STUDIA

No i o to mi wlasnie chodzi - inżynieria genetyczna ma przyszłośc. Podalem wlasciwie to tylko jedna możliwą drogę na tych studiach - zgodną bądż co bądż z tematem
Chciałbym tylko dodać ze decydując sie na studia na Uniwersytecie (baaa trzeba jeszcze było sie dostać - 8,5 kandydata na miejsce) w pełni zdawalem sobie sprawe z tego ze czeka mnie praca raczej naukowa. I ja sie z tego bardzo ciesze
Ale przecież od biotechnologa - naukowca wymaga sie wiecej niż od biotechnologa - "przemysłowca" - on nie tylko bedzie umiał stworzyć białko od "zera" ale bedzie też znał techniki izolacji i obróbki przemysłowej białka. Zresztą to wszystko zależy od specjalzacji na studiach.
Bo po "biotechnologii peptydow i balek" to chyba juz mozna z biaBkiem/aminokwasami wszystko zrobic

ukłon w stronę wiedzy camo ))<brawo>

Rosnąć w siłę

Zobaczysz ze to co łatwo i banalnie wygląda na papierze, to w rzeczywistości jest czasem bardzo trudne do zrealizowania. Np. jesli masz gen twojego białka, np. podniesiony PCR-em z całego genomu jakiegoś organizmu ( co samo w sobie jest dość trudne - ustalenie warunków PCR, a każdy wykonany PCR to zużycie niewielkiej, ale znaczącej ilości polimerazy, która jest tak droga, że jak zobaczyłem cene w katalogu to szczękę z podłogi podnosiłem, więc najlepiej by było jakby tych PCR-ów wykonywac jak najmniej ) i chcesz uzyskać nadprodukcję białka, to musisz to najpierw przeklonowac na wektor ekspresyjny, następnie przetransformowac do odpowiedniego szczepu, no a potem... możliwe że nawet kilka miesięcy roboty, zanim ustawisz warunki w jakich wychodzi zadowalająca nadekspresja i w jakich da się w ogóle to oczyścić. I to roboty wyjątkowo upierdliwej, polegającej głównie na siedzeniu i patrzeniu jak rosną bakterie. Samo zrobienie żelu poliakrylamidowego do rozdziału białek to już pół dnia zajmuje. Jest to trudna i baaaardzo czasochłonna robota. Często uzyskanie efektów to wiele miesięcy pracy, do której trzeba się przyłożyć, bo odwalenie tego napewno nie da efektów. A pomyłek możliwych do zrobienia sa tysiące. Głupia sprawa - raz nie doczytałem że bakterie z którymi coś tam robiłem mają oporność na antybiotyk A, a ja dałem im przypadkiem B... i nie rosło, a ja sie dziwiłem czemu. No i po tygodniu doszedłem. Jednak opłaca się dobrze czytać i robić kontrolę na każdym kroku. A to znowu wydłuża czas. Ale walcz, walcz... jest to ciekawe, choć może być dołujące

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling

Lebanon, Charles de Gaulle, California baseball
Starkwether, Homicide, Children of Thalidomide

Maciiej w pelni sobie z tego zdaje sprawe, ze nie raz ani nie dwa trafi mnie szlag jak bede szykował powiedzmy 1000 szalek Petriego z posianymi bakteriami
Daj tu ta cene polimerazy (rozumiem ze chodzi o Taq) niech sie przestrasze Ciekawe czemu nnie wymyslono jeszcze polimeraz na nosnikach unieruchomionych??
Sit ale zeby zel robic pol dnia to juz jest prawdziwa masakra (nie znam szczegolow ale wyglada ciezko), i zeby jeszcze zrobic to dobrze, zeby ta elektroforeza jakos wyszla i rozdzielila nasza mieszaninke.

Co moge powiedziec - mam nadzieje ze jakos to bedzie. Narazie to za cel stawiam sobie zdac na 2 rok. A to z tego ze nie wiem totalnie jak tam bedzie. LO skonczylem z srednia 4,7 ale moglo byc o 0,2 wiecej. Matura luz:4,5,5)
Aha i tu taki maly rodzynek - skonczylem klase o profilu mat-fiz A tu taki super biochemiczny kierunek. Mam nadziej ze bedzie dobrze bo (moze sobie tutaj troche wleje) jak cos robie to juz konsekwentnie i cierpliwie i nie opieprzam sie raczej (w porownianiu do moich braci
Ambicje mam (patrz - profil mat-fiz) wiedzy troche tez (najlepsze bylo jak zaczalem gadac z egzaminatorami o polimerazie Kornberga zdziwko takie ze łohoho).
Heh i wo gole to dobre bylo to ze na swoj rzerwowy kierunek sie nie dostalem.... mowie o biotechnologi na Rolniczej - konkurs swiadectw - 92 na liscie rezerwowej. To byly dopiero przeboje

Macciej w ktoryms poscie czytalem ze ty tez studiujesz/ studiowales cos z biologia molekularna CZy to tez jest/byla biotechnologia??? Ten numer z bakteriami i antybiotykiem to na studiach czy juz w pracy?? Heh robota trudna i czasochłonna ale moze chociaz dobrzeplatna Wiesz cos moze na ten temat???

No i co moge jeszcze powiedziec - za 2 tygodnie ostrooooooo do pracy. I dzieki za rady
Ciekawe czy na Uniwerku maja siłownie
Pozdrawiam - milo spotkac kogos na SFD o podobnych zainteresowaniach

Ps. Nie moge sie juz doczekac zajec z hodowli tkanek (na 3roku) Ciekawe jak "hoduje" sie mieśnie in vitro?

