Fedor "The Last Emperor" Emelianenko - profil zawodnika

Myślę, że prezentował by się co najmniej bardzo dobrze.

obecny Fedor imo (obecny tzn z walk od Werduma do Rizzo [to tak nie do końca obecny ) to uważam, że w UFC (obecnej HW) byłby w Top 7-15 a o Fedor w prime vs. obecna czołówka UFC nie ma co dyskutować, bo to jak porównywanie Maradony do Messiego a pisanie, że Fedor w prime zniszczyłby bez problemu Caina jest niedorzeczne, bo jakie są ku temu argumenty:
Cain Fedora w prime obaliłby w każdej chwili, nawet stójka Fedora była gorsza niż jest Caina, ja nie widzę za wielu argumentów Fedora może jakiś armbar, ale baaardzo bym wątpił tak samo jego szanse z JDSem - to byłyby dla niego koszmarnie stylistycznie złe pojedynki

Racja , że takie porównania nie mają sensu no ale to są czysto teoretyczne sybiektywne rozważania. Cain koszmarnie stylistycznie ? a to dlaczego ? Stójka Caina to nie jest trzymanie na dystans ( a i takie bajki Fedor pokonywał - np . Arlovski ) , bardziej kombinacje więc ustrzelić jest łatwiej . Fedor bombę w ręku miał niesamowitą. Zapaśniczo obalał by jak chciał ? Myślę, że to mocne słowa . JDS , który nie jest grapplerem jak F.E bronił obaleń póki nie był zamroczony a potem bardzo obity ( co na pewno wpłynęło ja TDD) . Nie mówię , że Fedor by nie został obalony , bo napewno by tak mogło się stać ale Fedor to był bardzo dobry grappler . Wytrzymałość Fedora była niesamowita i na ciosy i na rzuty i na poddania. Warunki między nim a Cainem też nie są przepaścią. Oczywiście mówię o Fedorze z najlepszych czasów a nie o tym z ostatnich walk!

Zmieniony przez - PrideFC w dniu 2013-02-27 23:47:08

Bigfoot obalił 2 razy Fedora a czy te "lata" mają coś do TDD Fedora hmm ja po prostu twierdzę, że taki Cain czy Lesnar obaliliby Fedora bez większych problemów w stójce Arlovski go punktował do póki KO nie dostał.

Ciężko wgl stwierdzić jak bardzo różni się Fedor w prime od Fedora w czasie Werdum-Rizzo, bo Fedor z jednej strony kontuzji poważnych nie miał, ale mógł rzeczywiście trochę na szybkości stracić (na czym jego styl walki w dużej mierze bazował) widać to było w szczególności w stójce z Bigfootem, ale z Hendersonem był szybki więc już nie wiem. Imo to, że trenował jak trenował było największym problemem, bo w sumie stary nie był.

Co by nie mówić i co by nie gdybać Fedor to był GOAT - rozj**ał całą czołówkę w Pride, potem skończył w I rundzie dwóch byłych mistrzów UFC i na końcu dobrze zapowiadającego się Rogersa. Każdy ma swoje wzloty i upadki

Moim zdaniem przyczyną porażek Fedora był brak motywacji, nie te nastawienie psychiczne. A to jest co najmniej tak samo ważne jak przygotowanie fizyczne które złe u niego nie było w walce z Werdumem na przykład...
Moim zdaniem Fedor z Pride by utłukł Lesnara i Carwina , z Cainem i JDS miałby ciężko i nie wiem jakby się to skończyło. Juniora i jego tdd mógłby złamać jak w walce z Cro Copem czy tak jak było w Cain vs JDS 2 - nacieranie, zadawanie ciosów i ciągła presja. Caina może w stójce by pokonał. Nie wiem

Co do tej motywacji,to trudno się nie zgodzić.Fedor od dawna wyglądał na zmęczonego/mniej zmotywowanego.Więc albo motywacja sama w sobie,albo faktycznie facet czuł,że już tyle nie może co wcześniej(wiek). W każdym razie nieraz już poruszane tematy o campie i menadżerze,mogły mieć decydujący wpływ, ale tego się nie dowiemy już. O tym z kim by Fedor wygrał w swoim Prime, biorąc za przykład obecną światową czołówkę, nie podejmę, bo już nieraz było mówione, jak duże różnice dzielą styl treningowy Fedora i mu podobnych(czyt.starszą generację), a takiego Caina itp.Fedor nie jest może aż takim oldskoolem, ale jednak zaczynał,gdy jeszcze każdy prezentował swój styl,na którym głównie bazował, a teraz bazą jest kompletne mma najczęściej. Zresztą podejście do treningów się diametralnie zmieniło, co(ale to już moje zdanie) uczyniło często walki nudniejszymi, nie wspomnę już o panu Gregu . Tak czy siak, Fedor obok Andersona,jest w czołówce zawodników,najdłużej trzymających passę zwycięstw z rzędu,przez tak długi czas.Steven0,czemu stawiasz Noga przed Fedorem?

