Szacuny
0
Napisanych postów
103
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
960
Witam, chciałbym ułożyć dietę.
Czytam te artykuły i czytam i nie mogę znaleźć ważnych dla mnie informacji. Dlatego właśnie zakładam ten temat :)
Obliczyłem swoje zapotrzebowanie kaloryczne i wgle, ale jak mam to rozłożyć na posiłki?
Planuje jeść 5 posiłków dziennie. Myślę, że więcej nie potrzebuję.
śniedanie:
2 śniadanie
obiad
podwieczorek
kolacja
Coś takiego.
CHciałbym wiedzieć ile % dziennego zapotrzebowania powinienem jeść na śniadanie, ile na kolacje i wgle, a ile w posiłek przedtreningowy.
Czytałem sporo artykułów ale nie mogę się doczytać :)
Z góry dziękuję za pomoc ;)
Szacuny
15
Napisanych postów
1767
Wiek
28 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
20251
Posiłki staraj się mieć zbilansowane aby nie było sporych różnic, ale przyjęło się również że śniadanie zawiera 25-30% dziennego zapotrzebowania reszta zbilansowana. Zawsze możesz też podpatrzeć jak wygląda dieta u innych i mieć dzięki temu jakiś wzorzec.
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136812
Nie ma czegoś takiego jak procentowy rozkład posiłków w ciągu dnia, jak podzielisz tak będzie, bylebyś zmieścił się w bilansie. Liczy sie ilość kcal oraz jakość pożywienia, to, czy na śniadanie zjesz 30 czy 40 %, nie jest decydujące;) Po prostu z reguły śniadanie, przed- i potreningowe mają być najobfitsze. Tak sobie to rozłóż
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
32
Napisanych postów
233
Wiek
40 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
930
Nie ma czegoś takiego jak procentowy rozkład posiłków w ciągu dnia - jest coś takiego i zasady zdrowego żywienia o tym mówią, wystarczy zajrzeć do podręczników akademickich.
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136812
O widzisz, Saajonarah, nie wiedziałem, kajam się. jednak w sytuacji kiedy większość ludzi zniechęca się do diety masowej z uwagi na jej monotonię i wpychanie jedzenia na siłę robienie problemu z tego, że ktoś na śniadanko zjadł tylko 20% zapotrzebowania, a na lunch zaś 30%, i przejmowanie się rzeczonym błędem, jest zwyczajnie śmieszne, nie uważasz?;) Po prostu jak się czyta tematy tutaj zawsze chlopaki mówią, że nawet bilans nie dzienny, ale tygodniowy się liczy, bo kiedy jednego dnia zjemy mniej, zwyczajnie w następnym zjemy więcej i wszystko się wyrówna;) Innymi słowy, na poziomie początkującego który dopiero zaczyna przygodę bawienie się nie dość że w wyliczanie co do grama każdego posiłku, to jeszcze codzienne wyliczanie wagi poszczególnych posiłków jest zwyczajnie syzyfową pracą, przynajmniej tak myślę. A możesz podać w takim razie ten procentowy rozkład? ja się chętnie dowiem:)
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".