Pursuit of happiness. Moja pogoń za szczęściem.

Czytałaś cokolwiek z podanego linku?

prawie wszystko. jesli chodiz Ci o to co pwoiedzialam o diecie, czyli nieumiejetnosci dobierania skladnikow odzywczych. to znam teorie. gorzej z praktyka, dostosowaniem do mnie i spalania tluszczu..

dzięki diecie 100kcal Twój metabolizm pewnie teraz leży i kwiczy. Dzięki temu albo będziesz jeść ciągle tak mało, albo będziesz tyć. O jakich głodówkach oczyszczających Ty mówisz??? Niby czytasz regulamin a takie pyerdoły gadasz. N adzień dobry to musisz PODKRĘCIĆ METABOLIZM.
Drukujesz art "Co jedzą lejdis". Wchodzisz w swój dziennik żywieniowy (potreningu.pl) i wymyślasz, co by tu zjeść na śniadanie/obiad/kolację. W każdym posiłku uwzględniasz źródło białka, węgli i tłuszczu. Uzbierasz tak w granicach 1700kcal: nie mniej, niż 1g tłuszczu na kg ciała(docelowy), w granicach 2g białka/kg. Nie będzie to jeszcze dokładny rozkład, ale ekspertki tego działku zobaczą, że wiesz w ogóle o czym piszesz. Bazując m.in. na ankiecie i na zdjęciach sylwetki (których jeszcze i tak nie masz) dadzą Ci odpowiednie BTW, którego będziesz się wtedy trzymać.
Wybacz, ale zaplanowanie posiłków na cały dzień nie wykracza chyba poza możliwości przeciętnego studenta.
Życzę powodzenia!

Zacznijmy od tego, że jeżeli chcesz efektów to przede wszystkim musisz zmienić swoje nastawienie. Nie ma magicznej diety, która sprawi, że schudniesz i taka już pozostaniesz do końca życia. Jedynie całkowita zmiana stylu jedzenia (i podejścia zarówno do jedzenia jak i do siebie) na całe życia da Ci efekty. Zastanów się czy chcesz zmieniać się na stałe czy kręcić się w kółko dieta-święta-dieta-problemy-dieta-i-tak-nadal-jestem-tłusta.
Po co stresować organizm skoro i tak później wejdzie się w "ciąg" i tak w kółko Macieju.

Co do piersi u fitnestek to nie oszukujmy się - sztuczny cyc bo inaczej nic by tam nie było

Dobrze w takim razie ze tutaj trafilas. A fotki no latwo nie bedzie ale kazdy to musi przejsc. Powodzenia !!

tanka , mnie chodzi o to ze ja jestem zasmiecona żarciem chemicznym.
chce sie oczyscic.
nie schudnac, 15 kg nic nie jedzac.
napisalam na tym forum zeby prosic o porade, pomoc.
gdybym wszystko wiedziala, nie sadze zebym pisala tu proszac o porade. :) krytykuj, dziekuje Ci za to...
Dzieki Bogu sa ludzie ktorym swietnie idzie , nigdy nie popelnialy bledow dietetycznych i daj Boze ze do takich nalezysz. mnie jest deko ciezej, moze dlatego ze jestem prosta przecietna studentka... ;)


Zmieniony przez - ola901 w dniu 2013-01-15 09:59:47

Keep calm:) spróbuj sobie ułożyć przykładową dietę na podstawie tego co napisała tanka, tak żeby pokazać dobre chęci, zobaczymy co z tego wyjdzie:)

właśnie działam :D strasznie ciezko mi wyobrazic sobie chudniecie z kilkunastoma gramami tluszczu! mimo tego ze juz nie peirwsyz raz slysze ze tluszcz jest do spalania cholernie potrzebny! osioł ze mnie. ale jajka bardzo lubie :D wiec bede nimi operowac :D

Olka, popełniałam (i pewnie dalej popełniam) aż nadto. Większy probel jest z tym, że dużo tutaj teraz takich "postanowień noworocznych" co to zaczynają nowe tematy wyskakując ze swoimi superpomysłami typu: dieta 1000kcal, hopki galopki z E.CH czy 500 brzuszków dziennie codziennie jednocześnie nie zaprzątając sobie głowy tym, na jakim forum śmiecą. Ty przychodzisz tutaj i sprawiasz wrażenie, że jak się zaprzesz, to góry przeniesiesz. Pokazujesz, że wiesz co to ciężka praca, a zaraz potem mówisz "Nie, nie potrafię". Domyślam się, że nie muszę Ci tłumaczyć, ile pracy trzeba włożyć, żeby coś osiągnąć. Po to dziewczyny proszę, żeby przeczytała regulamin, bo widać że masz samozaparcie, ale brakuje wiedzy.
Masz na wątku Rudą, masz Arphiel - dziewczyny, które znają się na rzeczy. Daj sobie pomóc: wstaw zdjęcia, a więcej będą w stanie doradzić. Ale tymczasem musisz pokazać pracę ze swojej strony. Sama piszesz, że jesz samą chemię. Zaplanuj więc dobrą miskę, pokaż tutaj i zrealizuj :)

Zmieniony przez - tanka w dniu 2013-01-15 14:19:46