (endo stwierdził, że to przez bieganie...) jak teraz patrzę to pewnie przez praktycznie zerową ilość tłuszczu w diecie. Po wakacjach zaczęłam coś kombinować z Montignac gdzie były tłuszcze i wrócił.
A teraz tych zdrowych mam uhuhu i jeszcze trochę a ten znowu znika...
Nie wiem, czy wybrać się do lekarza czy zrobić kontrolne TSH (ostatnio w styczniu, było w normie).
Trening i jajeczna miska Wołowina pod postacią poświątecznych zrazów.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Po kolejnym treningu, ten MC sumo to tak trochę na raty, szczególnie ostatnia seria.
No i się pochwalę, że może nie mam mleka prosto od krowy ani warzywek prosto z mojego ogródka, ale za to mam dorsza prosto z morza (w sensie że od rybaka, sama nie łowiłam)
Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-04-08 19:19:16
No i się pochwalę, że może nie mam mleka prosto od krowy ani warzywek prosto z mojego ogródka, ale za to mam dorsza prosto z morza (w sensie że od rybaka, sama nie łowiłam)
Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-04-08 19:19:16
Poprzedni temat
Kompia/Redukcja+aeroby+siłownia
Następny temat
Moja redukcja. Start z początkiem stycznia. Trisha
Polecane artykuły