Mam 18 lat, od jakiegoś czasu zająłem się bieganiem- od siebie dla siebie. Poziomu olimpijczyków nie mam, szczerze to nawet nie brałem się jeszcze za sprawdzanie czasu na konkretnych dystansach. Zainwestowałem w pulsometr- Sigma PC 15.22. Pomijam to, że zaprogramowane w nim strefy pozwalały mi jedynie na czołganie się lub marsz. Wyniki które otrzymuję są dla mnie nieco niepokojące, albowiem spokojnym tempem uzyskuję puls w granicach 160-180. Z początku udało mi się ustalić poprzeczkę dla HRmax na poziomie 206- co i tak było dla mnie bardzo dużo. Dzisiaj zrobiłem trening- 10 minut szybkiego marszu, rozciąganie, ogólna rozgrzewka no i zacząłem biec. Z początku starałem się jak najwolniej i stopniowo przyspieszałem. Na bieżni zrobiłem około 40 minut, zero zmęczenia w nogach ani w płucach. Jednak droga powrotna do domu również biegiem i tu najciekawsze, bo aż kolorowo mi się zrobiło- osiągnąłem HRmax 230. Jak już mówiłem, jestem amatorem i biegam by wyrobić sobie kondycję. Dlatego też pytanie- czy taki puls jest do zaakceptowania? Dodam, że robiłem EKG, badania krwi, byłem po poradę u rodzinnego lekarza i niczego specjalnego się nie dowiedziałem. Trochę więcej danych:
Wiek: 18
Waga: 70kg
Puls spoczynkowy 65-75