Zagubiona na starcie

UNKNOVVN

rozpiętki z 7kg? chciałabym to zobaczyć... bierzesz taki ciężar aby ćwiczenie wykonać poprawnie

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-12-21 19:09:41

Przyznaję, że nie wiem, czy wykonuję poprawnie jakiekolwiek ćwiczenie. Wzięłam 7kg, bo chyba przez to, że to było pierwsze ćwiczenie, miałam jakiegoś powera. Zapytałam nawet chłopaków, co robię źle, ale oni nie wiedzieli. Tak samo, jak wiem, że powinnam wyciskać więcej, a nie umiem. Jeśli znasz kogoś kompetentnego z okolic Katowic, to mogę kiedyś spróbować podjechać tam na jakąś siłownię, żeby mnie wrzucił na "właściwe tory".

pogadaj z Ann..

Dzięki.
No to jeszcze plan na jutro.

Do śniadania trafił skrawek indyka z kolacji. 1/4 owsianki i talerz w koszu, bo mi spadł. A ja nie mogę edytować.bo z tel edytuję. Na szczęście mam jaja z domowych kurek.

ps. Już edytowałam z kompa.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2012-12-22 21:12:21

Dzisiejszy plan.

Zaległości






W sumie zorientowałam się dopiero przy kolacji wigilijnej, że od drugiego śniadania minęło ponad 5h. Niestety szykując jedzonko, zapomniałam o tym, żeby samemu się posilić. Karp był tradycyjny, ale nie jadłam skóry i panierki. Zjadłam za to dużo kapusty z grzybami (sama robiłam i dałam tylko 2 łyżki masła na cały gar). Zupa grzybowa z małą łyżką śmietany 12% i połową makaronu z 2 posiłku. Chyba pierwszy raz w życiu nie "umierałam" z przejedzenia po Wigilii.

25 pod znakiem ryby. Pstrągi upieczone w folii w piecu z odrobinką masła. Niestety płatki jako posiłek postny - breja na gorącej wodzie (ale jakoś weszły między rybę i ryż).


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2012-12-26 15:46:57

Jesteś z Kato? to możemy się kiedyś umówić na jakiś wspólny trening:)

Mam kawałek, ale nic nie stoi na przeszkodzie (-:

Wczorajsza dietka.



Chyba potwierdziłam, że niezła wariatka ze mnie. Będąc w gościnie u rodziny, nie tknęłam ciasta, tylko wyciągnęłam pudełko z serem i makaronem (z czego sera nie było za dużo). Ale pozwoliłam sobie na zapakowanie schabu w galarecie i kawałek poszedł na dodatkową kolację. Trochę głupio było patrzeć na te wszystkie pyszności i nic nie skosztować. Dobrze, że było dużo warzyw luzem (ogóreczki, pomidorki) i surówka (z oliwą, ale jej już nie wliczyłam). No i żeby nie być za bardzo kuszonym przez namowy innych, przesiedziałam w pokoju z dzieciakami. Podejrzewam, że jeszcze 1-2 dni świąt dodatkowe, a z mojej silnej woli zostałyby tylko wspomnienia. Czas dojeść w domu rybę i wrócić do rzeczywistości.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2012-12-27 11:02:26

1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej (2x15x4kg, 1x18x4kg)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej (1x15x4kg, 1x15x7kg, 1x7x9kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (1x15x40kg,1x15x50kg, 1x10x60kg)
4. Wyciskanie sztangielek siedząc (1x15x4kg, 1x12x7kg, 1x4x9kg)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce (3x20)
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)(1x15x3kg,1x15x4kg, 1x18x4kg, próba na 7kgx3) tu jakoś marnie
7. Prostowanie ramion na wyciągu (1x15x40kg,1x15x50kg, 1x12x50kg)
8. Prostowanie nóg siedząc (1x15x30kg,1x15x40kg, 1x10x50kg)
9. Uginanie nóg leżąc (1x15x30kg,1x15x40kg, 1x6x50kg)
10. Przywodziciele na ginekologu (1x15x60kg,1x15x70kg, 1x12x80kg)
11. Odwodziciele j.w. (1x15x60kg,1x15x70kg, 1x12x80kg)
12. Wspiecia na palce siedząc u mnie stojąc -
Hack maszyna (1x10x44kg, 1x10x49kg, 1x10x54kg)
Rozgrzewka - pompki, rozciąganie.
Po siłowych - 25 min interwały na bieżni.






Zmieniony przez - porandojin w dniu 2012-12-27 19:05:25