Nie pamiętam dokładnie, Taq nie jest jeszcze taka droga. Pfu Turbo kosztuje ponad 2000 zł, za bodajże 1000 jednostek, więc małą probóweczkę. Ale jedną z najdroższych rzeczy jaką znalazłem w katalogu jest używany wszędzie IPTG, który za 100 g proszku kosztuje coś ok 500 USD :) Kurde... ceny jak za materiały do produkcji broni termojądrowej ( tak swoja drogą gdzieś czytałem że tryt jest materiałem ok. 80 razy droższym od plutonu :), a więc wielokrotnie droższym od złota )

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling

Lebanon, Charles de Gaulle, California baseball
Starkwether, Homicide, Children of Thalidomide

A co do żeli do rozdziału białek - nie dość że długo sie je przygotowuje, że rozdział trwa parę h, potem jeszcze barwienie, odbarwianie itp... to jeszcze do tego trzeba to wszystko robic w rękawiczkach, fartuchu i pod wyciągiem, bo te wszystkie odczynniki jak akrylamid czy APS to są cholerne trucizny i trzeba z tym uważać jak ze śmierdzącym jajkiem. Żele do rozdziału DNA są przyjemniejsze i łatwiejsze, ale również spotykasz się tam z rózniastymi truciznami i rakotwórczymi substancjami. Stykasz się też z odczynnikami żrącymi i wybuchowymi :) Zdolny terrorysta spokojnie by z tego co jest w laboratorium zrobił użytek.
Na UW jest kilka siłowni, ale ciężko się tam dopchać na WF. Lepiej zaliczyć WF gdzieś indziej, a na siłownie chodzic sobie normalnie


Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling

Lebanon, Charles de Gaulle, California baseball
Starkwether, Homicide, Children of Thalidomide

Racja racja , za co sie laboratorium nie chwycisz to jest albo żrące albo trujace albo wybuchowe. Znam to co prawda tylko z ksiazek ale to prawda. Fartuch, rekawiczki wyciag to normalka ale mam nadzieje ze idzie sie przyzwyczaic.
Najlepsze to byly badania medyczne dal kandydatow- parodia jak dla mnie - dermatologa nawet nie bylo (a wg mnie powinien byc na pierwszym miejscu ), neurolog to aby sprawdzil czy umiem ruszac glowa i mam odruch kolanowy . okulista i krew to jeszcze rozumiem. I z tego wynika ze kazdy jak zda egzamin moze sie dorwac do tych specyfikow.
Mozna tylko wierzyc w dobre intenceje badaczy

NO ceny ładne. Sam kiedys szukalem cen sprzetu laboratoryjnego to tez sie przerazilem. Fajnie ze taka proboweczka kosztuje wiecej niz wynosi niejedna pensja. Za to moznaby kupic porzadny sprzet do cwiczen

Pytam o te silownie bo raczej sie zapisze na WF. Bo raz ze nie mam kaski na zwykła Dwa to rodzice - mam sie uczyc a nie cwiczyc - jakby nie bylo ciezki trening wybija czlowiek z rytmu. Hmmm moze wiesz jak to jest na UW - czy to musisz chodzic wtedy gdy masz w planie WF czy mozesz sobie uzgodnic i przychodzic 2 razy w tydzien?? Czy sa jakies wymagania co do osiagniec.. tzn wiesz o co mi chodzi np. zeby na koniec roku wyciskac tyle a tyle;na drazku tyle a tyle podciagniec

wiesz... ja trenowałem 2 razy dziennie i jakoś to potrafiłem ze studiami pogodzić, aktualnie nie przygotowuje się do żadnych zawodów więc tylko raz dziennie, więc to aż tak bardzo z rytmu nie wybija. A co do WF to zapisujesz się do jakiejś grupy i po prostu chodzisz na tą grupę, chyba nie można do innych, no chyba że są z tym samym prowadzącym i on się zgodzi. A treningi na siłowni na Karowej są śmieszne - ludzie robią co chcą, tylko na koniec roku muszą zrobić 50 brzuszków czy jakiś inny tego typu sprawdzian. Liczy się obecność. Nie wiem jak na Żwirki i Wigury. Bywało że rano miałem trening na siłowni w czasie gdy ćwiczyli tam studenci - potrafiłem w ciągu godziny wykonać więcej pracy niż 5 innych osób :)

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling

Lebanon, Charles de Gaulle, California baseball
Starkwether, Homicide, Children of Thalidomide

A wiec da sie to jakos pogodzic. Miesiac dwa i sie przyzwyczaje. Tam chociaz bedzie mozna jechac do domu kiedy sie chce. parem inut ijestem na uczelni a nie jak tu jak sie wstalo o w poł do 7 to po 4 dzien w dzien w domu. Mimo wszystko sie raczej zapisze, zobaczymy jak to bedzie. Jesli wiara tak sie tam opieprza no to w sumie luz. Brat tez mi mowil (mimo ze sam nie chodzi na silke) ze kolesie ida na WF na silownie i troche pomachaja od niechcenia a potem ida do "baru" i sie regeneruja
Ja nie mam zamiaru sie obijac Trzeba bedzie jakos tak ułożyć plan żeby skorzystać z dobradziejstw: wyciagów, maszynm itp. Poza tym nawet jak chlopaki cwicza to takich malych obciazen jak ja nie uzywaja Wiec zawsze mam nadzieje ze lekkie sztangielki beda wolne
A co powiesz o wyposazeniu tej silki gdzie byles??? Cos ciekawego?? Heh a instruktor sie pojawia? czy siedzi w barze??

idź na leśnictwo:) jak przyjdzie Ci wycinke robić i dzwigać drzewo to sie tak dopakujesz jak na żadnej silowni :P

"NIE TRAKTUJ ŻYCIA POWAŻNIE BO I TAK Z NIEGO NIE WYJDZIESZ ŻYWY"