adambs2

"Stójka Fedora w tym pojedynku wyglądała lepiej niż stójka Chorwata " lol, nie wyglądała lepiej. Wyglądała lepiej dopiero jak Cro Cop był zmęczony i wyczerpany... Tak czy siak, dobra robota

Jak obiecałem po długim czasie oglądnąłem tą walkę jeszcze raz i podtrzymuje swoje zdanie - stójka Fedora wyglądała w tej walce lepiej niż Cro Copa.. Cro Cop trafił dobrego middle kicka w 1 rundzie a tak Fedor go puntkował, ciągle napierał do przodu, kolana w klinczu, leg kicki, dużo więcej ciosów, ale Cro Cop trafił zwłaszcza potężnym prostym, który zachwiał Fedorem i złamał (?) mu nos. W 2 i 3 rundzie nie ma wątpliwości, że Fedor kontrolował każdy aspekt tej walki.

@Zibi7 stawiam Big Noga przed Fedorem dlatego, że:
1. Obaj byli mistrzami Pride aczkolwiek Minotauro oprócz pasa Pride zdobył w swojej karierze również pas UFC!
2. Fedor miał łatwiej w życiu! Nogueira w wieku 10 lat miał wypadek - ciężarówka po nim przejechała - był rok (chyba rok) hospitalizowany i lekarze nie wierzyli, że będzie w stanie chodzić usuwając mu przy okazji część organów wewnętrznych a on nie dość, że zaczął chodzić to stał się jedną z największych legend MMA, zdobył czarny pas BJJ i dokonał tego czego dokonał w MMA.. Dodatkowo, to nie jego jedyna kontuzja - on jest kontuzjowany od stóp do głowy, na którą tyle przyjął w karierze + paskudne złamanie ręki w walce z Mirem i ciągle jest w grze..
3. Fakt Fedor w Pride pokonał go 2 razy i bez 2 zdań w Pride dokonał więcej niż Big Nog, który był na 2 miejscu w tej organizacji za Fiodorem, ale Fedor po Pride wygrał walki z Sylvią, Arlovskim i Rogersem, ale przegrał z Bigfootem, Werdumem i Hendo a potem odbudował swój rekord na, że tak powiem "zawodnikach nie z czołówki albo pas prime)" a Big Nog po Pride przeszedł do UFC i od tego czasu walczy tam do teraz na najwyższym poziomie (może Herman to lekki wyjątek ).

Jak wygra z Werdumem (po raz drugi) to już chyba nikt nie będzie miał wątpliwości Dla mnie najlepszym zawodnikiem w historii MMA w HW jest Minotauro a na drugim miejscu jest Fedor..

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-03-01 13:27:09

Prawda leży pewnie gdzieś po srodku, Fedor w ostatnich walkach fizycznie wygladal slabiej niz w czasach Pride. I tak porażka z Werdumem gdzie wleciał w garde na Jana nie była dla mnie zaskoczeniem, tak już wpierdziel od BigFoota tak. Powiedzmy że Prime Fedor moglby byc tak samo poddany przez mistrza ADCC, to walka już ze stopa powinna wygladać lepiej. Tacy zapasnicy jak Cain/Cormier dzisiaj maja już przynajmniej technicznie duzo lepiej poukladana stójke, nawet Werdum/Nog wydaje się że zrobili znaczące postepy. Fedor niestety jak walił cepy w 2006 tak i walił je teraz, z ta roznica ze teraz brakuje juz chyba tej dynamiki/timingu. Nie zmienia to faktu że przez prawie 10 lat był królem HW, ile można eksploatować organizm/psychike na najwyzszych obrotach?

Moim zdaniem upadek jest scisle zwiazany z psychika. Od walki z rogersem/arlovskim ciagle dalo sie w wywiadach przeczytac, ze juz mu sie nie chce, ze rodzina wazniejsza, ze bog mu powiedzial, ze ma konczyc kariere. Zrobil co mial zrobic, wypelnil swoja misje, a pozniej tylko czekal z momentem wycofania sie. 3 ostatnie walki to typowe "zeby nie zrezygnowac po porazce".

jak dla mnie Prime Fedor był duzo lepszym zawdnikiem niz Cain i JDS razem wzięci