angely z hashi doznaje oświecenia i się zmienia

mrożone warzywa bo szybciej... no wiem, że to przetworzone ale i tak mam niewiele czasu na gotowanie więc jakoś sobie radzę ;)
co do ryb... nie moge się przemóc jakoś.... nigdy nie przepadałam za rybami bleh ten zapach mnie powala i nie znam się na nich więc wziełam co było pod ręką. Czyli raczej surowizna? mrożone też mogą być? bo nie mam dojścia do sprawdzonych źródeł...

krewetka tez nie lubiła a wsuwa, kupuj świeże ryby te nei maja zapachu i nie neguj najzdrowszego zródła białka na ziemi

tak jest Szefowa! to pójde po prośbie do Krewetki żeby mnie nieco poinstruowała co kupować bo z ryb to ja tylko makrele wedzona znam i tune heheh

takie na szybko pytanko, jak robię trening na zamknięcie brzucha to nie robię żadnych innych ćwiczeń na brzuch? wolno mi? czy nie bo się pogubiłam...
dzisiaj zrobiłam pierwszy dzień treningu domowego A. no... bez komentarza :( fatalnie.. najgorzej pompki, właściwie to ich brak i czy ja dobrze zrozumiałam że w tym treningu 'wznosy nóg" to na mięśnie brzucha no i własnie czy mogę je robić czy nie?...

zanim ktoś fachowy udzieli mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania zdam relację z treningu z dzisiaj:
ćwiczenia na zamykanie brzucha (zajmują mi około 25 min) staram się robić je dokładnie wg. opisu
trenign domowy B - no ten to dał mi popalić, grabie mi się trzęsą i dobrze że są komputery bo nie wykreśliłabym żadnej prostej literki ;) w sumie całość z rozgrzewką zajmuje mi godzinke (razem z tym brzuchem). Niektore z ćwiczeń to porażka kompletna ale robie jak mogę myślę że z czasem nabiorę formy :) miska potem bo nie mam pomysłu na popołudnie...jakies zakupy musze poczynić

Zmieniony przez - aholka w dniu 2013-03-20 10:50:25

miska z dzisiaj...taka na szybko bo nie mam weny do gotowania no i spaaaaaaać mi się chce..jesoo wczoraj też to miałam o tej porze po treningu heheh trzymam się dzielnie bez kawy ale organizm się domaga... wypijam TYLKO jedną dziennie (do tej pory były 4)
aha...czuje wszystkie mięśnie! to chyba dobrze nie? ;)



dodam tylko...ze soczewica MNIAAAAAAAAAAM!!! i nawet zrobiłam zupę na niej wczoraj i z bardzo przekonywującym wyrazem twarzy powiedziałam husbandowi że to GROCHÓWKA ;) heheh wcinał aż brał dokładkę... gdyby tylko wiedział ;) ....

Zmieniony przez - aholka w dniu 2013-03-20 12:56:29

to ja ide się cichaczem kawusi napić :P wytrzymałam długo! i nie padam na twarz! i nie dygocze z zimna a grzejniki przykręcone :) Ladies jesteście wielkie!

Zmieniony przez - aholka w dniu 2013-03-20 14:24:16

wczoraj jakoś ładniej udało mi się ułożyć miskę dzisiaj jak jedno wyciągne do góry to drugie mi zawadza i tak ledwo coś ukleciłam, chyba rzestane improwizowac i taki szablon sobie walnę na kilka dni żeby nie wymyślać.
Dzisiaj pierwszy dzień@ więc tak nijak...
ale trening na zamykanie brzucha done
trenign A w domu zaliczony (kondycja mi się kapeczke poprawiła) ;)
butle z wodą stają się co raz bardziej niewygodne a poza tym nie ma urzomaicenia jak na triceps to duuuuuuuuzo to na przysiady albo biceps już za mało jednak czeka mnie niedługo wydatek na sprzęt
muszę tylko urobić husbanda bo jemu się wydaje, że jak robie trening siłowy to nie dość że nie schudne to jeszcze będę wyglądała jak wielki babiszon z mega mięśniami i wg. niego to powinnam biegac tylko i to wystarczy
eh..

Witam Panie w nowym dniu (chociaż jak widać mało kto tu zagląda... )
już po ćwiczeniach i po mękach układania miski (demencja?)
przed nami weekend i co? no i ćwiczeń nie będzie niestety ale obiecałam sobie że będziemy poginać po parku z dzieciami jak tylko pogoda dopisze
ok no to spowiedż
dzisiaj trening B i oczywiście na zamknięcie brzucha ćwiczenia
może ktoś ulituje się i oświeci czy robiąz zamknięcie brzucha mogę inne ćw. na mięśnie brzucholca robić czy nie bardzo?
a oto miska, pstrąg miał być do upieczenia ale husband jakoś nie przyswoił tej wiedzy i zakupił mi wędzonego (swoją drogą - pychotka)
Z ciekawostek - nie umieram z braku kawy... TADAAAAM! no to dla mnie jest nowość, pod koniec dnia już nie jestem w stanie wytrzymać ale z rańca mnie nie ciągnie i nie kończy się to bólem głowy.
nie jest mi tak tragicznie zimno jak zazwyczaj
ale za to około 22 już bym z chęcią poszła lulu a tu jeszcze praca przy kompie... no to jest ból.
NIe wiem czy te pozytywne rzeczy to kwestia mojego nastawienia (bo ja wierze w Matke Boską Redukcyjna całym ciałem) czy faktycznie odstawienie glutenu daje takie efekty.
Tesknie za serem żółtym :'-(




Zmieniony przez - aholka w dniu 2013-03-22 11:51:42

Dostałaś prikaz wliczania sałaty?

yyyyy nie konkretnie ale warzyw tak...

No to ok